Reklama

Do 23 maja zdecyduje się los przepisu o młodzieżowcu w Ekstraklasie

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

29 kwietnia 2022, 16:30 • 5 min czytania 25 komentarzy

Ekstraklasowe kluby mają za sobą ankietę, w której opowiadały się za tym czy chcą aby przepis o młodzieżowcu w dalszym ciągu obowiązywał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Jej wynik są niejednoznaczne. Większość klubów opowiedziała się za likwidacją przepisu. Część była mocno przeciw, a kilka klubów nie udzieliło odpowiedzi. Niebawem muszą się jednak określić. Zarząd PZPN może przegłosować zmianę podczas posiedzenia zaplanowanego na 23 maja.

Do 23 maja zdecyduje się los przepisu o młodzieżowcu w Ekstraklasie

Przepis o młodzieżowcu obowiązuje w Ekstraklasie od sezonu 2019/20. Taki status mają piłkarze posiadający obywatelstwo polskie, którzy w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie rozgrywek kończą maksymalnie 22. rok życia. W trwającym sezonie najstarszym młodzieżowcem w Ekstraklasie jest więc zawodnik, który urodził się 1 stycznia 2000 roku. Skąd w ogóle wziął się pomysł, żeby usunąć ten przepis? W środowisku miał on wielu przeciwników od dawna, a w zasadzie od początku istnienia.

Główne argumenty przeciwników przepisu o młodzieżowcu:

  • żadna poważna liga w Europie nie ma takiego przepisu (podobny ma tylko rumuńska)
  • sztucznie osłabiamy zespoły i forujemy młodych Polaków, a ci nie zawsze posiadają odpowiednie umiejętności
  • młodzieżowcy i ich menedżerowie dostają wynagrodzenie nieproporcjonalnie wysokie do poziomu młodego piłkarza
  • młodzi gracze występują z powodu przepisu, a nie dlatego, że na to zasługują
  • polskie kluby w europejskich pucharach nie muszą wystawić młodzieżowca, a w lidze muszą to robić
  • każdy klub musi mieć 3-4 młodzieżowców na kontraktach (na wypadek kontuzji), a zazwyczaj i tak gra tylko jeden, maksymalnie dwóch. Pozostali nie rozgrywają meczów i się nie rozwijają

Zwycięzcy muszą dotrzymać słowa

Młodzieżowca do Ekstraklasy „wprowadził” zarząd PZPN podczas kadencji Zbigniewa Bońka. W czasie jego prezesury zarząd rzadko, a w zasadzie nigdy nie stawał w opozycji wobec jego pomysłów. Przynajmniej oficjalnie, bo byli też ludzie, którzy często mieli inne zdanie, ale dla dobra związkowego ogółu nie robili niepotrzebnego zamieszania i milczeli w niektórych sprawach. W paru osobach frustracjach jednak narastała. Widać to było po wynikach wyborów w PZPN z sierpnia ubiegłego roku. Już w trakcie kampanii obecny prezes Cezary Kulesza i cały jego obóz nieśli na sztandarach hasło: „młodzieżowca w Ekstraklasie nie będzie”. Dla klubów to był ważny sygnał, bo wiele z nich ma problem ze znajdowaniem odpowiednich zawodników o takim statusie. Nie wszystkie są w stanie również takich wyszkolić. Gwarancja zniesienia tego przepisu w najwyższej lidze była jedną z obietnic wyborczych wygranego obozu, a trzeba pamiętać, że kluby Ekstraklasy podczas sierpniowego zjazdu miały 34 głosy (16 klubów po dwóch delegatów i beniaminkowie po jednym). Oczywiście nie wszystkie kluby oddały swoje głosy na prezesa Kuleszę, ale tak większość była za nim. Teraz trzeba dotrzymać słowa z kampanii wyborczej.

Sam Kulesza członkiem zarządu PZPN jest od 2012 roku. W latach 2016-21 był wiceprezesem PZPN ds. piłki profesjonalnej. Od 2010 do 2021 roku był też prezesem Jagiellonii Białystok. Nic więc dziwnego, że w trakcie wyborów był traktowany przez kluby ekstraklasy jako ich człowiek.

Reklama

Przeciwne zniesieniu – Lech, Śląsk i Zagłębie

31 marca na Weszło napisaliśmy tekst: „To już niemal pewne – przepis o młodzieżowcu zniknie z Ekstraklasy”. Od tamtego czasu nie zmieniło się wiele. Nadal większość wśród klubów mają zwolennicy zniesienia przepisu. W mediach pojawiają się oczywiście głosy przeciwne. Kilka razy na kanale „Prawda Futbolu” mówił o tym Zbigniew Boniek. Wśród klubów odrębne zdanie do większości mają też m.in. Lech Poznań, Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin. Cała trójka wyrażała to również w ankietach, które były rozsyłane do klubów przez Komisję Techniczną PZPN i Komisję ds. piłkarstwa profesjonalnego PZPN. Jak wspomnieliśmy na początku – wyniki nie były jednoznaczne. Według naszych informacji ostatecznie na dziś wygląda to na rezultat 11–7.

Lechowi dziwić się nie można. Od lat w pierwszym zespole Kolejorza pojawiają się wychowankowie tamtejszej akademii i odgrywają w drużynie kluczowe role. Tak było z Dawidem Kowanckim, Robertem Gumnym, Janem Bednarkiem, Kamilem Jóźwiakiem, Jakubem Moderem czy jest z Jakubem Kamińskim i Michałem Skórasiem. Przy Bułgarskiej potrafią też zarabiać na wychowankach, więc w Poznaniu pewnie i tak nadal będę wystawić młodych. Z kolei w Zagłębiu dyrektorem pionu sportowego od października ubiegłego roku jest Piotr Burlikowski. W latach 2016-2021 był doradcą ds. sportu prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Nic więc dziwnego, że jego klub jest przeciwnikiem zniesienia przepisu, na którego wprowadzenie z pewnością miał jakiś wpływ dyrektor Burlikowski.

Zmiana pociągnie kolejne?

Zniesienie przepisu o młodzieżowcu w Ekstraklasie może wiązać się z kolejnymi modyfikacjami. Możliwe, że od kolejnego sezonu w Pucharze Polski zamiast dwóch młodzieżowców będzie tylko jeden. W Ekstraklasie może być też zwiększona pula nagród za Pro Junior System. Obecnie wynosi ona 10 milionów złotych. Realne jest też to, że kluby Ekstraklasy z czasem będą zobligowane do posiadania drużyn juniorskich i młodzieżowych w najwyższych możliwych rozgrywkach w danych kategoriach wiekowych. Chodzi głównie o Centralne Ligi Juniorów. Nie wszystkie kluby mają tam swoich przedstawicieli.

Kulesza podkreśla: Kluby zdecydują

Teraz rozgrywka dotycząca młodzieżowca wchodzi w decydującą fazę. Wszystko powinno rozstrzygnąć się w pierwszej połowie maja. Należy jednak pamiętać, że głos klubów będzie tylko (lub aż) swego rodzaju rekomendacją dla zarządu PZPN. Ten zbiera się 23 maja i to na nim ma zapaść finalna decyzja. To wszystko będzie działo się w najbliższym czasie.

Kilka tygodni temu mieliśmy okazję spotkać się z prezesem Kuleszą. Zapytaliśmy go o zniesienie przepisu o młodzieżowcu. – Wiceprezes ds. piłki profesjonalnej Wojciech Cygan rozmawia w tym temacie z przedstawicielami klubów. Tak na dobrą sprawą kluby będą decydowały o tym w jakich przepisach chcą grać. Wsłucham się w głos klubów, zajmie się tym zarząd PZPN i wtedy zdecydujemy – przyznał prezes PZPN.

Odezwaliśmy się w tej sprawie również do wiceprezesa Cygana i zapytaliśmy, o to na jakim etapie są obecnie prace związane z usunięciem przepisu o młodzieżowcu z Ekstraklasy. – Konsultacje trwają. Myślę, że do 10 maja będę mógł powiedzieć coś więcej – odparł.

Reklama

Wychodzi na to, że obaj członkowie prezydium zarządu PZPN chcą, żeby kluby demokratycznie zdecydowały o zmianie. To spora nowość, bo w poprzednich latach tak kluczowe decyzje niby było podejmowane wspólnie, ale tak naprawdę decydował o nich silny głos jednostki zarządzającej.

MACIEJ WĄSOWSKI

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

EURO 2024

Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Piotr Rzepecki
1
Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Komentarze

25 komentarzy

Loading...