W czwartek odbyła się powitalna konferencja prasowa nowego-starego trenera Cracovii, Jacka Zielińskiego, który zastąpił na stanowisku Michała Probierza.
Temat jego zatrudnienia szybko się pojawił i szybko został sfinalizowany. – Profesor Janusz Filipiak skontaktował się ze mną w poniedziałek wieczorem, wówczas był już po rozmowie z trenerem Probierzem – i zapadła decyzja. Z mojej strony nie było żadnych problemów i nie szacowałem, ile szans daję temu powrotowi. Byłem od razu zdecydowany – przyznał 60-letni szkoleniowiec.
– Za wizję tego, jak ma klub wyglądać, odpowiada dyrektor sportowy. Ja jestem tylko wykonawcą. Jestem pewien, że Stefan Majewski zrealizuje dobrze wszystkie plany, to do niego należy wytyczanie drogi – dodał.
– Myślę, że trzeba budować trochę inną Cracovię, niż podczas mojej pierwszej kadencji, ale nie zapominając o tych dobrych rzeczach, które wówczas zrobiliśmy – bo trochę ich było. (…) Teraz są trochę inni wykonawcy, ale chcielibyśmy wrócić do grania tej piłki, która cieszyła kibica. Chcemy zarazem również grać efektywnie. Uważam, że wszystko jest kwestią dogadania się z ludźmi i tego, jak grają w piłkę. Docelowo w końcu wszyscy będziemy z tego rozliczani. Wierzę, że wszystko uda się wprowadzić na dobre tory – powiedział Zieliński.
Na razie nie wybiega on do przodu co kształtu sztabu szkoleniowego i zimowych ruchów kadrowych. – Jesteśmy w specyficznej sytuacji – liga gra, wiele osób, które mogłyby dołączyć do naszego sztabu, po prostu jeszcze pracuje. Zdecydowaliśmy o dołączeniu nowego asystenta, jednak nie chcę wykonywać innych nerwowych ruchów. Co do transferów, za wcześnie na mówienie o nich. Chcę się przyjrzeć zawodnikom, których mamy, a także młodzieży. Przyznam, że ostatnio regularnie oglądam zespoły juniorów oraz rezerw Cracovii, byłem na meczu w Tarnobrzegu. Poczekamy – podsumował.
Jacek Zieliński pracę z zespołem „Pasów” zacznie od meczu z Rakowem Częstochowa (22 listopada) przed własną publicznością.
CZYTAJ TAKŻE:
- Jacek Zieliński: Nie docenia się doświadczenia. Nie czytam o lotach w kosmos, nadal jestem w zawodzie [WYWIAD]
- Jak Probierz został ofiarą własnego marzenia o władzy
źródło: Cracovia
Fot. FotoPyK