Raków Częstochowa nie zdołał awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji. Porażka w dwumeczu ze Slavią Praga wpłynęła na to, jak będzie wyglądała końcówka okienka transferowego w wykonaniu “Medalików”, ale cele ekipy Marka Papszuna na ligowym podwórku pozostają niezmienne.
Mistrzostwo oraz Puchar Polski. Taki cel przyświeca Rakowowi Częstochowa w najbliższym sezonie. Po odpadnięciu z europejskich pucharów w ekipie “Medalików” ma panować jeszcze większa mobilizacja w celu zrealizowania tych zadań, ale najpierw drużyna musi się uporać z porażką, która sporo kosztowała fizycznie oraz mentalnie. Raków w meczu ze Slavią pierwszy raz od dawna sprawiał wrażenie drużyny “wypompowanej” i dość szybko opadł z sił, ale przed nim maraton trzech spotkań w krótkim odstępie czasu, więc o odpoczynku nie może być mowy.
Co więcej – to, jak szybko zawodnicy, sztab i pracownicy Rakowa przetrawią porażkę oraz w szczególności jej okoliczności, może mieć wpływ na walkę o tytuły w Polsce.
Transfery. Raków Częstochowa zatrzyma gwiazdy?
Wpływ na to będzie miała także końcówka okienka transferowego. W Częstochowie nie ukrywali, że w przypadku awansu do Ligi Konferencji do klubu trafiliby kolejni zawodnicy. Raków miał na celowniku dwóch czy trzech zawodników, którzy mogliby wzmocnić atak, pomoc i lewe wahadło w ekipie Marka Papszuna. Z tego co słyszymy, klub był nawet gotowy pobić swój rekord transferowy (można przypuszczać, że nowym rekordem byłaby “dziewiątka”). Porażka ze Slavią zmieniła te plany i kolejnych ruchów kadrowych do klubu raczej nie będzie. – Mamy na tyle szeroką kadrę, że nie musimy jej już poszerzać, mimo że mamy rezerwę na takie transfery – usłyszeliśmy w Pradze po zakończeniu spotkania.
Ciekawiej może być w temacie potencjalnych ruchów z klubu. Od razu po odpadnięciu z europejskich rozgrywek zaczęto się zastanawiać, czy w takich okolicznościach “Medaliki” zdołają zatrzymać swoich liderów. Zwłaszcza że mówiło się już o ofercie za Vladana Kovacevicia. – Nie zamierzamy sprzedawać żadnych zawodników i nie musimy tego robić. Aktualnie nie mamy zresztą żadnych konkretnych propozycji, więc nie ma o czym mówić – ucinają ten temat nasze źródła w Rakowie.
Jesień z Ivim Lopezem, Franem Tudorem i Vladanem Kovaceviciem w Częstochowie? Brzmi dobrze, przynajmniej dla fanów Rakowa. W Częstochowie może jednak dojść do mniejszych ruchów, które nieco uszczuplą kadrę. Z naszych informacji wynika, że na wypożyczenie mogą udać się Daniel Szelągowski czy Oskar Krzyżak. Obaj zawodnicy już wcześniej mieli propozycje, ale w przypadku pierwszego plany popsuł uraz, z kolei stoper nie otrzymał wcześniej zgody na opuszczenie drużyny.
Wcześniej mówiło się także o możliwym odejściu Sebastiana Musiolika czy Igora Sapały, dla których brakowało miejsca w zespole. W obydwu przypadkach może dojść do jakichś ruchów, zwłaszcza że Musiolik miał już tematy z lig zagranicznych. Nie jest to jednak przesądzone, a żaden z nich nie jest wypychany z klubu.
WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:
- Coraz bliżej szczęścia. Reportaż z rewanżu w Pradze
- Papszun: Godnie reprezentowaliśmy Polskę
- Najboleśniej, jak tylko się dało. Raków odpada z pucharów
- Puchary – wciąż brak perły w koronie Rakowa
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK