Leniwa sobota, słońce nawet przyjemnie dokazuje, na boisku Śląsk Wrocław i Stal Mielec. Typowy mecz do kotleta, który toczył się w średnim tempie, ale od czasu do czasu miał naprawdę kuriozalne momenty. Szkoda tylko, że swoje dołożyli tu sędziowie.

Wyszła czy nie wyszła – co za różnica?

Piotr Lasyk ma całkiem dobry sezon z gwizdkiem, żadnej większej wpadki nie zaliczył. Ciągle mamy w pamięci, jak kilka lat temu załatwił Wisłę Płock w Białymstoku, pozbawiając ją szansy na pokazanie się w pucharowych eliminacjach, ale trzeba przyznać, że w ostatnim czasie trzymał poziom. Aż do dziś. W zasadzie bardziej te uwagi dotyczą jego asystenta, no ale w końcu mówimy o pracy zespołowej, błędy jednego idą na konto drugiego.

Śląsk Wrocław – Stal Mielec 1:1. Jak można było tego nie widzieć?!

To jakaś totalna aberracja, że w erze tysiąca kamer, technologiach multi mega super fantastic pińcet HD i powtórek video (coś jest nie tak z protokołem VAR, skoro takiego błędu nie mógł już skorygować) sędziowie mogą nie zauważyć, że piłka opuściła boisko o jakieś pół kilometra i jakby nigdy nic, pozwalają kontynuować grę. Co gorsza, zaraz potem Stal, która powinna piłkę stracić, miała rzut rożny na – jak się okazało – wagę remisu.

Oczywiście gospodarze nadal największe pretensje powinni kierować do siebie. Mogli wyjść z tej akcji inaczej niż z rzutem rożnym (Verdasca!), a rzut rożny to jeszcze zdecydowanie nie gol. Warto zapytać Gretarssona, dlaczego nie zdążył doskoczyć do zgrywającego Flisa i jeszcze intensywniej żądać odpowiedzi od Poprawy, dlaczego uznał, że nie warto do końca kryć Sappinena. No dobra, w sumie znalazłby argumenty pomagające zrozumieć jego postawę, ale akurat ta drzemka pozwoliła Estończykowi zdobyć wreszcie pierwszą bramkę w barwach Stali. Historyczne rzeczy.

Flis trochę zrehabilitował się za totalne odpuszczenie Exposito kilka minut wcześniej. Najbardziej i tak zawalił Alex Vallejo. Hiszpański pomocnik w prosty sposób stracił piłkę na rzecz Nahuela Leivy, który już leżąc zdołał odegrać do Konczkowskiego, a ten przypomniał sobie, że kiedyś w barwach Piasta był w czołówce dośrodkowujących całej Ekstraklasy. Swoją drogą, zwróćcie uwagę, jak Vallejo fantastycznie zbierał się do naprawienia swojego błędu. Szacun, warto brać 31-latka z ligi cypryjskiej dla takich chwil.

Śląsk powinien strzelić więcej

Lasyk potem dobrze prowadził ten mecz. Pozwalał grać, ale jak któryś gagatek próbował zrobić go w bambuko w polu karnym rywala, to natychmiast dawał „żółtko”. Tak, panowie Sappinen i Yeboah, to o was. Na sam koniec jednak arbiter z Bytomia tak się zapędził z kartkami, rozdając jedną po drugiej po przepychankach, że pokazał ją też Getingerowi, który chwilę wcześniej został upomniany za skasowanie kontry Yeboaha. Oznaczałoby to wykluczenie, ale Lasyk na swoje szczęście po chwili się zreflektował i nie doszło do kolejnego skandalu.

W Mielcu mogą rozważać strzał Kasperkiewicza w poprzeczkę, jednak to Śląsk powinien odczuwać niedosyt. Yeboah zmarnował dwie świetne sytuacje, z kolei po jego akcji Gretarsson jakimś cudem nie zdołał posłać piłki do siatki. Groźnie z dystansu walił Exposito. A i tak odnosiło się wrażenie, że wrocławianie mogli zrobić dużo więcej. Parę razy wydawało się, że mogą wskoczyć na wyższe obroty jak wczoraj Górnik z Wisłą Płock, że zaczyna się ogień i… nic, zawsze kończyło się na iskierkach.

Śląsk w tym roku nadal ma na liście pokonanych jedynie Pogoń i Lecha. Strefa spadkowa znajduje się niepokojąco blisko. Stal bez wygranej pozostaje już od dziewięciu kolejek. Nieprzegranie meczu i gol Sappinena to w zasadzie jedyne pozytywy, bo w samej grze wciąż mało jakości.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Kręcidło: Rok z koszmaru w Sevilli. Czy hiszpański Smuda uratuje klub przed katastrofą?

Jakub Kręcidło

Trela: Trener piłkarski – najgorszy zawód na świecie

Michał Trela

Media: Mauricio Pochettino czeka na ofertę od Realu

redakcja

Kamil Glik wrócił do kadry meczowej Benevento

redakcja

„Bałabym się prób genetycznego ulepszania człowieka”. Wywiad z prof. Ewą Bartnik

Michał Kołkowski

Thomas Tuchel: Zwolnienie z Chelsea wciąż mnie boli

redakcja

Lechio, i jak ty się chcesz utrzymać?

Przemysław Michalak
18

Liga jednak będzie ciekawsza! Legia wstała i wybrała przemoc

Damian Smyk
262

Miedź wywiesza białą flagę

Paweł Paczul
37

Jak wyglądałaby wspólna jedenastka Rakowa, Legii, Lecha i Pogoni?

Jakub Białek
40

Magiera: Bez stadionu trudno będzie Rakowowi utrzymać drużynę, która walczy o najwyższe cele

Paweł Paczul
70

Ebebenge: Legia i Raków to projekty, które idą w innych kierunkach

Maciej Wąsowski
66
Liczba komentarzy: 25
Subscribe
Powiadom o
guest

25 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ryki Martin
Ryki Martin
14 dni temu

Najpierw pismak pisze o kamerach i jęczy, że jak to możliwe, a potem sam przyznaje, że sędzia nie mógł z tego skorzystać. No jełop

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
14 dni temu

Różnica była kiedyś, kiedy takie podanie pomogło Legii w zdobyciu kolejnego tytułu,
w podobnym stylu i wśród mnóstwa innych sędziowskich kontrowersji co mecz
(co mecz rywali też)

Cell-711
Cell-711
14 dni temu

Piekny twój ból dupy 🙂 Boli? Ma boleć!

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
14 dni temu
Reply to  Cell-711

Nie! Zupełnie nie… Ba, nawet nie jest mi przyjemnie!

Fan Kazimierza D.
Fan Kazimierza D.
14 dni temu

Miłość do Legii chorobliwa i wybiórcza.. Że też pamiętasz tylko pomyłki w jedną stronę.

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
14 dni temu

Po prawdzie to jest coś takiego w naturze człowieka, tzn. nie człowieka a kibica, że po serii ważkich błędów przeciwko swojej drużynie, „człowiek” odbiera każdą pomyłkę na swoja korzyść jako sprawiedliwą, acz tylko minimalnie rekompensującą nasze krzywdy 😉

Kowal jest moim pasterzem
Kowal jest moim pasterzem
14 dni temu

Słowiki pierdolą o pomaganiu Legii co mecz, a jak przychodzi co do czego to potrafią pokazać tylko jedną sytuację z jednego meczu. śmieszni jesteście.

Legia wygrała tamten sezon 6 punktami. Nie jednym, nie dwoma. Sześcioma. Nawet bez tej bramki by zdobyli tytuł. Takie są fakty.

dm303
dm303
14 dni temu

Biorąc pod uwagę, że VAR nie mógł tutaj interweniować i że nie bezpośrednio po tym padł gol to nie obwiniałbym tu jakoś mocno sędziów. Zgaduje że sędzia był za plecami zawodnika robiącego wślizg, wystarczyło by był 1m od chorągiewki by nie mieć prawa widzieć piłki (biały strój piłkarza napewno nie pomógł). Tak sprawdzając to można by cofać akcje niemal do początku meczu bo coś tam ktoś mógł zrobić. To już jest czepianie się szczegółów.

Twierdza
Twierdza
14 dni temu
Reply to  dm303

Jeżeli ten błąd wypacza wynik meczu, to to już nie jest szczegół, to jest WAŁEK PZPNu, jak w meczu poLegłej i co wtedy też miał prawo nie widzieć tego, co widziała cała Polska?!!! DRUKARZE !!!

WiesławWojnar
WiesławWojnar
14 dni temu

Goście z VAR powinni od razu głównemu powiedzieć, że wyszła. Tylko „protokół nie pozwala”. Zatem, trzeba zmienić protokół.
To taki sam skandal, jak wtedy, gdy Jędza wygarnął piłkę jeszcze dalej za linią.

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
14 dni temu
Reply to  WiesławWojnar

Jestem pewien że oni i tak są w ciągłym kontakcie i doskonale wiedzą co było.
A te protokoły to taka zmyła, bo i tak sędzia może zastosować to co na VARze mówią,
bez konieczności przyznawania sie do tego.

Adamiakowa ze spotu reklamowego
Adamiakowa ze spotu reklamowego
14 dni temu
Reply to  WiesławWojnar

Gdyby zmienić protokół by można było zareagować należałoby wówczas cofać się do każdego źle podyktowanego autu. Wiele razy było tłumaczone, a i tak znajdą się „geniusze” którzy tego nie rozumieją.

Adamiakowa ze spotu reklamowego
Adamiakowa ze spotu reklamowego
14 dni temu

Gdyby zmienić protokół by można było zareagować należałoby wówczas cofać się do każdego źle podyktowanego autu. Wiele razy było tłumaczone, a i tak znajdą się „geniusze” którzy tego nie rozumieją.

Adamiakowa ze spotu reklamowego
Adamiakowa ze spotu reklamowego
14 dni temu
Reply to  WiesławWojnar

Gdyby zmienić protokół by można było zareagować należałoby wówczas cofać się do każdego źle podyktowanego autu. Wiele razy było tłumaczone, a i tak znajdą się „geniusze” którzy tego nie rozumieją.

rajo
rajo
14 dni temu
Reply to  WiesławWojnar

wtedy był jeszcze zabramkowy sędzia, który stał może z metr od akcji, ale skoro miał nie zobaczyć to nie zobaczył

Jarek1965
Jarek1965(@jarek1965)
14 dni temu
Reply to  rajo

Ten sędzia nazywał się Jarzębak. Miał nie zauważyć to i nie zauważył. ” Na władzę nie poradzę ” – Jest jeszcze wielu naiwnych ludzi którzy uważają że po wyrokach we Wrocławiu , Polska piłka jest krystalicznie czysta 🙂 . Za duże pieniądze , nadal „betonowe klocki ” w PZPN , i ocena klubów wg. budżetu i posiadanych aktywów a nie wg. wyników na boisku. To co na boisku to może 25-30 % rzetelnej piłki . Reszta meczy odbywa się w zaciszu gabinetów przy zielonym stoliku.

Fan Kazimierza D.
Fan Kazimierza D.
14 dni temu
Reply to  WiesławWojnar

Coś ci się mecze pomyliły. Kolejny „kibic” Legii.

Kowal jest moim pasterzem
Kowal jest moim pasterzem
14 dni temu
Reply to  WiesławWojnar

To taki sam skandal, jak wtedy, gdy Jędza wygarnął piłkę jeszcze dalej za linią.”

I za dwa tygodnie nikt nie będzie o nim pamiętał, tak samo jak szybciutko zapomniano o ratującej Arkę ręce Siemaszki czy o Filipiaku dumnie ogłaszającym, jak to negocjował z PZPN karę za korupcję.

Bartek
Bartek
14 dni temu

Co można Lasyka nie lubić ale to liniowy odjebal

Dziabek - niebinarny dziadek
Dziabek - niebinarny dziadek
14 dni temu

Dajecie Lasykowi 2, ale Lasyk tu nie zawinił ani trochę. Nic nie mógł zrobić.

Turbo_Lover
Turbo_Lover
14 dni temu

Kontrowersjna akcja znajduje się w 43 sekundzie tego skrótu. Piłkarz Stali zagarnia piłkę spoza boiska, a sędzia tego nie widzi. Czy to jest normalne?
https://www.ekstraklasa.tv/play/f7bb5b7a-0839-47bf-ab81-04cf6f236ad3_FB3544

smoczking
smoczking
14 dni temu

Los (rękami sędziów) oddał Stali bramkę, której nie uznano w meczu z Górnikiem (strzał po przepychance przy rożnym, chyba Hiszpańskiego).
Dla Stali różnicy nie ma, stracony tam punkt odzyskała dzisiaj, jest za to dla Górnika, który powinien mieć 2 punkty mniej i dla Śląska, który powinien mieć 2 więcej.
I tak to się toczy w tej naszej Ekstraklapie.

Węgorzewski
Węgorzewski
14 dni temu

VAR powinien mieć możliwość interwencji w sytuacjach decydujących o możliwości dośrodkowania w pole karne. Czyli np. przekroczenie linii końcowej (bo ew. rożny), faule/rzuty wolne w odległości – przykładowo – 35 m od linii końcowej. Dobrze wykonany stały fragment to duża szansa na bramkę a nurkowania VAR nie weryfikuje. Lopez nie powinien dziś dostać rzutu wolnego bo nie był faulowany, co było widać na powtórkach. Raków i tak by wygrał ale niesmak pozostał.

Fan Kazimierza D.
Fan Kazimierza D.
14 dni temu

Gadanie że VAR nie może interweniować odsyłam między bajki.
Proszę obejrzeć serial C+ o pracy sędziów. Nie kompromitujcie się do końca. Oficjalnie ma interweniować w 4 przypadkach ale podpowiedzi są cały czas. Zabrakło dobrej woli.

Kriss
Kriss
11 dni temu

I to jest fakt. Jakoś mogą cofnąć akcję nawet w pole karne przeciwnika gdy kontratak rozpoczął się np od faulu i nie mówią, że ta strata piłki to jeszcze nie gol a przy wolnych z 17-go metra błędnie odgwizdanych, czy różnych których być nie powinno to co chwilę takie argumenty padają. Przecież w większości przypadku nie potrzebna jest interwencja VAR a jedynie krótka podpowiedź i po temacie…