Michał Nalepa, piłkarz Sakaryasporu, na łamach Przeglądu Sportowego opowiedział o swoich przeżyciach związanych z tragedią, która dotknęła Turcję i Syrię.
Jak stwierdził: – Szczerze mówiąc, był moment, kiedy przeszło mi przez myśl, że nadszedł mój czas i że za młody jestem… Drgania trwały jakieś 20 sekund, łóżko pod nami dosłownie tańczyło, szafa cała drżała. Poszedłem później do pokoju starszego syna. Spał tak, że nogi zwisały mu z łóżka. Nie wiem, czy to od trzęsienia go tak wyrzuciło, ale bardzo możliwe, bo nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby leżał w ten sposób.
I dalej: – Mam kolegów, którzy śpią w klubie, mają tam swoje pokoje. Oni wtedy zerwali się na równe nogi i wybiegli na zewnątrz. Taka jest bowiem pierwsza rzecz, jaką należy zrobić. Jestem w kontakcie z Filipem Piszczkiem, byłym zawodnikiem Jagiellonii i Cracovii, który gra obecnie w Japonii, a więc kraju, który również jest nawiedzany przez trzęsienia ziemi.
A jak wygląda jego obecna sytuacja? Mówi: – W tym momencie nic się u mnie nie dzieje, ale w każdej chwili może się to zmienić. Niestety mieszkam w strefie czerwonej, miejscu zagrożenia i u nas też może w każdej chwili wystąpić trzęsienie ziemi.
Z kolei na naszych łamach Karol Angielski relacjonował: – W poniedziałek o 4 rano musieliśmy się z dziewczyną jak najszybciej ewakuować z 14. piętra na dół, bo blok normalnie tańczył. Potem było jeszcze drugie tąpnięcie. Mniejsze wstrząsy regularnie się powtarzały. Niektórzy w panice wyjeżdżali z garaży podziemnych. My wyszliśmy jak staliśmy, w piżamach. Przez cały dzień siedzieliśmy z sąsiadami w parterowym budynku, tak jest najbezpieczniej. Dopiero po południu jakoś się przebraliśmy, zarzuciliśmy kurtki i wyszliśmy na chwilę do sklepu. Autem praktycznie się nie dało, bo śnieg zasypał drogi.
„Nasz asystent stracił 15 osób”. Trzęsienie ziemi w Turcji dotknęło też świat piłki
CZYTAJ WIĘCEJ O TURECKIEJ PIŁCE:
- Jakub Szumski: – Właściciel klubu postawił warunek: kara za każdego straconego gola!
- Karol Angielski: – Gdy zobaczyłem, ile trenują na obozie Sivassporu, trochę mnie to przeraziło
Fot. FotoPyk