Reklama

Autostrada do mistrzostwa. Manchester City nie pozostawił złudzeń

redakcja

Autor:redakcja

08 maja 2022, 20:06 • 3 min czytania 7 komentarzy

Wszyscy zastanawiali się, jak zareaguje Manchester City po dramatycznej porażce z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów, oraz jak wpłynie na niego strata punktów Liverpoolu, która otwiera Obywatelom wrota do zdobycia kolejnego mistrzostwa. Ci zareagowali tak, jak na mistrzów przystało. 

Autostrada do mistrzostwa. Manchester City nie pozostawił złudzeń

Wszystko zgodnie z planem

Reakcją na mecz w Madrycie był z pewnością wybór pierwszej jedenastki przez Pepa Guardiole. Swoją szansę od pierwszej minuty otrzymali Jack Grealish i Raheem Sterling, którzy w najważniejszych meczach zwykli przesiadywać na ławce rezerwowych. W środku pola zagrał z kolei Ilkay Gundogan. Można więc odważyć się na stwierdzenie, że Obywatele zagrali dziś nieco rezerwowym składem, co oczywiście nie ma większego przełożenia na poziom gry prezentowany przez cały zespół.

Podopieczni hiszpańskiego menedżera przyzwyczaili do bardzo szybkiego obejmowania prowadzenia i zapewniania sobie tym samym przewagi psychologicznej od pierwszych minut. Manchester City jest zespołem, który strzelił najwięcej bramek w pierwszych kwadransach meczów ligowych w tym sezonie. Tym razem taka sztuka im się nie udała, co mogło zapowiadać trudniejszą przeprawę przeciwko Srokom. Nic z tego: gra toczyła się tylko i wyłącznie w jedną stronę.

PEP GUARDIOLA I LIGA MISTRZÓW – KLĄTWA TRWA

Raheem Sterling nie wyrobił się co prawda w kwadrans, ale już chwilę później dał prowadzenie swojemu zespołowi, po główkowej akcji z Joao Cancelo. Główkowej, bo Portugalczyk asystował głową, a Sterling trafił nią do siatki. Do przerwy gospodarze zdążyli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Mieliśmy rzut rożny dla gości, po którym strzał z dystansu oddał Gundogan. Martin Dubravka, który stał między słupkami gości, wypluł piłkę po swojej interwencji, czym naraził się na dobitkę. Wyrok wykonał Aymeric Laporte, który ubiegł golkipera i uderzył piłkę znajdującą się tuż przed nim.

Reklama

Newcastle wyglądało blado, a w ofensywie Srok swój błysk pokazywał jedynie Allan Saint-Maximin. Francuz w pojedynkę nie był w stanie nic zdziałać, a reszta jego zespołu po prostu nie dawała rady w pojedynkach ze znacznie lepszymi graczami gospodarzy.

Wynik idzie w świat

Kwestia zwycięstwa została rozstrzygnięta lekko po godzinie gry. Po raz kolejny w tym sezonie Obywatele zdobyli bramkę po stałym fragmencie gry. Tym razem do strzału głową doszedł Rodri. To już kolejny gol Hiszpana, który pod kątem strzeleckim notuje najlepszy sezon w swojej karierze. Znany z poczynań defensywnych pomocnik trafił do siatki w trzecim meczu Premier League z rzędu, łącznie było to jego szóste trafienie w trwających rozgrywkach.

Wówczas nie było już szans, by Newcastle było w stanie jakkolwiek zagrozić gospodarzom. Nawet ewentualna strata bramki przez Manchester City nie spowodowałby większych problemów w ich szeregach. Guardiola zdecydował się nawet na podarowanie debiutanckiego występu w lidze jednemu z młodzieżowców. W 87. minucie na placu gry pojawił się CJ Egan-Riley. Na tym jednak się nie skończyło.

Goście woleliby pewnie zakończyć mecz w 89. minucie, ale mistrzowie Anglii zawsze grają do końca. Przed ostatni gwizdkiem arbitra do siatki zdążyli trafić jeszcze Phil Foden oraz ponownie Sterling. Kolejnymi bramkami piłkarze Manchesteru City zapewnili sobie nie tylko trzy punkty, ale także istotną przewagę nad Liverpoolem w liczbie strzelonych goli. Obecnie mają trzy oczka więcej od The Reds, a także dwie bramki więcej na swoim koncie. Bilans? Również na ich korzyść. Tym samym mogą pozwolić sobie teraz nawet na poniesienie porażki, a i tak będą na pierwszym miejscu.

Mało kto przewiduje jednak taki scenariusz. Obywatele zagrają do końca sezonu z Wolves, West Hamem i Aston Villą. Najbardziej realną opcją pozostaje więc zdobycie w tych trzech spotkaniach dziewięciu punktów. Zwłaszcza że liga zostaje ostatnią szansą na wygranie w tym sezonie jakiegoś trofeum. Jeżeli uda się wygrać Premier League, nikt na Etihad Stadum nie powie, że był to nieudany sezon.

Reklama

MANCHESTER CITY – NEWCASTLE 5:0

R. Sterling 19′, 90+3′, A. Laporte 38′, Rodri 61′, P. Foden 90′

Czytaj więcej o Premier League:

Fot. Newspix

Najnowsze

Anglia

Komentarze

7 komentarzy

Loading...