Reklama

Niedziela w Ekstraklasie: Wisła i Termalica “na musiku”, Jagiellonia i Zagłębie biją się o spokój

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

03 kwietnia 2022, 09:15 • 5 min czytania 11 komentarzy

Największe emocje w tej kolejce Ekstraklasy już za nami? Miejmy nadzieję, że nie i w tę niedzielę sporo będzie się działo, choć trzeba przyznać, że żadna para jakichś szczególnych emocji nie wzbudza. Co nie znaczy, że gra nie toczy się o wysoką stawkę. Wręcz przeciwnie.

Niedziela w Ekstraklasie: Wisła i Termalica “na musiku”, Jagiellonia i Zagłębie biją się o spokój

Bruk-Bet Termalica – Radomiak Radom: gospodarze z nożem na gardle

Termalica gra z Radomiakiem o życie. “Słonie” w tym roku wywalczyły już 11 punktów, ale zadowolone być nie mogą. W Zabrzu zmarnowały kilka wyśmienitych sytuacji i straciły prowadzenie mając przewagę jednego zawodnika. Tak utraconymi zwycięstwami przegrywa się utrzymanie. Niczego w przypadku drużyny z Niecieczy nie przesądzamy, natomiast margines błędu staje się coraz mniejszy.

Beniaminek przerwę reprezentacyjną wykorzystał na sprowadzenie kolejnego zawodnika. Kontrakt podpisał środkowy pomocnik Andrij Dombrowskyj, który jesienią był podstawowym ogniwem siódmego zespołu ukraińskiej ekstraklasy Desny Czernihów. Patrząc na jego podstawowe liczby, można wywnioskować, że raczej jest gościem od czarnej roboty, a gole i asysty to element niestandardowy, zdarzający się od święta.

Termalica po “terminie” była najbardziej aktywnym klubem Ekstraklasy. Niedawno przecież przyszli Roland Varga (10 marca) i kolejny Ukrainiec Roman Polarus (15 marca), który kilka godzin po ogłoszeniu transferu wyszedł w pierwszym składzie na Legię. Wypadł wtedy bladziutko, za to z niezłej strony pokazał się z Górnikiem Zabrze. Trzeba przyznać, że władze Bruk-Betu robią wiele, żeby zwiększyć swoje szanse na utrzymanie.

Reklama

Radomiak jawi się jako dobry przeciwnik do pójścia za ciosem. Wiosną podopieczni Dariusza Banasika odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo, a na wyjazdach przyjęli już trzy sztuki od Warty Poznań i cztery od Pogoni Szczecin. Kilku zawodników wyraźnie spuściło z tonu, zwłaszcza ofensywnych. Do tego ze Stalą w radomskiej piaskownicy poważnej kontuzji doznał Damian Jakubik, mający abonament na występy na prawej obronie. W związku z tym Banasik prawdopodobnie przejdzie na ustawienie z trójką stoperów.

Ciekawi jesteśmy końcówki sezonu w wykonaniu Radomiaka. Utrzymanie w praktyce już dawno sobie zapewnił, a ciągle na wyciągnięcie ręki jest czwarte miejsce, które być może da europejskie puchary. Presji w tym kontekście nie ma żadnej.

Bruk-Bet Termalica – Radomiak Radom: typy redakcji Weszło

Szymon Janczyk: – Radomiak wraca do dobrej dyspozycji, przynajmniej pokazują to treningi i sparingi. W dodatku nawet jeśli nie musi przełożyć się to na trzy punkty, to warto pamiętać, że radomianie lubią gonić wynik. Dlatego typ na minimum jedną połowę wygraną przez Radomiaka w Niecieczy po kursie 1,73 u Fuksiarza brzmi całkiem rozsądnie.

Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin: walka o spokój

Czy stawka tego meczu jest wysoka? Wystarczy uzmysłowić sobie fakt, że czternasta drużyna podejmuje drużynę piętnastą. Jagiellonia ewentualnym zwycięstwem kupi sobie już naprawdę dużo spokoju. Rzecz w tym, że z wygrywaniem od dłuższego czasu jest na bakier. Zamienienie Ireneusza Mamrota na Piotra Nowaka na razie daje efekt odwrotny od zamierzonego. Gra dużo młodzieży, to prawda, nadal jednak odnosimy wrażenie, że to w większym stopniu efekt konieczności niż misternego planu.

Na usprawiedliwienie Nowaka, który w siedmiu kolejkach zdobył sześć punktów, trzeba wspomnieć o dalszej nieobecności Jesusa Imaza i braku porządnego napastnika. Być może ta druga kwestia stała się nieaktualna wraz z przyjściem Marca Guala. Hiszpan ma naprawdę niezłe CV i gdyby nie wojna, właśnie grałby w trzecim klubie ukraińskiej ekstraklasy. Nie powinien długo dochodzić do siebie, bo jeszcze w styczniu rozegrał mecz dla Alcorcon w Segunda Division, a po zmianie barw przepracował cały okres przygotowawczy z SK-Dnipro 1. Nie będziemy zaskoczeni, widząc go dziś w wyjściowym składzie.

Reklama

Marc Gual w Jagiellonii po ucieczce z Ukrainy. „Dopiero drugi wybuch mnie obudził”

Zagłębie kompromitującym 0:4 u siebie z Wartą sprowadziło na ziemię tych kibiców, którzy ewentualnie zaczęli snuć nieco śmielsze plany po czterech meczach z rzędu bez porażki. Znając Piotra Stokowca, nie przeszedł do porządku dziennego nad takim występem swoich piłkarzy. W Lubinie mogą się pocieszać tym, że białostocki teren jest dla nich wyjątkowo wdzięczny. Odkąd Zagłębie latem 2015 wróciło do Ekstraklasy, w Białymstoku na siedem meczów odniosło aż sześć zwycięstw (licząc Puchar Polski) i jeden jedyny raz przegrało. Co ciekawe, dla odmiany “Jaga” na stadionie Zagłębia poczyna sobie niewiele gorzej (pięć wygranych).

Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin: typy redakcji Weszło

Przemysław Michalak: – Zagłębie po batach z Wartą zapewne w pierwszej kolejności skupi się na zabezpieczeniu tyłów. Jagiellonii brakuje armat, choć Gual w dłuższej perspektywie może być udanym ruchem. Zakładam, że będzie skąpo z golami, dlatego zaryzykuję under 1,5 z kursem 3.30 w Fuksiarz.pl.

Wisła Kraków – Piast Gliwice: “Biała Gwiazda” wreszcie wygra?

Żarty się skończyły, Wisła Kraków zmierza prosto do I ligi. Gdyby spełnił się najgorszy scenariusz z perspektywy klubu z Reymonta, czyli porażka z Piastem i zwycięstwo Zagłębia Lubin, strata do strefy bezpiecznej na siedem kolejek przed końcem wynosiłaby aż sześć punktów. To bardzo dużo, zwłaszcza gdy uzmysłowimy sobie, że Wisła jako jedyna w tym roku pozostaje bez zwycięstwa w Ekstraklasie. Remisy z Lechią Gdańsk i Lechem Poznań – mimo utraconego prowadzenia w doliczonym czasie – wlały trochę optymizmu, bo sama gra mogła się podobać. 1:4 w Szczecinie pokazało jednak, ile wciąż braków ma ten zespół.

A tu jak na złość przyjeżdża Piast Gliwice, który nie przegrał od sześciu kolejek i stracił w tym okresie zaledwie jednego gola. Haha, czyli pewna “jedynka” na Wisłę – pewnie sami byśmy tak pisali z roku temu, ale w obecnym sezonie Ekstraklasa stała się bardziej logiczna, częściej faworyt pokonuje słabeusza.

Szukając pozytywów dla Wisły możemy sytuację lekko odwrócić: Piast w ostatnich czterech spotkaniach zdobył tylko dwie bramki. Po ugryzieniu Wisły Płock i Śląska Wrocław zaciął się Kamil Wilczek (340 minut bez gola) i nie za bardzo ma go kto zastąpić. Rauno Sappinen męczył się grając na boku i wylądował na ławce rezerwowych, a Alberto Toril dostaje epizody. Z ofensywnych zawodników trafił jedynie Damian Kądzior, który zapewnił triumf na stadionie Cracovii. Pięknie piętą asystował mu luzujący Sappinena Tihomir Kostadinow i to właśnie wobec reprezentanta Macedonii mamy największe nadzieje co do progresu w Piaście w najbliższych tygodniach.

Piast w tym sezonie dużej presji już nie ma, ale w razie pokonania Wisły doskoczy na trzy punkty do czwartej Lechii. Wiadomo, do czego zmierzamy.

Wisła Kraków – Piast Gliwice: typy redakcji Weszło

Michał Kołkowski: – Na razie bez przełamania po stronie Wisły. Stawiam na Piasta po kursie 2,80.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

11 komentarzy

Loading...