Adam Nawałka skomentował nominację Fernando Santosa na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Chwali wybór Portugalczyka, ale dodaje, że spodziewał się, iż Cezary Kulesza wybierze polskiego fachowca.
– To naprawdę bardzo dobry wybór. Znam jego warsztat, bo w 2016 r. rywalizowaliśmy na mistrzostwach Europy. Analizowaliśmy wtedy jego model gry i sposób prowadzenia przez niego drużyn w Portugalii i Grecji. Nie chcieliśmy pominąć żadnego detalu w trakcie przygotowań do tamtego meczu. Stąd mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że to bardzo dobry trener o niezwykle dużym doświadczeniu, który potrafi wykorzystać potencjał zawodników. Myślałem jednak, że selekcjonerem zostanie Polak – mówi Nawałka w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Były selekcjoner forował dwóch polskich trenerów – Jana Urbana i Marka Papszuna.
– Jan Urban zdobywał trofea jako piłkarz i trener, był też w sztabie Leo Beenhakkera. Ma kolosalne doświadczenie i potencjał do wykorzystania. Natomiast Marek Papszun to młody trener, który jest na wysokiej fali i już dał się poznać jako świetny organizator i trener, który potrafi dotrzeć do zawodników i wydobyć z nich wszystko, co najlepsze. Uważam, że to też byłaby bardzo dobra decyzja, bo czasem trzeba zaryzykować. Natomiast skoro prezes Kulesza sięgnął po selekcjonera z najwyższej półki reprezentacyjnej, spośród tych dostępnych, to nie ma już co dywagować.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Polscy trenerzy promują polskich trenerów. Nieskutecznie!
- Polscy asystenci. Dlaczego Piszczek i Kaczmarek w sztabie to dobry pomysł?
- Gwiezdne sprawy Fernando Santosa
- Sznaucer: – Santos prowadzi drużyny żelazną ręką, ale poza boiskiem jest inny
- Beto dla Weszło: – Santos sprawił, że ludzie zaczęli szanować reprezentację Portugalii
- Santos: – Prowadzą mnie dwa słowa, „my” i „wygrywać”. Zapis konferencji prasowej
Fot. 400mm.pl