Reklama

Ernesto Valverde: – To jest dalekie od prawdziwego futbolu

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

13 marca 2023, 13:42 • 2 min czytania 6 komentarzy

FC Barcelona po raz kolejny w tym sezonie wygrała swój ligowy mecz 1:0. Tym razem zdobyła trzy punkty w starciu Athletikiem Bilbao. Po spotkaniu Ernesto Valverde szkoleniowiec drużyny z kraju Basków nie krył zażenowania z postawy sędziów VAR i podkreślił, że ich decyzje są dalekie od prawdziwego futbolu.

Ernesto Valverde: – To jest dalekie od prawdziwego futbolu

Barca pokonała Bilbao na wyjeździe po golu Raphinhi, ale nie było to łatwe i przyjemne spotkanie dla podopiecznych Xaviego. W końcówce gospodarze tego meczu mogli doprowadzić do wyrównania. Stworzyli kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, co więcej nawet raz udało im się wpakować piłkę do siatki, ale po długiej analizie wozu VAR trafienie Inakiego Williamsa zostało anulowane.

Dlatego, że chwilę wcześniej Iker Muniain zagrał piłkę ręką. Ernesto Valverde po meczu zaznaczał, że jego zdaniem ta sytuacja nie powinna być w ogóle sprawdzana przez VAR, bo nie miała bezpośredniego wpływu na gola Williamsa.

To jest dalekie od prawdziwego futbolu. Kątem oka widziałem obraz w telewizji… i nie wiem. Nie chodzi o to czy piłka uderza go w ramię bardziej lub mniej, to kwestia tego, czym jest piłka nożna, a czym nie. VAR jest po to, aby korygować rażące błędy, jeśli piłka wpada do bramki lub jest rzut karny, a tutaj sędzia jest wezwany do sytuacji, która miała miejsce pięć akcji temu – zaznaczał Valverde.

Reklama

– Dotknęło nas to i innym razem też dotknie. Jak to jest, że na boisku takich rzeczy się nie widzi, a później celownikiem teleskopowym jest w zupełnie innym miejscu. Nie mówię o tym dlatego, że nam się to przydarzyło, ale dlatego, że może się zdarzyć każdemu innemu zespołowi – dodał.

W tym momencie FC Barcelona ma dziewięć punktów przewagi and drugim Realem Madryt, a już w najbliższy weekend odbędzie się „El Clasico” na Camp Nou.

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

6 komentarzy

Loading...