Wciąż nie milkną echa kompromitującej porażki Śląska Wrocław z KKS-em Kalisz. Trener Ivan Djurdjević ponownie zabrał głos na temat postawy swojej drużyny, tym razem na konferencji prasowej przed meczem z Cracovią.
– Myślę, że to był dla nas mocny cios. Można powiedzieć, biorąc pod uwagę cały obraz, że cały czas jesteśmy w kryzysie. Nie możemy od tego uciekać. Jestem trenerem, który bardzo liczy na słowo “świadomość”. Ona jest bardzo ważna i może nam wszystkim ułatwić pracę. Przechodzimy taki moment – wygrywamy głośno i przegrywamy dosyć głośno. To jest taki moment, którego każdy z nas chciałby uniknąć. To są rzeczy, które bolą. Również zespół. Miałem taką rozmowę z Patrickiem Olsenem, któremu w pewnym momencie chciałem powiedzieć, że nie będzie grać w następnym meczu. On odpowiedział, że jeśli tak zrobię, to się ze mną pokłóci. Do tego stopnia – powiedział w piątek Ivan Djurdjević, cytowany przez media klubowe.
– Cały czas jest coś, co musimy zmienić, dokleić, zszyć i naprawić. Jest to fajne doświadczenie, ale nie ukrywam, że momentami bolesne. Wszyscy jednak mamy do tego bardzo dobry stosunek. Uważam, że w Polsce jest tak, jak w moim kraju – im jest gorzej, tym łatwiej się zjednoczyć. Widać było po zespole wczoraj po treningu. Olsen czy Nahuel chcieli trenować, nie chcieli odpoczywać. Zawodnicy, którzy grają po 90 minut, chcą trenować – dodał Serb.
Trener Śląska odniósł się także do swoich mocnych słów na konferencji prasowej po meczu z KKS-em.- Pomeczowa konferencja była trochę mocniejsza, żeby przerzucić część presji na zawodników. Oni nie są chronieni. Ale nie widzę też, żeby uciekali od odpowiedzialności. Im nie trzeba nic mówić, oni sami rozmawiają między sobą, że tak nie może być. Po meczu z Zagłębiem mogliśmy posadzić Verdaskę czy Garcię, ale oni odpowiedzieli meczem z Pogonią. Mecz z Koroną to inna sprawa. Potem był mecz z Widzewem – znowu była reakcja i odpowiedź z Lechem. Nasi piłkarze cały czas chcą odpowiedzieć na boisku i nie mogę powiedzieć, że ci ludzie uciekają od odpowiedzialności czy krytyki. Kara działa tylko chwilowo. Ważniejsza jest świadomość, co zrobiłem i jak chcę to naprawić – podkreślił Djurdjević.
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Ligowcy, którzy nie dojeżdżają [ZAPOWIEDŹ KOLEJKI]
- Od zmywaka i mieszkania z PRL-u do ligowej czołówki. Historia Jana Grzesika
- Na rozgrzewce stoi leń. Nic nie robi cały dzień
Fot. 400mm.pl