Reklama

Jeden transfer Rakowa Częstochowa bardzo realny. Czesi na celowniku

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

04 stycznia 2022, 12:46 • 3 min czytania 8 komentarzy

Media w kraju naszych południowych sąsiadów podały, że Raków Częstochowa chce trzech czeskich piłkarzy. Chodzi o: Daniela Filę i Davida Juraska z Mlady Boleslav oraz Mateja Pulkraba ze Sparty Praga. Ustaliliśmy, że tak naprawdę realne jest sprowadzenie tylko jednego z nich. Niebawem pojawi się też informacja o dłuższej umowie Frana Tudora.

Jeden transfer Rakowa Częstochowa bardzo realny. Czesi na celowniku

O zainteresowaniu Rakowa tymi zawodnikami jako pierwszy napisał serwis iSport.cz. Pierwsza dwójka to gracze młodzi. Fila ma 19 lat, a Jurasek 21. Obaj mają też długie kontrakty – do 30 czerwca 2025 roku. Piłkarzami Mlady interesuje się też czołówka czeskich klubów ze Spartą Praga, Slavią Praga i Viktorią Pilzno na czele. To może być dla Rakowa największy problem.

Fila jest wysokim napastnikiem (190 centymetrów), a takich od dawna ceni trener częstochowian Marek Papszun. Jesienią młodzieżowy reprezentant Czech strzelił pięć goli i miał dwie asysty w 22 występach. Za jego transfer trzeba by było zapłacić kwotę przekraczającą 1 mln euro. Podobne pieniądze trzeba by było wyłożyć na Juraska. Ten z kolei miałby być konkurencją dla Patryka Kuna na pozycji lewego wahadłowego. W ostatniej rundzie błysnął skutecznością, zdobywając cztery bramki i popisując się dwoma ostatnimi dograniami w 19 meczach.

500 PLN ZWROTU BEZ OBROTU – ODBIERZ BONUS NA START W FUKSIARZ.PL!

Transfery. Matej Pulkrab w Rakowie Częstochowa?

Najbardziej realnie wygląda kandydatura Mateja Pulkraba. 24-letniemu napastnikowi Sparty umowa kończy się 30 czerwca. Dowiedzieliśmy się, że możliwy scenariusz jest następujący: Raków dogaduje się z nim, podpisuje kontrakt od 1 lipca (jest to możliwe, bo jego umowa wygasa za mniej niż sześć miesięcy) i próbuje wykupić go wcześniej. 400-500 tys. euro mogłoby wystarczyć. Nie jest to plan z gatunku science-fiction, bo częstochowianie znają się już z decyzyjnymi osobami ze Sparty. W poprzednim sezonie oba kluby dogadały się w sprawie wypożyczenia bramkarza – Dominika Holeca, z którym RKS w bramce sięgnął po Puchar Polski i srebrne medale w PKO Ekstraklasie. Pulkrab miał za sobą zaskakująco udaną jesień. Mimo sporej konkurencji rozegrał 20 spotkań, strzelając siedem goli. Nie jest on może tak dobrze zbudowany, jak Fila (Pulkrab mierzy 185 cm), ale występował w zdecydowanie silniejszym klubie.

Reklama

Raków Częstochowa szuka stopera. Tudor przedłuży kontrakt

Jeżeli chodzi o inne sprawy kadrowe, to pod Jasną Górą raczej nie będzie rewolucji. Nikt z podstawowych zawodników nie odejdzie tej zimy. Oczywiście, wszystko może zmienić oferta dla któregoś z liderów zespołu. Musiałaby ona sięgać jednak minimum 3 mln euro. Jeżeli chodzi o potencjalne nowe twarze to wicemistrzowie Polski oprócz lewego wahadłowego i napastnika będą szukać jeszcze środkowego obrońcy. Ostatniej jesieni wielu stoperów Rakowa zmagało się z kontuzjami. W zasadzie gotowy do gry niemal wszędzie i zawsze był tylko kapitan Andrzej Niewulis (1530 minut w lidze). Zoran Arsenić (708), Milan Rundić (625) czy Tomaš Petrašek (906) raz na jakiś czas wypadali z gry z powodów zdrowotnych. Dlatego z konieczności na środek defensywy cofani byli pomocnik Giannis Papanikolaou czy Fran Tudor. Jeżeli chodzi o Chorwata, to lada dzień przy Limanowskiego powinni poinformować, że kontrakt prawego wahadłowego zostanie przedłużony o kolejne dwa lata. Obecna umowa wygasa w czerwcu, ale klub wykorzysta swoją opcję przedłużenia współpracy o kolejne dwa sezony.

Trzech piłkarzy na wylocie z Rakowa

W Częstochowie niepewna jest przyszłość kilku mniej znaczących piłkarzy. Nikogo nie powinno dziwić, że niebawem do Alexandre Guedesa (rozwiązano z nim kontrakt jeszcze w ubiegłym roku) może dołączyć ktoś z trójki: Žarko Udovičić (lewe wahadło), Dominik Wydra (stoper/defensywny pomocnik; z powodu kontuzji kostki pauzował niemal całą rundę) lub Jakub Arak (napastnik). Żeby tak się stało warunek jest jeden – Raków musi sprowadzić kogoś w ich miejsce.

CZYTAJ TAKŻE:

fot. Newspix

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Kamil Warzocha
0
Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Komentarze

8 komentarzy

Loading...