Roberto Martinez nie zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. The Athletic informuje, że Hiszpan dogadał się z kadrą Portugalii.

Czytamy: „Roberto Martinez osiągnął ustne porozumienie z portugalską federacją i zostanie selekcjonerem tamtejszej reprezentacji. Jego nominacja ma zostać sfinalizowana i ogłoszona do końca przyszłego tygodnia”.
49-letni szkoleniowiec pracował ostatnio z reprezentacją Belgii. Prowadził złote pokolenie tamtejszego futbolu. Sprawił, że Czerwone Diabły długo liderowały rankingowi FIFA. Właściwie dobierał doradców. Rozkochał w sobie reprezentantów. Rozwinął cały belgijski futbol – najpierw w roli selekcjonera, później w roli selekcjonera i dyrektora technicznego. Wykręcił zawrotną średnią 2,29 punktu na mecz. Zdobył brąz mistrzostw świata w Rosji. Ostatecznie jednak jego kadencja pozostawia pewien niedosyt, bo Belgowie najpierw musieli uznać wyższość Włochów w ćwierćfinale Euro 2020, a następnie odpadli w fazie grupowej mundialu w Katarze.
Teraz Roberto Martinezowi przyjdzie pracować z wybitnymi jednostkami w reprezentacji Portugalii, którą po katarskich mistrzostwach świata osierocił doświadczony i zasłużony Fernando Santos.
Hiszpan – według naszych informacji – był jednym z trzech głównych zagranicznych kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski obok Herve Renarda i Vladimira Petkovicia.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- „PZPN stać nawet na Thomasa Tuchela”
- PZPN wydał komunikat o zakończeniu współpracy ze sponsorami
- Rzecznik PZPN: – Nie czekamy na zgłoszenia, robimy własną analizę
- Mój news: PZPN rozmawia z Eskimosem. Ostatnio prowadził sanie po śniegu
Fot. Newspix
Ciekawe, że Portugalczycy nie krzyczeli, że tylko portugalski trener może ichnią kadrę prowadzić. Nienormalni jacyś.
Nie krzyczeli też o dziwo, że jak to przecież on nie wyszedł z grupy z Belgami, a my go chcemy na trenera.
poprostu idą na łatwiznę
Jebany król disco polo mógł dłużej się zastanawiać.. Ale pewnie jeszcze liczy dolary po sylwestrze w Zakopanem
Martinez pewnie nawet nie wie gdzie Polska leży a co dopiero o jakimś „zainteresowaniu” wymyślonym albo przez dziennikarzy albo przez jego agenta. Tematu i rozmów nigdy nie było
No wlasnie, a przeciez byl Sousa , ktory, jak byl selekcjonerem reprezentacji to, podobno, w propozycjach przebieral jak w ulegalkach ( bylo o tym glosno w mediach).
Ciekawe, kogo trenuje teraz ten Zibi-top, przed ktorym drzeli Sanmarinczycy, Albanczycy i Andorczycy ?
Trzeba się pogodzić, że nie Martinez, Bielsa, Bento czy Petković są kandydatami na selekcjonera PL. Można też wątpić, że Petew czy Renard mogą okazać się nawet poza zasięgiem. Realnie pewnie wybierzemy między:
a) Jakimś obrzydzonym Polakiem(Urban, Probierz czy jakiś Nowak)
b) Totalnym solidnym średniakiem z zagranicy(4 mega solidne sezony w Lugano albo wykonywał cuda w Universitata Craiova).
c) Były zagraniczny trener polskiego klubu(Nenad Bjelica co prawda zawalił mistrzostwo z Lechem ale każdy klub który prowadził wyniósł na wyższy poziom. Henning Berg był wspólautorem najlepszej dekady w historii Legii).
d) Jakiś były znany piłkarz albo bez doświadczenia albo ze słabymi doświadczeniami(Sami Hyypia zna smak wielkiej piłki, a ostatnie doświadczenia jako asystent w FC Haka pozwoliły mu szlifować warsztat albo Alessandro Costacurta był ważnym członkiem legendarnego Milanu, który rzucał na kolana całą Europę ponadto jest wielkim znawcą taktyki i entuzjastą włoskiej szkoły trenerskiej – mamy to materiał na nowego Allegriego albo Ancelottiego).
No i oczywiście przez pierwszy tydzień czy miesiąc będziemy się zastanawiać czy nowy selekcjoner jest lepszy od Michniewicza.
Kto sie bedzie zastanawial ? Jakies przegrywy czy ”eksperci” ? A kogo ich zdanie obchodzi ? Roztrzasasz kazde gowno jakie sie pojawi w internecie byle by ktos kliknal ?
Opcja c) zaskakująco pozytywnie brzmi – to oznacza że jest nierealna
W opcji C są też Ricardo Sa Pinto i Stanisław Levy. Nawet Dejan Klafuric 😉
Hyballa też się łapie? 😉
Hyballa to mój faworyt.Macie cycki większe niż wasze dziewczyny.
Zły trener mówił prawdę więc gramy w pierwszej lidze z szansami na drugą.
Może w tych innych klubach, które Bjelica wprowadzał na wyższy poziom nie oczekiwano, że będzie się bił o mistrzostwo mając na środku obrony Janickiego i Vujadinovica, a w środku pomocy starego Trałkę i Gajosa.
Obym się mylił, ale wygląda na to, że Kulesza specjalnie gra na czas, żeby nie wybierać zagranicznego trenera. Powie w końcu, że na rynku nie było „odpowiedniego” kandydata i da kogoś pokroju Urbana lub Probierza. Będzie próbował wmawiać, że „ma doświadczenie i jest odpowiednim specjalistą” i mamy dać mu czas. Czekają nas raczej kolejne męczarnie.
Nie no, pewnie! Bo Martinez na pewno wolał pracować z kadrą Polski niż Portugalli, tylko Czarek do niego w porę nie zadzwonił z ofertą XD
Gdzie napisałem, że wolałby pracowac z kadrą Polski kosztem Portugalii?
Zasugerowałeś, że Martinez nie został zakontraktowany przez PZPN tylko przez opieszałość Kuleszy: „Kulesza specjalnie gra na czas, żeby nie wybierać zagranicznego trenera”. Taka uwaga w kontekście tego konkretnego artykułu ma właśnie taki jednoznaczny wydźwięk. A prawda jest taka, że nie masz ŻADNEJ wiedzy na temat tego, czy Martinez w ogóle chciał dla nas pracować, że o jego oczekiwaniach finansowych nie wspomnę.
Ty za to masz zajebistą wiedzę, że wręcz wmawiasz mi słowa których nie napisałem.
No popatrz, zaden zagraniczny zwiazek sie nie zdecydowal na naszych, dziwne nie ? Chca nam po prostu utrudnic, szczwane lisy. Wykupia zagranicznych zebysmy na latwizne nie poszli.
A ta ruda parówa i tak powie, że Martinez gorszy od Michniewicza, bo nie wyszedł z grupy. xDD
Ale 4 lata wcześniej zajął 3 msc na mundialu a Michniewicz co robił 4 lata temu?
dzwonił.
Ufff. Całe szczęście. Jeszcze żeby ktoś sobie Petkovicia wziął.
Też tak myślę
Niemożliwe, wolał reprezentację Portugalii od Polski? Dziwny typ.
Nie dla nas? A czy ten discopolowy baron złożył choćby propozycję?
Jest lepszy niż Boniek. Wy serio myślicie, że nad przyjdzie jakiś as trenować? Era Lewego dobiega końca i nawet sredniakiem nie będziemy…
Era Lewandowskiego mija, ale czy to źle? Gość oczywiście wykręcił świetne statystyki w kadrze ładując hat-tricki Gibraltarowi, Andorze, czy innej Gruzji, ale na takich mundialach, to obrońca Bosacki w jednym meczu strzelił więcej bramek dla Polski z gry, niż Lewy przez całą karierę. Bywały mecze, które Lewy olewał w kadrze, ale grał, bo to Lewy. Ile razy deprymował chłopaków na boisku machając zniesmaczony łapami? Na starych wygach mogło to nie robić wrażenia, ale młody chłopak wchodzący do kadry już miał szybsze bicie serca przed kopnięciem piłki i noga mogła zadrżeć. W piłce od indywidualności ważniejszy jest zespół, duch drużyny, żeby było „jeden za wszystkich i wszyscy za jednego”, a nie, że kadra jest podzielona w pizdu, powołania wysyła piłkarz – gwiazdor, który decyduje kto pojedzie na mundial, bo z nim mu się fajnie wódę chleje vide Peszko Atmosferović. Nic ta kadra z Lewym nie osiągnęła, bo jedno udane Euro (udane, czyli zakończone na ćwierćfinale) i jedno wyjście z grupy na mundialu, gdy błagaliśmy Argentyńczyków, by nam więcej bramek już nie strzelali, to jest żal patrząc na potencjał tej kadry. Bez Lewego ta kadra być może odetchnie i coś się w niej pozytywnego narobi, a jak nie, to najwyżej nie wygramy ani euro, ani mundialu, ale z Lewym też nic nie wygraliśmy. Teraz awans na Euro to jest formalność, bo pół Europy awansuje, a na mundial możemy nie jechać, jak mamy takie kaszany odpierdalać, jak to z Lewym w składzie w Rosji, czy (zwłaszcza) Katarze było.
Oczywiscie,ze bez Lewego ta kadra odetchnie ale do niego trzeba dorzucic jeszcze wiekszosc obecnych kopaczy.Przestac ich powolywac i opierac kadre na mlodych zawodnikach nawet jesli przez jakis czas bedziemy grali nie tak jak bysmy chcieli.
Powiem tak: były mecze, w których Lewy w pojedynkę ciągnął kadrę, ale wyraźnie widać, że po odejściu Sousy mu się to znudziło i rzeczywiście zaczyna wyglądać na to, że przynosi już więcej szkody niż pożytku. Prawda jest też taka, że przeciwko poważnemu przeciwnikowi Lewy rozegrał w kadrze dosłownie jeden wybitny mecz – przeciwko Danii. Poza tym jednorazowym wyskokiem to przeciwko faworytom wypadał co najwyżej solidnie. Gdyby nie spieprzył setki ze Szwecją w pierwszej połowie i poprowadził wtedy kadrę do zwycięstwa, to jeszcze ten występ zaliczyłbym mu jako wybitny. Ale to wciąż spotkania o randze nieporównywalnej do hatriku Rudego z Belgią. I nie byłoby w tym nawet nic złego, gdyby nie to, że mówimy o zawodniku, który sam siebie uważa za najlepszego piłkarza na świecie w latach 2020-2021. No z czym do ludzi?!
Hat-trick Bonka z Belgia mozna porownywac z zawodnikami grajacymi w tamtych latach.Inne czasy inna pilka.Juz w latach 90-tych byla roznica pomiedzy tym co gralo sie dekade wczesniej.Lewy uwaza sie za najlepszego pilkarza w latach 20-21?Lewandowski nigdy nie byl dobrym pilkarzem.Jest dobrym napastnikiem,potrafi strzelac bramki no ale jego gra jest srednia.W Bayernie mial dobrych asystentow,w Barcelonie strzela bramki to fakt ale tylko slabszym zespolom.Im szybciej zakonczy kariere reprezentacyjna tym lepiej i dla niego i dla kadry,z ktora nic nie wygral i nie wygra.
Ty jestes jebniety. I jeszcze plusy dostajesz hahhaha
Też myślę że mimo piłkarskiej klasy Lewego to kadra jako drużyna, kolektyw może na tym zyskać.
Ale przecież wszystkiemu winny jest Michniewicz a nie którykolwiek piłkarz, tym bardziej Lewandowski. Narracje ci się krzaczą
Selekcjoner reprezentacji jest od selekcjonowania najlepszych pilkarzy a nie od trenowania.W Polsce malo kto to rozumie.
My caly czas jestesmy sredniakiem czy to z Lewym czy bez niego.Za holendra jeszcze te kadre mozna bylo obejrzec chociaz niby teraz mamy duzo lepszych pilkarzy.
W takim Maroku czy Japonii żadnego kosmicznego Lewego nie ma, a jednak mają kolektyw i sukcesy. Cuda!
Zastanawiał się, a jak go wzięli Portugalczycy to pomyślał: „mogłem go wziąć”
Całe szczęście
Będzie tak jak pisałem wcześniej. 31 stycznia hucznie ogłoszą na konferencji prasowej nazwisko nowego selekcjonera. A będzie nim Polak , który jest już zatrudniony w PZPN, zdobywca Pucharu Polski i to dwukrotnie , oraz mający na koncie tytuł wicemistrzowski.
Wolałbym, żeby Papszun został w Rakowie, ale Raków bez Papszuna sobie poradzi. Pytanie, jak na tym sam Papszun by wyszedł, bo zapewne po jednym turnieju byłby wypad, a nikt już mu nie da takich warunków, jakie stworzył mu Świerczewski. No i jak dla mnie, to Papszun jest winien Świerczewskiemu wdzięczność i lojalność, bo to Michał wyciągnął go z tej trzeciej ligi, gdzie nic nie pokazał ze Świtem, czy Legionovią. To Świerczewski ozłocił Papszuna, a nie odwrotnie.
Masz rację co do Papszuna ale w powyższym komentarzu nie miałem na myśli obecnego trenera Rakowa 🙂
O Boże Probierz…
W sumie blisko domu.
Brawo PZPN!
W sumie, to już nie mam żadnych oczekiwań. Już dawno reprezentacja, nie była mi tak obojętna. Od czasu mundialu w Rosji, wiecznie jakiś smród, wieczne coś ktoś powiedział, albo milczał. Dodając do tego jazgoczących dziennikarzy (o ile jeszcze takowych mamy) i cały ten prehistoryczny Pzpn-owski beton, żyjący latami 70 i 80 (gdyby to była kinematografia, to jestem za, bo były lepsze filmy – i polskie i zagraniczne), to jestem tym potwornie zmęczony. Świat przez ostanie prawie 3 lata, był wystarczająco pojebany (bez względu którą narrację przyjmiemy – przypadek, walka o władzę, spisek), żebym jeszcze tracił choć 1% nerwów, na piłkarzy, czy innych sportowców. Wygra coś ktoś – fajnie, przegra – ok. Nie mój cyrk, nie moje małpy.
To wolałeś masowe naturalizacje w latach 09-12?
Lata 90. i wybitne występy kadry alkoholików i hazardzistów.
Ja już mam podobne podejście. Szkoda życia.
Wschodniaki z PZPN wybiorą wschodniaka a nie jakiegoś tam fachowca, bo po co?
Eh to lamus poszedl na gotowe a mogl budowac druzyne nasza z niczego lol.
dobra, jak cep z dico polo ma brać polaka to jedynie Nawałka.
A ja widzę chytry plan Kuleszy. Zatrudni z powrotem Michniewicza od lutego. Zawsze to zaoszczędzona pensja za styczeń. A dodatkowo pewnie zgodziłby się na niższy kontrakt