Neymar w wywiadzie dla DAZN opowiedział o momencie, w którym jego kariera piłkarska mogła się zakończyć. Chodzi o mecz z Kolumbią na Mistrzostwach Świata 2014. Uderzony w plecy Brazylijczyk padł na ziemię, stracił czucie w nogach i niewiele brakowało, a mógłby skończyć na wózku inwalidzkim.
To mógł być koniec kariery brazylijskiej gwiazdy. W ćwierćfinale mundialu w 2014 roku, gdy Brazylia grała z Kolumbią, Camilo Zuniga w walce o piłkę mocno trafił go kolanem w plecy. Brazylia wygrała 2:0, a Neymar ani w półfinale, ani w meczu o trzecie miejsce już nie zagrał.
W rozmowie z DAZN opowiada o tym, jak straszne chwilę wówczas przeżył. – Poczułem ból w plecach. Marcelo podbiegł i chciał pomóc mi wstać, ale… nie mogłem. Nie czułem nóg, nie mogłem nimi poruszać. Powiedziałem mu tylko „stary, nie wstanę, nie dam rady” – wspomina.
Następnie zniesiono go z boiska i Neymar trafił do lekarza. Ten zdiagnozował uraz kręgów w kręgosłupie. – Powiedział mi tak: mam dla ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą – opowiada Neymar: – Ta zła jest taka, że mundial się dla ciebie zakończył, tak mi powiedział. Rozpłakałem się. Zapytałem go „to jaka jest w takim razie dobra wiadomość?”. A on na to, że dobra jest taka, że gdybym został kopnięty dwa centymetry obok, to nie mógłbym już chodzić. Byłoby już po kręgosłupie. Futbol by się dla mnie skończył.
fot. NewsPix