Nowy zawodnik Legii Warszawa Benjamin Verbić spotkał się dziennikarzami i wypowiedział się m.in. na temat inwazji Rosji na Ukrainę. Słoweniec został wypożyczony przez mistrzów Polski z Dynama Kijów. Ukraińską stolicę opuszczał już w trakcie wojny razem z reprezentantem Polski Tomaszem Kędziorą.
W wyjeździe obu zawodników z Ukrainy pomagał m.in. Polski Związek Piłki Nożnej. Skrzydłowy przyznał, że po zakończeniu działań wojennych chciałby wrócić do Dynama. Zdradził też jak wyglądała droga z Kijowa do Polski.
– Była bardzo długa, gdyż przejeżdżaliśmy jeszcze przez Lwów, aby spotkać się z polskim ambasadorem. Całość zajęła nam 24 godziny. Jechaliśmy różnymi drogami, widzieliśmy wiele barykad czy ludzi stojących z bronią, to było szalone. Podróż bardziej dłużyła się mojej dziewczynie, która wiozła na kolanach nasze siedmiomiesięczne dziecko, gdyż w tyłu nie było już miejsca. Dzięki bogu jesteśmy zdrowi, udało się – relacjonował 38-krotny reprezentant Słowenii.
Okazuje się, że Verbić cały czas pomaga znajomym z Ukrainy. Wysłał im m.in. paczkę z niezbędnym sprzętem.
– Staram się pomagać Ukraińcom, jak tylko mogę. Wysłałem drona, leki oraz kamizelki kuloodporne – dziś je otrzymali, dzięki Bogu. Moja dziewczyna jest Ukrainką, a jej rodzina pozostała za waszą wschodnią granicą – mówił nowy zawodnik Legii.
Całą rozmowę dziennikarzy z 28-letnim reprezentantem Słowenii można przeczytać w serwisie legionisci.com.
Verbić przed wybuchem wojny w sezonie 2021/22 zagrał w 13 meczach Dynama Kijów, w których strzelił trzy gole i miał dwie asysty. W ukraińskim klubie występuje od 2018 roku.
WIĘCEJ O LEGII:
- Karbownik może wrócić do Legii. Piekarski: Rozmawiałem już z Dariuszem Mioduskim
- Vuković, Boruc i Kastrati? Nieprzyjacioły
- Ofensywa Legii zaprosiła defensywę Bruk-Betu do zabójczego tanga
Fot. 400mm.pl