Wczoraj po raz kolejny Miedź Legnica nie zachwyciła. Przegrała u siebie z Wartą i zaprezentowała nam klasyczny przykład bezproduktywnego posiadania piłki i przewagi, z której nic nie wynika.
Wojciech Łobodziński podczas konferencji pomeczowej odniósł się do przebiegu spotkania w następujący sposób:
– Wydaje mi się, że ten mecz mógł się zupełnie inaczej ułożyć i inaczej się skończyć niż naszą porażką. Szczególnie boli druga połowa, bo Warta stworzyła sobie tylko jedną sytuację i ją wykorzystała. Wydaje mi się, że to właśnie te detale będą decydowały, że wynik będzie albo w jedną, albo w drugą stronę. Pierwszych dwadzieścia minut… Ogólnie do straconej bramki nie graliśmy dobrze. Później po bramce wyrównującej ruszyła się nasza gra, jednak oczekuje od moich zawodników jeszcze więcej jeżeli chodzi o grę ofensywną. Troszeczkę mało było tych akcji ofensywnych. W drugiej połowie było już lepiej, ale to jeszcze nie jest to. Chciałbym, żebyśmy zaufali tej drużynie, bo jest w niej duży potencjał i mamy dopiero początek sezonu. Ten mecz to tak naprawdę kolejny krok, by nauczyć się tego jak grać w tej lidze i wygrywać.
Za wcześnie na daleko idące wnioski, ale na razie Miedź ma duże problemy z kreacją w grze i nie widać, żeby w takich okolicznościach miała plan awaryjny. Fakty są takie, że zespół Wojciecha Łobodzińskiego ma na ten moment tylko jeden punkt. W pierwszym meczu Miedź zremisowała z Radomiakiem, spotkanie z Lechem zostało przełożone na wniosek Kolejorza i wczoraj zespół z Legnicy przegrał 1:2 z Wartą Poznań.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Fot. Newspix