Radomiak Radom ma problem z Miłoszem Kozakiem. Zawodnik nie znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie z Jagiellonią Białystok, a potem został odesłany do drugiej drużyny. Ta decyzja nie była motywowana postawą zawodnika na boisku, a problemem z jego zachowaniem względem trenera Dariusza Banasika i zespołu. Jaki będzie jego dalszy los?
Początkowo mówiło się o tym, że zawodnik odejdzie z klubu – kontrakt z nim miał zostać rozwiązany za porozumieniem stron. Taka decyzja jednak jeszcze nie zapadła. Wszystko wskazuje na to, że poczekamy na nią przynajmniej do przyszłego tygodnia, bo zespół chce w spokoju przygotować się do meczu z Górnikiem Łęczna. Na dziś wiadomo, że:
- zawodnik przeprosił za swoje zachowanie
- jego przedstawiciel rozmawiał z władzami klubu
Miłosz Kozak odejdzie z Radomiaka?
Czy to pomoże załagodzić sprawę? Nie wiadomo, bo nie była to pierwsza problematyczna sytuacja z udziałem skrzydłowego. Jeśli mielibyśmy obstawiać, na dziś większe szanse ma opcja z rozwiązaniem kontraktu z Kozakiem lub przeczekanie do zimowego okienka transferowego. Wówczas trenowałby z drugim zespołem. Z tego co wiemy, Radomiak nie zamierza robić zawodnikowi problemów z odejściem w przerwie między rundami, jeśli zajdzie taka konieczność. Swoje zdanie na temat tej sytuacji mają przedstawić także pozostali zawodnicy. Mimo opisywanego problemu atmosfera w drużynie jest dobra. Zespół w pełnym – poza Kozakiem i kontuzjowanym Goncalo Silvą – składzie przygotowuje się do piątkowego starcia i chce przełamać serię siedmiu remisów z rzędu.
Bilans Miłosza Kozaka w Radomiaku na dziś zamyka się na 46 meczach, dwóch golach, siedmiu asystach i trzech asystach drugiego stopnia. W Ekstraklasie zanotował już dwa ostatnie podania.
CZYTAJ TAKŻE:
- Raphael Rossi – żył nielegalnie w Anglii, żeby tylko grać w piłkę
- Dariusz Banasik: tylko Raków był od nas lepszy piłkarsko
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix