Reklama

Czy pierwszoligowcy urządzili polowanie na Luisa Fernandeza?

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

13 marca 2023, 16:14 • 7 min czytania 14 komentarzy

Najlepszy strzelec zaplecza Ekstraklasy? Luis Fernandez. Najczęściej faulowany piłkarz pierwszej ligi? Luis Fernandez. Ofensywny pomocnik Wisły Kraków to mocny kandydat do miana MVP sezonu, ale fakt, że przewyższa swoich rywali umiejętnościami, kosztuje go sporo zdrowia. Czy pierwszoligowcy urządzili sobie polowanie na jego nogi?

Czy pierwszoligowcy urządzili polowanie na Luisa Fernandeza?

Co weekend jestem tak kopany, że muszę później kilka dni dochodzić do siebie, walczyć z bólem. Na razie wszystko jest w porządku, ale może przyjść w końcu taki dzień, że ktoś tak mnie skopie, że będę miał poważniejszą kontuzję — narzekał Luis Fernandez w rozmowie z Bartoszem Karczem.

Hiszpan w tej samej rozmowie prosił działaczy Wisły Kraków, żeby zrobiły coś z faktem ciągłego poniewierania nim przez przeciwników. Faule na Fernandezie nie zawsze są brutalne, ale często są złośliwe. Przede wszystkim jednak problemem jest ich liczba. Pomocnik jest zdecydowanie najczęściej faulowanym piłkarzem ligi — przewodzi zestawieniu z 64 wywalczonymi rzutami wolnymi na koncie. W przeliczeniu na 90 minut rywale faulują Fernandeza 3,75 razy.

Jesienią Luis miał jeszcze trochę luzu, ale wiosną bywają mecze, w których czarno na białym widać, że planem rywali na mecz jest wykluczenie Fernandeza z gry siłą. Osiem fauli piłkarzy Resovii. Dziewięć zawodników Arki Gdynia. To nie są liczby typowe dla normalnych boiskowych starć.

Kiko Ramirez: Za kilka lat Wisła Kraków będzie przykładem

Reklama

Wisła Kraków. Luis Fernandez – najczęściej faulowany piłkarz 1. ligi

Pytając w Wiśle o sytuację Luisa Fernandeza, słyszymy dokładnie to, co w rozmowie z mediami przekazał sam zainteresowany. Ciężko jest lekko żyć, po meczach Hiszpan musi regenerować się ciut dłużej, popracować z fizjoterapeutą. Nie mówimy tu o poważnych kontuzjach, ale o mikrourazach, które zaburzają jego cykl treningowy. Oczywiście zawodnik „Białej Gwiazdy” nie jest jedynym pierwszoligowcem, który cierpi katusze. W tym sezonie rozegrał 1610 minut, więc porównaliśmy z nim piłkarzy, którzy grali równie dużo i byli kopani tak samo często, jak on.

Najczęściej faulowani zawodnicy 1. ligi w latach 2019-2023 (powyżej 1600 rozegranych minut):

  1. Mateusz Grzybek (wahadłowy; 20/21) – 4,77
  2. Leandro Rossi (skrzydłowy; 19/20) – 4,31
  3. Goncalo Gregorio (napastnik; 20/21) – 4,25
  4. Tomasz Nawotka (wahadłowy; 19/20) – 4,21
  5. Marcin Wasielewski (wahadłowy; 20/21) – 3,96
  6. Szymon Sobczak (napastnik; 19/20) – 3,89
  7. Mateusz Grzybek (wahadłowy; 19/20) – 3,84
  8. Tomasz Mikołajczak (napastnik; 19/20) – 3,79
  9. Mateusz Spychała (środkowy pomocnik; 20/21) – 3,78
  10. LUIS FERNANDEZ (dziesiątka; 22/23) – 3,75

Wiadomo też jednak, że każda pozycja ma swoją specyfikę. Napastnicy często przepychają się z obrońcami, więc są z natury częściej faulowani przez przeciwnika, z kolei same przewinienia wyglądają trochę inaczej niż w przypadku skrzydłowych czy ofensywnych pomocników. Dla przykładu Leandro Rossi bardzo często wikłał się w dryblingi, urywał się obrońcom i właśnie w takich sytuacjach był nieprzepisowo zatrzymywany, co bywało wyjątkowo bolesne.

Nie chodzi jednak o to, żeby powiedzieć, że jedne faule są w porządku, podczas gdy inne są złe. Trzeba po prostu zauważyć, że waga przewinień bywa inna. Doskonale widzimy to, gdy porównamy żółte kartki pokazane za ataki na zawodników Wisły Kraków. Luis Fernandez deklasuje konkurencję.

Reklama

Dalej mamy jeszcze Patryka Plewkę, Igora Łasickiego, Dora Hugiego i Bartosza Talara, którzy wywalczyli po dwa „żółtka” oraz Tachiego, Igora Sapałę, Mikiego Villara, Vullneta Bashę, Adiego Mehremicia i Momo Cisse, którzy wypracowali po jednym napomnieniu dla przeciwnika. A przecież Luis Fernandez miał też udział przy czerwonej kartce Mateusza Bartosiaka, który wyleciał z boiska właśnie po starciu z Hiszpanem.

Słowem: decyzje sędziów potwierdzają, że lider Wisły Kraków jest wyjątkowo brzydko traktowany przez rywali.

Wszystkie faule na Luisie Fernandezie w sezonie 2022/2023 (stan na 13.03.2023)

Luis Fernandez jest faulowany coraz częściej

Trzy wywalczone rzuty karne. Siedem rzutów wolnych w ostatniej tercji boiska. Dwadzieścia pięć fauli w środkowej strefie boiska, na połowie rywala. Tak przedstawia się „mapa” przewinień na Luisie Fernandezie. Pozostałe sytuacje dotyczą zdarzeń na własnej połowie, na którą Hiszpan często się zapuszcza, walcząc o piłki i zabierając się do budowania ataków nawet na szesnastym metrze. Miejsce na boisku nie ma więc znaczenia — gdy tylko Fernandez ma futbolówkę przy nodze, jest narażony na kopnięcie, szturchnięcie, popchnięcie i wykoszenie.

Jakiś czas temu, tyle że poziom wyżej, w podobnej sytuacji znajdował się Luquinhas. Opisywaliśmy wówczas jego męki, przedstawiając to jako największy problem technicznych piłkarzy. To, co jest ich największym atutem, okazuje się również powodem licznych bóli.

Piłka w dzisiejszych czasach jest mocno zagęszczona, zwłaszcza na połowie przeciwnika. To dużej klasy zawodnik, ale nie jest w stanie przedryblować wszystkich. Ktoś wytrąci go z równowagi, utrudni jeden pojedynek, drugi, ale na trzecim szybkość i dynamikę wytraca i jest faulowany. Dryblowanie pod bramką przeciwnika, w ostatniej tercji, nie jest łatwe. Jest tam mało miejsca i trzeba mieć niesamowite umiejętności. Wielu zawodników cierpi na swojej widowiskowości. Powodem jest trochę frustracja obrońców. Nikt nie lubi być swobodnie mijany, przegrywać pojedynków. Potem wyładowują swoją złość na zawodnikach, którzy są „nie do zatrzymania” – diagnozował problem z faulami na Brazylijczyku Emil Nowakowski, trener techniki fundamentalnej.

Ciężkie życie technika. Problemy technicznych zawodników w Ekstraklasie

Luis Fernandez nie jest piłkarzem tej samej klasy co Luquinhas, jego walory nie przypominają też eksgracza Legii jeden do jednego. Na zapleczu Ekstraklasy robi jednak podobne spustoszenie, jakie Brazylijczyk robił poziom wyżej. Faktycznie za to jest zawodnikiem, który w ostatniej tercji boiska szuka przewagi, używając do tego dryblingu. Ba, jest i zawsze był w tym bardzo dobry.

Luis Fernandez – dryblingi w tercji ataku. Źródło: WyScout

Nie wszystkie faule wynikają więc z zawiści, złośliwości i planu rodem z epoki kamienia łupanego. Części przewinień po prostu nie da się uniknąć, bo gdy jesteś lepszy, szybszy i zwinniejszy, w końcu nadziejesz się na przeciwnika, który najzwyczajniej w świecie nie zdąży z interwencją.

Faktem jest natomiast to, że wiosną obijanie Luisa Fernandeza obserwujemy coraz częściej. Przytaczaliśmy już statystyki, które jasno pokazują, że piłkarze Arki Gdynia oraz Resovii przesadzali z częstotliwością faulowania pomocnika Wisły Kraków. W rundzie wiosennej Hiszpan rozegrał do tej pory 484 minuty, a faule na nim czterokrotnie kończyły się napomnieniem rywala. Łatwo można więc policzyć, że w pierwszej części sezonu Luis wypracowywał kartkę dla przeciwnika co 204 minuty, podczas gdy teraz sędziowie pokazują „żółtka” za faule na nim co 106 minut.

Zmierza to wszystko w niebezpiecznym kierunku. Widzimy to także po wykresie dotyczącym całego sezonu.

 Nawet nie chcę o tym mówić. Klub się tym powinien tym zająć. Jeśli powiem wszystko, co o tym myślę, to… mogą mi przywalić naprawdę mocną karę – mówił Bartoszowi Karczowi zirytowany Hiszpan. – Sędziowie powinni nad pewnymi sprawami bardziej panować. Przykładowo w ostatnim spotkaniu Szymon Marciniak szybko pokazał kartkę na dzień dobry i błyskawicznie opanował sytuację na boisku, był obustronny szacunek. Taka powinna być droga – dodawał w innej rozmowie.

Ciężko mu się dziwić, kiedy później dzieją się takie rzeczy…

… i Bartosz Jaroszek nie ogląda za to zagranie nawet żółtej kartki.

Gorący temperament Luisa Fernandeza. On też ma swoje za uszami

Tak, wiemy też, że sam Luis Fernandez nie jest świętoszkiem. To nie przypadek, że już dwukrotnie był zawieszany z powodu czerwonej kartki. Jeszcze w Ekstraklasie uderzył Damiana Michalskiego. Już w pierwszej lidze kopnął Pawła Tupaja po gwizdku, z premedytacją. Takie zachowania także potępiamy i piętnujemy. Fakty są jednak takie, że od ładnych kilku miesięcy pomocnik „Białej Gwiazdy” trzyma nerwy na wodzy. Nie daje się ponosić emocjom nawet w sytuacjach, w których mógłby spróbować odpłacić się rywalom pięknym za nadobne. Rozkłada ręce, prosi o wsparcie arbitrów.

Ofensywny pomocnik zobaczył w tym sezonie trzy żółte kartki. Pierwszą, gdy wślizgiem próbował przeciąć podanie bramkarza GKS-u Tychy. Prawie mu się udało, ale jednak prawie — trafił go w nogę. Drugą, za faul taktyczny. Przytrzymał Maissę Falla po stracie. I wreszcie trzecią — starcie w powietrzu, zbyt mocno popracował rękami.

Wisła Kraków ma nową perełkę. Kim jest Kacper Duda?

Łącznie w tym sezonie popełnił 13 fauli, a więc sporo mniej w stosunku do przewinień na nim. Nie jest to norma wśród najczęściej faulowanych pierwszoligowców.

  • Daniel Szczepan (napastnik) – faulowany 47 razy; 52 faule
  • Pirulo (skrzydłowy) – faulowany 46 razy; 34 faule
  • Mateusz Czyżycki (środkowy pomocnik) – faulowany 42 razy; 32 faule

Dlatego wypada zwrócić uwagę na ten problem, bo przecież tego właśnie sobie życzymy: oglądania przebojowych, dobrych zawodników w akcji. Hiszpan ma kontrakt wysoki, nawet bardzo wysoki — mówi się o kwocie rzędu 100 tysięcy złotych za miesiąc gry dla „Białej Gwiazdy”. Pozostałość po Ekstraklasie, ale i lekka przesada, bo to naprawdę potężne pieniądze. Szczęśliwie dostajemy jednak za nie kawał futbolu.

Luis Fernandez jest absolutnie topowym ligowcem, liderem wielu zestawień. Za pół roku wygasa jego kontrakt z Wisłą Kraków i na pewno nie będziemy go już oglądać na pierwszoligowych boiskach. Wciąż jednak mamy szansę, by w przyszłym sezonie przyglądać mu się w Ekstraklasie. O ile całkowicie nie zniechęcimy go do polskiej piłki. Nie powiemy wam, że w innych ligach technicy, czy po prostu piłkarze pokroju Hiszpana mają lżej i nikt nie podkłada im nóg — zupełnie dosłownie. Ale tak się składa, że akurat teraz liczba fauli na nim osiągnęła najwyższy pułap w jego całej karierze.

A to chyba o czymś świadczy.

WIĘCEJ O 1. LIDZE:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Komentarze

14 komentarzy

Loading...