Kilka dni temu informowaliśmy o ofercie Partizana Belgrad dla Aleksandara Vukovicia. Jak donosi jednak portal Legia.net – Serb odrzucił ofertę ze swojej ojczyzny.

Przed powrotem do warszawskiego klubu szkoleniowiec miał ofertę z Honvedu Budapest. Ostatnio rozmawiał z Zalaegerszegi, ale ostateczne wyścig o posadę w tym klubie przegrał z Ricardo Monizem (były trener Lechii Gdańsk). Aleksandar Vuković nie podjął pracy na Węgrzech, ale wciąż pyta o niego kilka zagranicznych klubów. W tym właśnie Partizan, który szukał nowego trenera.
Ale Legia.net donosi, że sprawa jest już nieaktualna. Czytamy, że Vuković odrzucił propozycję z uwagi na to, że Partizan nie gwarantuje stabilności posady. Kibice są rozgoryczeni, władze klubu są w ogniu krytyki. Vuković wolałby znaleźć zatrudnienie może w mniej rozpoznawalnym klubie, ale z większą stabilnością posady i z długoterminową perspektywą pracy.
WIĘCEJ O EKSTRALASIE:
- Były trener Lechii i Vuković w walce o posadę. Runjaić rozmawiał z Mesanoviciem
- Przepis o młodzieżowcu zostaje w Ekstraklasie. Kto będzie miał problem?
- TOP 15 młodzieżowców Ekstraklasy w sezonie 2021/2022
- Mołdawianie chcieli działać w Legii Warszawa
Trudno sie dziwic. Po przygodzie trenerskiej w Legii Mioduskiego każdy może dostać traumy.
Vuko jest bardzo dobrym trener tylko jak sam przyznal nie wszyscy(ja bym powiedzial,ze nikt) o tym wiedza.W Partizanie nie wiedzieli wiec przedstawili za mala oferte finansowa.No i odrzucil.
Tak rozchwytywany trener moze sobie pozwolic na odrzucanie ofert.
Ofertę z Realu też odrzucił.
Jeśli był to Real Myszewo to da się zrozumieć Vuko
Ja w to wierzę, Vuko ma wyrobione nazwisko jako trener i wie, że stać go na lepsze firmy niż Partizan. Jak tylko z Ligi Narodów wróci prezes Mbappe to wyjebie Pochettino i zrobi się wakat w PSG, Vuković będzie nr 1 do objęcia tego stanowiska.
Nawet gdyby potraktować to na serio to Mapet jest pazerny i żądny władzy a Vuko raczej nie dałby sobie wejść na głowę jakiemuś gówniarzowi, który by go po kątach rozstawiał, więc raczej by się nie dogadali.
Śmiejcie się, śmiejcie… Ja go szanuję za to co osiągnął w Legii. Wyjątkowo sprawiedliwy trener. Podajcie mądrale kto jeszcze byłby w stanie potraktować tak jak Vuko ludzi którzy przeszkadzają w odbudowie drużyny, tzw. „legendy” klubowe: Borubar, Malarz, Kuchy… No i w takim momencie przejąć tak rozbitą drużynę i cokolwiek z niej wyciągnąć, gdy na dodatek właściciel klubu pie*doli, że wkrótce przyjdzie super, najzajeb*strzy trener na świecie a to tylko przejściówka… Ciekawe ilu z Was miało by chęć na wydajną pracę w takiej atmosferze…
Świetny i fajny człowiek szczególnie gdy bo buracku ciągnął za ucho małą dziewczynkę wyprowadzającą piłkarzy na boisko podczas meczu Lech-Legia w Poznaniu , ponieważ pozwoliła sobie krzyknąć Lech Kolejorz!
Mocarz futbolu
To była poznańska niedojda która obrażała piłkarzy!
Raczej pozwoliła sobie krzyknąć do niego: Ty frajerze, no i nie taka mała ta dziewczynka… Oczywiście wszyscy z komentujących tutaj zachowaliby pewnie stoicki spokój na jego miejscu… Co nie zmienia faktu że Vuko jest bardzo niedocenionym trenerem. Mimo wszystko ja go nadal szanuję…
Hahaha… hahaha. Co Wy tam ćpiecie?
a może to tobie ciągnęła stara kolejarka ? w Sracovii tak mają
tak tak jasne… hahaha 🙂
Barcelonę i Bayern też odrzucił ..
🙂
Podobno ma objąć reprezentację Hiszpanii
Z takim cv..
Ale bzdura. On by poszedł ich trenować nawet za darmo. Prawda jest taka, że go nie chcą
Skończy się, że weźmie1-ligowca typu Arka albo ŁKS w połowie sezonu.
Z 20 lat temu jak byłem jeszcze gówniakiem i kupowałem Bravo Sport był tam wywiad z Vuko gdzie przedstawiał się jako wielki fan Partizana i że nie zagrałby przeciwko nim i zrobiłby wszystko by u nich grać. Chyba dorósł skoro wyżej zaczął cenić swój komfort niż jakieś plemienne kibicowskie zależności.
Ludzie sie zmieniaja, czasem nawet madrzeja. Nie kazdy bedzie zdzierac z innego szalik przec cale zycie, czy umierac „za barwy”.
ja pierdolę, rozumiem, że liga się skończyła i o czymś trzeba pisać, ale kurwa są jakieś granice… no name z polskiej ligi ma przejąć czołowy klub Serbii, co już samo w sobie jest absurdalne, ale jest bardziej absurdalne jest tłumaczenie, dlaczego rzekomo oferty Vukowic nie przyjął – uwaga – że niby posada w Partizanie ma być niestabilna i nie długoterminowa… kurwa gość, który się kisił rok na kontrakcie w Legii pierdząc w stołek po wyjebaniu po marnych wynikach oczekuje stabilności… w tym zawodzie jest prosta zasada – jak zespół dobrze gra i wygrywa to trener zostaje, jak gra padlinę i przegrywa to wypada. I tylko kwestią umowy jest na jakich zasadach. Jak Vukowic oczekiwał, że będzie trzymany lub opłacany niezależnie od wyników to jest większym mitomanem niż sądziłem
Tak tak jełop taktyczny odrzucił ofertę bo czeka na tą z Mielca:) I to co najwyżej 10 meczy
Vuko czeka na ofertę z Legii, niektórzy twierdzą że jest już nawet dogadany z Mioduskim i przejmuje zespół na wiosnę żeby ratować sezon.