Reklama

Pięć szalenie ważnych pytań przed meczami kadry

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

09 listopada 2021, 09:12 • 6 min czytania 35 komentarzy

Zaczynamy przerwę na reprezentacją z tylko teoretycznie mniejszą temperaturą niż ostatnio (i nie chodzi o pogodę). Awans do baraży powinniśmy klepnąć ze spokojem, ale będziemy walczyć o rozstawienie, tak więc meczu z Węgrami nie zagramy o pietruszkę, poza tym dochodzi paląca kwestia debiutu Casha w koszulce z orłem na piersi. No to zadajmy parę pytań, które będą nas w te listopadowe dni interesować.

Pięć szalenie ważnych pytań przed meczami kadry

Jak zaprezentuje się Matty Cash?

Gdyby ktoś powiedział nam jeszcze niedawno, że pół piłkarskiej Polski będzie się tak ekscytować debiutem prawego wahadłowego, poradzilibyśmy mu co najmniej dłuższą drzemkę. A jednak – przypadek Casha elektryzuje wielu, bo w gruncie rzeczy jest to jakiś „transfer”, a te w kadrach narodowych zdarzają się bardzo rzadko. Przed Cashem ogromna szansa, ale i ogromna odpowiedzialność: każdy będzie chciał sprawdzić, czy to zamieszanie rzeczywiście było potrzebne.

Natomiast samo pozasportowe podejście piłkarza wydaje się bardzo porządne. No i nie mówimy tutaj o farbowanym lisie, tak więc te kwestie też możemy odłożyć na bok.

Teraz spore wyzwanie i przed piłkarzem, i przed selekcjonerem. Cash, wiadomo, musi udowodnić, że może tej kadrze rzeczywiście pomóc. Na wahadle nie jesteśmy najmocniej obsadzeni i sama logika podpowiada, że zawodnik regularnie grający w Premier League, okaże się dla nas przydatny.

CZY MATTY CASH JEST POTRZEBNY REPREZENTACJI POLSKI?

Reklama

Ale i sam Sousa musi te klocki poukładać dobrze, żeby cała sprawa nie zaburzyła atmosferą w reprezentacji. I Portugalczyk o to dba, bo mówił na konferencji, że Cash musi sobie miejsce po prostu wywalczyć i rywalizować z pozostałymi graczami. I teraz: dać mu szansę w łatwiejszym meczu z Andorą, czy niech debiut zaliczy przed własną – tak, tak – publicznością?

Twardy orzech do zgryzienia. Z kolei Jakub Kwiatkowski tłumaczył kwestie formalne: – Jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z FIFA. To na nas spoczywa odpowiedzialność, by mieć pełną wiedzę, czy dany zawodnik jest uprawniony do gry. Nie potrzebujemy żadnej formalnej zgody FIFA, by Matty Cash mógł u nas występować. A jeżeli bardzo byśmy chcieli mieć taką zgodę, to potrzebujemy dopełnić pewne formalności. Nie otrzymaliśmy jeszcze dokumentów od Szkotów i Irlandczyków z północy, że Cash u nich nie grał. (…) Cash ma polskie obywatelstwo od dnia swoich narodzin, bo tak jest w dokumencie, który podpisał wojewoda mazowiecki. Jego dziadkowie urodzili się w Polsce, więc tutaj wszystko od strony formalnej jest w porządku. Cash może więc grać, nic nie stoi na przeszkodzie.

Jaka będzie hierarchia napastników?

Kontuzja Adama Buksy nieco pokrzyżowała szyki tej rywalizacji, ale hej, i tak przyjeżdża czterech napastników, więc będzie się działo.

To, że Lewandowski jest pierwszy w tym zestawieniu, nie ulega żadnym wątpliwościom i najlepiej postawić kropkę, bo cóż więcej można powiedzieć. Ale kto za jego plecami? Na dziś chyba najwyżej stoją akcje Świderskiego, który został odkryty dla reprezentacji przez Sousę i regularnie gra u Portugalczyka. Nie zawodzi, daje konkrety jak choćby z Albanią, doskonale pamiętacie, kto przesądził o zwycięstwie na tym niezbyt przyjemnym terenie.

Tyle że wiadomo – mimo wszystko w europejskiej piłce nadal więcej znaczą nazwiska Milika (szczególnie) i Piątka, którzy nie odpuszczą Świderskiemu. Milik na razie szuka formy w OM, to jeszcze nie jest ten piłkarz, który pokazał się z dobrej strony po transferze do Ligue 1. Cierpi na tym również jego klub – ostatnie cztery mecze to tylko dwa gole Marsylii. Czekają tam też na trafienia właśnie Milika.

Reklama

Piątek? Przeciętnie. Pięć meczów w Bundeslidze, gol i asysta, a ostatnio nawet nie wstał z ławki. Tyle że Piątek „ma gola” w reprezentacji, trafienia przychodzą mu dość łatwo. Nie ma więc co go skreślać.

Zobaczymy, jak poukłada to Sousa, ale zapewne na boisku zobaczymy całą czwórkę. Pytanie kto na ile minut zasłuży.

STARE WYGI CZY ŚWIEŻA KREW? NA KOGO POSTAWI PAULO SOUSA W ATAKU?

Czy podtrzymamy niezłą grę w obronie?

To długo była wada tej reprezentacji. Mianowicie – nie potrafiliśmy bronić. Kto chciał, to nam strzelał bramki, przecież nawet San Marino dopięło swego. Tak, tak, po indywidualnym błędzie, ale jednak była to pewna pointa naszej nieporadności.

Ale ostatnio zmieniliśmy się w tym względzie na lepsze. Przyjechała Anglia na Narodowy i strzeliła bramkę, ale głównie dzięki geniuszowi Kane’a – pieprznął z dystansu i wpadło, ale wicemistrzowie Europy nie rozklepali nas i nie wsadzili do pustaka. Nie zaskoczyli ze stałego fragmentu, tak jak w pierwszym meczu. Szczęsny tak naprawdę nie miał wiele pracy. Dobrze się przesuwaliśmy, zabezpieczaliśmy strefy i nie pozwoliliśmy Anglikom na wiele.

Potem udany rewanż – San Marino ograne do zera.

No i na końcu Albania. Gorący teren, a jednak gospodarze nie potrafili zaproponować niczego sensownego, oddali jeden celny strzał, ale tak anemiczny, że obroniłby go byle bramkarz z drugiej ligi. Jasne, Albańczycy mieli swoje osłabienia, natomiast nie tacy rywale potrafili nas zaskakiwać.

Oby ta poprawa w tyłach się utrzymała, bo to właśnie przez głupie błędy wypadliśmy z Euro. Do przodu ta maszyna działała, strzeliliśmy cztery bramki w grupie, czyli najwięcej na naszych turniejach w XXI wieku.

W jakiej formie przyjadą rezerwowi?

Nazwy klubów często ładnie brzmią, jeśli chodzi o polskich reprezentantów, natomiast jak się tym zagłębić, to bywa różnie. Spójrzmy…

  • Mateusz Klich – ostatnie dwa mecze w lidze oglądał z ławki rezerwowych
  • Tymoteusz Puchacz – wciąż bez debiutu w Bundeslidze
  • Przemysław Płacheta – na razie dwie minuty przez cały sezon na boisku
  • Kamil Jóźwiak – dwa ostatnie mecze na ławce w Derby (ponadto nie ma jeszcze ani gola, ani asysty)
  • Karol Świderski – pierwszy skład w Lidze Konferencji, ale też ogony z Panathinaikosem, Olympiakosem i Volosem. Na cztery ostatnie mecze ligowe tylko raz wyszedł w pierwszej jedenastce
  • Krzysztof Piątek – ławka z Bayerem

Nie jest może jakoś dramatycznie, bo na drugim biegunie mamy choćby Frankowskiego, który zachwyca w Lens, Bereszyńskiego łączonego z Interem, Bednarka w pierwszym składzie Southampton, o Lewandowskim, Zielińskim czy Szczęsnym już nie wspominając, natomiast paru piłkarzy balansuje albo nie znajduje uznania w oczach trenerów. Czy mimo wszystko mogą grać dobrze w kadrze? Tak, udowodnił to ostatnio Puchacz, ale można się zastanawiać, czy z czasem nie będzie brakowało ogrania.

DLACZEGO TYMOTEUSZ PUCHACZ NIE GRA W UNIONIE?

Czy zakwalifikujemy się do baraży?

Krótko. Tak. To nasz obowiązek. I najlepiej już po pierwszy meczu – gramy z Andorą, Albania z Anglią, trudno tutaj przewidywać jakieś sensacje. My wygrywamy, Albańczycy, cóż, niekoniecznie i sprawa załatwiona.

Natomiast zastanawiamy się, czy Cezary Kulesza udzielił ostatnio specjalnie sensownej wypowiedzi. Powiedział: – Jeśli nie awansujemy na mistrzostwa świata, kontrakt Paulo Sousy zostaje automatycznie rozwiązany.

Niby nic sensacyjnego, ale w tym momencie – po prostu po co? A co jeśli odpadniemy w finale baraży po świetnym meczu i rzutach karnych, albo przez pomyłkę sędziowską? Futbol nie jest zero-jedynkowy, a tak Kulesza może niepotrzebnie zawęża sobie pole manewru.

Czytaj też:

Fot. FotoPyk&Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Damian Popilowski
1
Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Komentarze

35 komentarzy

Loading...