Reklama

Ranking Weszło – prawi obrońcy 2021

redakcja

Autor:redakcja

27 grudnia 2021, 15:56 • 5 min czytania 23 komentarzy

Zdarzało się już w historii naszych rankingów (a sięga ona 2013 roku), że kluczem do zwycięstwa było to, co działo się w grudniu, listopadzie czy październiku. Że rzutem na taśmę wygrywał ten a nie tamten, bo akurat złapał lepszą formę w klubie, nie zawiódł w ostatnich w roku meczach kadry lub znalazł inny sposób, by wdrapać się na szczyt na swojej pozycji. W tym roku w przypadku prawych obrońców też kluczowy był ostatni kwartał, ale bezpośredni powód to jednak pewna nowość – Matty Cash dopiero w końcówce października otrzymał polski paszport, więc też dopiero wtedy zaczął być brany pod uwagę i przy powołaniach do kadry, i w naszych rozważaniach. 

Ranking Weszło – prawi obrońcy 2021

Oczywiście w przypadku obrońcy Aston Villi uwzględniliśmy też to, co działo się wcześniej, gdy pod względem formalnym Polakiem nie był. Czyli jego postawę w meczach Premier League począwszy od stycznia. To, co zaprezentował w tym okresie, naszym zdaniem wystarcza, by w debiucie wrzucić go na pierwsze miejsce klasyfikacji polskich prawych obrońców. Może to nie tak, że Cash z miejsca kasuje dotychczasową czołówkę (rok temu zwyciężył Tomasz Kędziora, wcześniej królem zestawień był rzecz jasna Łukasz Piszczek), ale jednak mówimy o graczu podstawowej jedenastki solidnej drużyny ligi angielskiej. O ile jeszcze na wiosnę Cash z różnych względów mecze opuszczał, o tyle teraz gra niemal od deski do deski, na co wpływu nie miała też zmiana trenera.

Najlepsi polscy prawi obrońcy 2021 – ranking

I są powody, by sądzić, że miejsca na prawej stronie ekipy z Villa Park nie straci. Klasy Casha może i nie widać w podstawowych statystykach (1 gol i 1 asysta w tym roku), ale gdy zagłębimy się w liczby trochę mocniej, no to już znacznie łatwiej zrozumieć, skąd te pochwały. Niedawno oficjalny twitterowy profil Aston Villi pochwalił się, że nikt w całej Premier League nie ma więcej skutecznych odbiorów od ich prawego obrońcy. W tej chwili według oficjalnych statystyk ligi przed Cashem (47) są Christian Norgaard z Brentford (53) i Tyrick Mitchell z Crystal Palace (49), no ale wynik wciąż pozostaje bardzo dobry. Tak jak parę innych cyferek, choć oczywiście nie ma sensu się na nich skupiać w oderwaniu od boiskowej postawy.

Jeśli dalej będzie się tak rozwijał (a przypomnijmy, że to dopiero jego drugi sezon na poziomie Premier League), jeśli dodatkowo potwierdzi klasę na poziomie reprezentacji, są tu fajne widoki na „A”.

Reklama

Za jego plecami Bartosz Bereszyński, który miał dobry rok na poziomie Serie A i nieprzypadkowo jest łączony z większymi markami niż Sampdoria (przede wszystkim z Romą). Reprezentacja to oczywiście inny temat – Sousa go cenił i wystawiał, ale w trójce środkowych obrońców i to do czasu, bo już we wrześniu awans w hierarchii zaliczył Paweł Dawidowicz.

Mimo wszystko lepsze to niż degradacja, którą zaliczył Tomasz Kędziora. Za kadencji Jerzego Brzęczka należał do ścisłego grona ulubieńców i był w piątce piłkarzy, którzy rozegrali najwięcej minut, a Portugalczyk cenił go znacznie mniej. Na pierwsze zgrupowanie piłkarz Dynama Kijów w ogóle nie został powołany, na Euro pojechał, ale nie dostał nawet minuty, a jesienią w eliminacjach grał tylko wtedy, gdy w bój szły rezerwy (2x z San Marino i w tym nieszczęsnym meczu z Węgrami). W klubie było w porządku (z Dynamem sięgnął nawet po pierwsze w karierze mistrzostwo Ukrainy), ale z drugiej strony jesienią siła tego zespołu została dość wyraźnie zweryfikowana na poziomie Champions League.

Na podobnym poziomie znalazło się jeszcze miejsce dla Roberta Gumnego, który wywalczył sobie miejsce w Bundeslidze. Były piłkarz Lecha Poznań nie zbiera co prawda dobrych recenzji („Kicker” niżej ocenia tylko pięciu graczy, którzy regularnie pojawiają się na boisku), ale z drugiej strony trener Markus Weinzierl wyjątkowo mu ufa, za każdym razem wystawiając w podstawowym składzie. Koniec końców większy problem mają jednak ci, którzy nie znajdują uznania w oczach szkoleniowcach.

Najlepsi polscy prawi obrońcy 2021 – kogo wyróżnić?

Dalej schodzimy na poziom solidnego ligowca (Jakub Bartkowski i Martin Konczkowski to idealne przykłady), a także na nieco bardziej skomplikowane historie. Karol Fila zagrał kilka meczów w Ligue 1 (nie pomógł mu uraz), ale raz, że to dopiero pierwsze kroki i ciągle nie wiemy, czy nie odbije się od tego poziomu, a dwa, że wiosną w Ekstraklasie grał, ale nie należał do ścisłego ligowego topu na swojej pozycji. Jan Grzesik daje sobie radę w Warcie Poznań, ale bardziej doceniamy go za ofensywę (grywał nawet na skrzydle, nie bez przyczyny) niż za defensywę, gdzie popełnia błędy. Paweł Olkowski z każdym kolejnym rokiem przybliża się do powrotu do Ekstraklasy, choć jesienią to również „zasługa” kontuzji. No i na koniec Alan Czerwiński, który wiosną grał bardzo przeciętnie w słabym Lechu, a jesienią, gdy Kolejorz przestał być słaby, zaczęło dla niego brakować miejsca.

Załóż konto na Fuksiarz.pl

Inne opcje? Dość poważnie braliśmy pod uwagę Mateusza Grzybka, który wiosną był jednym z najlepszych piłkarzy Bruk-Betu w drodze po awans, a po nim – w przeciwieństwie do wielu kolegów – nie odbił się od najwyższej klasy rozgrywkowej. Na nieco podobnej zasadzie (oczywiście bez wątku kolegów) kandydatem był Damian Jakubik. Do tego warto zwracać uwagę na: Konrada Gruszkowskiego, Kacpra Chodynę (tutaj ostatnio brak progresu), Mateusza Żukowskiego, Patryka Janasika i… Michała Karbownika, który zaczął grać cześciej na prawej stronie, ale na seniorskim poziomie w ostatnim roku zaliczył tylko kilka występów.

Reklama

Czytaj także: 

Najnowsze

Komentarze

23 komentarzy

Loading...