Reklama

Arka Gdynia najlepszym zespołem w historii 1. ligi. Zmiany w tabeli wszech czasów

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

15 listopada 2021, 16:11 • 11 min czytania 16 komentarzy

Zmiany w tabeli wszech czasów? Nie jest to częsty widok. Zwłaszcza jeśli chodzi o pierwsze miejsce. Dlatego gdy Arka Gdynia wyprzedziła Zawiszę Bydgoszcz i została najlepszym zespołem w historii zaplecza Ekstraklasy, postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się historycznemu zestawieniu. Czego możemy się z niego dowiedzieć? Zapraszamy.

Arka Gdynia najlepszym zespołem w historii 1. ligi. Zmiany w tabeli wszech czasów

Tabela wszech czasów rozgrywek 1. ligi ma proste zasady. Po pierwsze nie wprowadzono ujednolicenia punktów — czyli jeśli ktoś wygrywał za dwa punkty do sezonu 1994/1995, to nagle nie dostał bonusowych „oczek”. Wszystkie punkty, także te za wygrane różnicą minimum trzech bramek (plus jeden dla zwycięzcy, minus jeden dla przegranego) zsumowano i podliczono razem.

Drugą ważną rzeczą, którą trzeba uwzględnić, zanim przejdziemy do omawiania tabeli, jest to, że uwzględniono w niej kary ujemnych punktów. Dotyczyły one zwykle korupcji lub zaległości finansowych, ukarano nimi dziewięć klubów, w tym liderującą obecnie Arkę, która wspięłaby się na szczyt nieco szybciej. Nie były to jednak wielkie kary — tylko Piast Gliwice i Szczakowianka Jaworzno otrzymały po -10, pozostałe przypadki to maksymalnie -6, a średnio -4 punkty.

Wreszcie trzecia sprawa: w historii 1. ligi często rozgrywano baraże bezpośrednio między ligowcami. Nie jest to nowy pomysł, takie mecze działy się świeżo po wojnie czy też w latach 80. Ich wyniki także uwzględniono w tabeli, za to nie uwzględniano meczów między pierwszo- i drugoligowcami, czyli baraży o utrzymanie w lidze.

Wszystko jasne? To zaczynamy.

Reklama

Arka Gdynia liderem tabeli wszech czasów 1. ligi

32 sezony — licząc z obecnym — spędzili piłkarze Arki Gdynia na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Nie jest to rekord: dłuższy staż mają Zawisza Bydgoszcz i Piast Gliwice, ale to Arka wyprzedza obydwa zespoły w tabeli wszech czasów. To o tyle ciekawe, że gdynianie wciąż częściej spadali z pierwszej ligi niż zaliczali awans półkę wyżej. Klub z Trójmiasta sześciokrotnie leciał do niższej klasy rozgrywkowej, za to promocję do Ekstraklasy wywalczył pięć razy. 16 razy Arka kończyła pierwszoligowy sezon w górnej połowie tabeli, w tym aż 13 razy na miejscach 1-6. Z kolei w dolnej części tabeli gdynianie znaleźli się dotychczas 15 razy.

Najlepszy czas dla pierwszoligowej Arki to zdecydowanie prawie cały XXI wiek. W tym czasie zespół z północy Polski tylko raz był zagrożony spadkiem — gdy grał w barażach o utrzymanie. Osiem z 11 sezonów na zapleczu licząc od 2001 roku, klub z Gdyni kończył w górnej części tabeli, trzykrotnie awansując do Ekstraklasy. Za to najgorszy czas dla Arki w 1. lidze to lata 1982-1995. Aż cztery spadki, tylko jedna obecność w czołówce na osiem sezonów, ponad 100 bramek różnicy w bilansie bramkowym (strzelone – 210, stracone – 325). Ciężko o pozytywy.

Średniej punktów — z racji tego, że raz punktowano za “dwa”, raz za “trzy” — nie ma sensu liczyć. Choć to, że lider klasyfikacji wszech czasów jest czwarty pod względem liczby zwycięstw, na pewno jest jakąś ciekawostką. Warto natomiast rzucić okiem na strzelone bramki. Tu Arka także jest czwarta. Najskuteczniejszy jest Zawisza, potem Piast i Lechia Gdańsk. Gdynianom brakuje jednak już tylko 11 trafień, żeby zrównać się z sąsiadami zza miedzy, więc wkrótce wskoczą na podium. Ich średnia strzelonych goli na mecz to 1,14 podczas gdy średnia straconych bramek to 1,02.

CO PRZYNIOSĄ ZMIANY W ARCE GDYNIA?

Reklama

Zawisza Bydgoszcz – sześć awansów do Ekstraklasy

A co z tymi, których Arka wyprzedziła? Jak już wspomnieliśmy Piast i Zawisza mają nieco dłuższą historię gier na zapleczu Ekstraklasy. Zawisza zdecydowaną większość sezonów w 1. lidze spędził w okolicach szczytu tabeli. 20 z 34 sezonów kończył w górnej połowie tabeli, aż 14 razy trafił do czołowej szóstki rozgrywek. Sześciokrotnie wywalczył także promocję do Ekstraklasy, a cztery razy spadł z ligi. Co ciekawe dwa z czterech spadków to pozasportowe decyzje, Zawisza raz został nawet pozbawiony awansu do wyższej ligi przy zielonym (partyjnym) stoliku.

Bydgoski klub spędził w Ekstraklasie tylko 14 sezonów, ale na jej zapleczu był silny. Przewyższa Arkę pod względem średniej goli na mecz (1,31), ma także niższą średnią bramek straconych (1,01). Ciekawe jest jednak to, że Zawisza czekał aż do 2016 roku, żeby mieć w swoich szeregach pełnoprawnego króla strzelców pierwszoligowych rozgrywek. Wówczas tytuł zgarnął Szymon Lewicki (16 trafień). Wcześniej co prawda tego zaszczytu dostąpił Paweł Kryszałowicz, ale po pierwsze dzielił on tron z Józefem Kostkiem, po drugie strzelał już raczej dla Amiki, więc Zawisza jedynie delikatnie się pod to podpiął.

Szymon Lewicki w barwach Zawiszy Bydgoszcz

Wspominamy o tym dlatego, że na pierwszoligowym szlaku Zawisza spotkał także inne kluby z tego miasta: Brdę i Polonię. I to one mogły pochwalić się topowymi zawodnikami: Krzysztof Nowak z Brdy Bydgoszcz zdobył tytuł króla strzelców zanim Zawisza w ogóle wszedł do ligi, potem trzykrotnie najlepszym snajperem był Marian Norkowski z Polonii. Jeszcze ciekawsze jest to, że w tabeli wszech czasów trafimy na dwie bydgoskie Zawisze. Ta druga to efekt przejęcia tradycji i — przede wszystkim — miejsca w lidze Kujawiaka Włocławek. Obydwa zespoły liczone są osobno, bo to niezależne twory.

JAK ZAWISZA WSTAJE Z KOLAN?

Piast Gliwice – więcej spadków niż awansów

Jeśli zaś chodzi o Piast Gliwice, to klub, który do upadku komunizmu praktycznie nieprzerwanie grał na zapleczu Ekstraklasy. Po 1989 roku śląski klub zaliczył siedem sezonów w 1. lidze, wcześniej – 28. Żaden inny zespół nie występował na tym poziomie rozgrywek przez tak wiele sezonów. Z jednej strony: plus, szacunek. Z drugiej: oznaczało to, że gliwicka ekipa przez lata miała problem ze wzbiciem się ponad pierwszoligowy poziom. Tak właśnie było, bo pierwszy awans Piasta do Ekstraklasy to rok 2008.

W XXI wieku Piastowi w 1. lidze się wiodło, dwukrotnie awansował, ani razu nie spadł. Wcześniej? Bywało różnie.

  • 20 sezonów w górnej połowie tabeli
  • 15 sezonów w jej dolnej części
  • 14 razy w TOP 6
  • 3 spadki
  • 2 awanse

To łączny bilans „Piastunek” na zapleczu Ekstraklasy. Gliwiczanie to póki co jedyny zespół, który na tym poziomie rozegrał minimum 1000 spotkań. To też sprawia, że średnia goli na mecz Piasta jest niższa niż ta Zawiszy (1,22). Za to lata spędzone maksymalnie w środku stawki sprawiły, że gliwiczanie mają najgorszą średnią straconych bramek ze wszystkich ekip na podium – 1,1. Pozytywna część tej historii? Piast ma aż trzech różnych królów strzelców (Ewald Dera, Adam Statowski, Wojciech Kędziora).

Co mówi nam tabela wszech czasów pierwszej ligi?

Jakie jeszcze ciekawostki skrywa tabela wszech czasów? Nieco młodszych kibiców może zdziwić wysokie miejsce Stali Stalowa Wola, która zamyka czołową piątkę. Może zdziwić, bo choćby ostatnio, gdy sprawdzaliśmy, jak często dane drużyny spadały z 1. ligi w XXI wieku i jak szybko do niej wracały, zespół z Podkarpacia przewodził statystyce degradacji. Obecnie Stal jest trzecioligowcem (czwarty poziom rozgrywkowy). Połowę czołowej 10 historycznej klasyfikacji stanowią zresztą kluby, które grają niżej niż na drugim szczeblu rozgrywkowym. Oprócz Stali są to:

  • Zawisza Bydgoszcz
  • Polonia Bytom
  • Hutnik Kraków
  • Górnik Wałbrzych

Warto zwrócić uwagę w szczególności na wałbrzyski klub. Dlaczego? Bo Wałbrzych w tym zestawieniu reprezentuje także Zagłębie. I ok, wiele jest miast, które mają więcej niż jednego przedstawiciela w tabeli wszech czasów, do tego jeszcze przejdziemy. Sęk w tym, że Zagłębie też jest bardzo wysoko: kręci się w okolicach TOP 20. To o tyle ciekawe, że obydwa kluby dokonały fuzji w 1992 roku. W latach 1974 – 1990 Zagłębie było czołową drużyną zaplecza Ekstraklasy, tylko dwukrotnie opuściło czubek tabeli. Potem zaczął się zjazd, jednak obydwa kluby mają świetne statystyki (średnia bramek powyżej 1,22; w przypadku Zagłębia średnia straconych goli poniżej 1,00 – 0,89). Kiedyś to miasto miało dwóch solidnych pierwszoligowców. Aż dziw bierze, że dziś Wałbrzych nie ma zespołu choćby na ostatnim szczeblu centralnym.

GÓRNIK WAŁBRZYCH – MARTWY ODDECH WIELKIEGO FUTBOLU

Interesujące jest też to, jak wysoko w zestawieniu jest klub, który nie zagrał nigdy w Ekstraklasie, a więc Stilon Gorzów Wielkopolski. Stilon, grający także pod nazwą GKP, dwukrotnie znalazł się na podium rozgrywek, trzy razy z nich spadał. Zdołał nawet odrodzić się od zera i wrócić na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju, ale znów tuła się po niższych ligach. GKP zostawił jednak po sobie spory ślad: w topce zawodników z największą liczbą gier w 1. lidze w XXI wieku znajdziemy aż trzech byłych piłkarzy tego klubu (Radosław Janukiewicz, Emil Drozdowicz, Michał Ilków-Gołąb), a wkrótce może dołączyć do nich czwarty (Adam Banasiak, dziś 37 meczów straty do TOP 10).

Szatnia GKP Gorzów Wielkopolski

W tabeli wszech czasów uwzględniono łącznie 192 zespoły. Aż 136 z nich nigdy nie zagrało w Ekstraklasie. Najniżej notowani historycznie pierwszoligowcy, którzy zagościli w elicie, to kolejno: Dąb Katowice, Sokół Pniewy i Amica Wronki. W czołówce drużyn 1. ligi, które nie zagościły w najniższej lidze, poza Stilonem są także Avia Świdnik, Resovia oraz Chrobry Głogów. Dwa ostatnie zespoły wciąż mają szansę to zmienić – to aktualnie pierwszoligowcy. Warto dodać, że w klasyfikacji znajdziemy 32 kluby, które na zapleczu Ekstraklasy spędziły tylko jeden sezon. Najświeższy taki przypadek to Wisła Puławy (2016/2017). W ostatnich latach jednorazowe przygody zaliczali również:

  • HEKO Czermno
  • Pelikan Łowicz
  • Rozwój Katowice

Interesujący był przypadek KS Piaseczno. Klub ten jako beniaminek otarł się o awans do Ekstraklasy: zdobył tylko pięć punktów mniej od Siarki Tarnobrzeg i zajął trzecie miejsce w sezonie 1994/1995. Był to zarazem jedyny sezon zespołu z Piaseczna na tym poziomie – doszło do fuzji z Polonią Warszawa. Dziś futbol w Piasecznie to grający w niższych ligach MKS.

HEKO CZERMNO – NIE TYLKO KORUPCJA. BARWNA I KRÓTKA HISTORIA KLUBU

Które miasta miały najwięcej klubów w 1. lidze?

Był to zarazem jedyny przypadek, gdy Piaseczno miało klub na zapleczu Ekstraklasy. Za to wspomniana Warszawa jest rekordzistą pod względem liczby drużyn na tym poziomie rozgrywkowym. Było ich aż siedem. Na podium załapały się także Wrocław i Bydgoszcz. Lista klubów z tych miast wygląda tak:

  • Warszawa – 7 (Gwardia, Polonia, Hutnik, Ursus, Marymont, Lotnik, Polonez)
  • Bydgoszcz – 6 (Zawisza, Polonia, Zawisza 2.0, Chemik, Brda, BKS)
  • Wrocław – 6 (Śląsk, Ślęza, Polar, Lotnik, Pafawag, Odra)

Kawałek dalej jest Kraków (Hutnik, Cracovia, Wisła, Wawel, Garbarnia). Ciekawe jest jednak to, że to Kraków i Wałbrzych pozostają jedynymi klubami, które mają dwóch przedstawicieli w TOP 25 tabeli wszech czasów. O Wałbrzychu już mówiliśmy, z kolei w przypadku Krakowa są to Hutnik i Cracovia. Poza nimi w 1. lidze grały także Garbarnia, Wawel i Wisła. Niewiele brakowało, a do tego grona łapałby się także Bytom (Polonia, Szombierki), ale jesienią Szombierki zostały wyprzedzone przez Podbeskidzie Bielsko-Biała. Jest kilka niespodzianek.

  • Katowice – 4 (GKS, Baildon, Rozwój, Dąb)
  • Łódź – 4 (ŁKS, Widzew, Start, Włókniarz)
  • Ruda Śląska – 4 (Urania, Grunwald, Slavia)
  • Gdańsk – 3 (Lechia, Polonia, Gedania)
  • Poznań – 3 (Warta, Olimpia, Lech)
  • Lublin – 3 (Motor, Lublinianka, Gwardia)
  • Częstochowa – 3 (Raków, Skra, Victoria)
  • Szczecin – 3 (Pogoń, Arkonia, Stal)
  • Rzeszów – 3 (Resovia, Stal, Walter)

Ciekawe jest to, że w przypadku Katowic wszystkie kluby poza GKS-em zebrały łącznie cztery sezony na tym poziomie rozgrywek. Nie zachwyca także Ruda Śląska – cztery kluby, 17 sezonów. Z kolei interesująco wygląda rywalizacja Resovii ze Stalą. W tym sezonie rzeszowski pierwszoligowiec wyprzedził rywala zza miedzy w tabeli wszech czasów. Przez chwilę obydwa kluby były na dwóch kolejnych miejscach w klasyfikacji, ale teraz rozdziela je Stomil Olsztyn. Możemy też wyróżnić 18 miast, które miały dwa kluby w 1. lidze. Wśród nich są m.in. Gdynia (Arka i Bałtyk), Kielce (Korona i Błękitni), Pabianice (Włókniarz, PTC), Toruń (Elana, Pomorzanin) czy nawet Piotrków Trybunalski (Concordia, Piotrcovia) i Kluczbork (MKS, Metal). Łącznie rozgrywki zaplecza Ekstraklasy gościły w 132 miastach.

HISTORIA BŁĘKITNYCH KIELCE

Najgorsze zespoły w historii 1. ligi

Przyjrzeliśmy się czołówce tabeli wszech czasów 1. ligi, a którzy pierwszoligowcy są na drugim biegunie? Zdecydowanie najgorzej skończyła się pierwszoligowa piłka we Włocławku. To katastrofa w dwóch aktach: Kujawiak grał na tym poziomie tylko przez rok. Radził sobie nieźle, ale wyszła z tego tylko wspomniana fuzja i Zawisza Bydgoszcz 2.0. Z kolei jeszcze gorzej radziła sobie Włocłavia Włocławek. To oficjalnie najgorszy klub w historii rozgrywek. Co prawda tyle samo punktów na koncie w swoim jedynym sezonie zgromadził Walter Rzeszów, ale po pierwsze – zagrał mniej meczów, po drugie – więcej bramek strzelał, a mniej tracił. Statystyki Włocłavii wyglądają tak, jakby to był najgorszy zespół B Klasy.

  • 5 punktów w 34 meczach (zwycięstwo, dwa remisy)
  • 10 goli strzelonych
  • 117 bramek straconych

Co lepsze: to wcale nie jest tak odległa historia. Włocłavia była w 1. lidze w sezonie 1997/1998 jako WKP Włocławek. Sezon zaczął się dla niej świetnie, bo od wygranej 2:1 z Avią Świdnik. W trzeciej kolejce dorzucili do tego remis z Unią Tarnów, w 12. z RKS-em Radomsko. I to byłoby na tyle. W dalszej części sezonu największym sukcesem było już chociaż strzelenie bramki. Kto jeszcze nie zachwycił? W pojedynczym sezonie słabo wypadła Stal Sanok, która wygrała dwa mecze i straciła 74 gole w 28 kolejkach. Zaledwie dziewięć punktów ugrał Dąb Dębno, a 25 porażek zanotowała Pogoń Oleśnica. Fatalnie wyglądają też przygody Czuwaj Przemyśl: dwukrotnie zespół ten był przedostatni w lidze, raz wyprzedził właśnie Włocłavię. Z kolei Błękitni Stargard raz z ligi spadli (przedostatnie miejsce) a raz się z niej wycofali.

FUTBOL W CIENIU KOSZYKÓWKI. REPORTAŻ Z WŁOCŁAWKA

Tabela wszech czasów pierwszej ligi – TOP 10

Tabela wszech czasów rzecz jasna zmienia się szybko. Jesteśmy na półmetku sezonu 2021/2022, więc był to dobry moment na aktualizację — zwłaszcza że mamy nowego lidera. Natomiast na koniec rozgrywek sprawy mogą się mieć jeszcze inaczej. Najniżej notowany w zestawieniu pierwszoligowiec, Skra Częstochowa, zaliczył już awans o 15 pozycji. Jeśli się utrzyma, dorzuci do tego zapewne kolejne 10 miejsc. W górę powoli idą Puszcza Niepołomice i GKS Jastrzębie, Górnik Polkowice jest 26 “oczek” od TOP 50. Do TOP 25 zawitało już Podbeskidzie, a lada moment zrobi to także GKS Tychy. Z kolei ŁKS bez problemu wskoczy do TOP 20.

Najtrudniej będzie o zmiany na szczycie. Miedź Legnica i Zagłębie Sosnowiec muszą jeszcze trochę poczekać na awans do TOP 10. Zwłaszcza ci drudzy, którzy muszą uważać, żeby w kolejnym sezonie nie punktować już w tabeli wszech czasów drugiej ligi.

Tabela wszech czasów 1. ligi piłkarskiej

CAŁĄ TABELĘ WSZECH CZASÓW 1. LIGI ZNAJDZIECIE TUTAJ.

CZYTAJ TAKŻE:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakuje centymetrów, ale nie brak pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
2
Usykowi może brakuje centymetrów, ale nie brak pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Felietony i blogi

Komentarze

16 komentarzy

Loading...