Reprezentacja Polski w piłce nożnej swoje największe sukcesy odnosiła za czasów Kazimierza Górskiego. To wtedy nasi reprezentanci meldowali się na mundialu w najlepszej trójce turnieju czy odbierali złote medale Igrzysk Olimpijskich. w dekadzie 1970-1980 zdobyli 3 z 5 krążków na wielkich imprezach. Sukces na Mistrzostwach Świata powtórzyli w 1982 roku, a ostatnim medalem naszej kadry było srebro Igrzysk w Barcelonie z 92 roku. To właśnie tam Wojciech Kowalczyk i reszta polskich piłkarzy po raz ostatni cieszyła się z medalu jakiegokolwiek turnieju. W naszej historii sporo jest lat posuchy, jednak mimo to dosyć regularnie udawało nam się prezentować na czempionacie globu. Inaczej ma się sprawa z Euro, na które po raz pierwszy awansowaliśmy dopiero w 2008 roku. Co prawda od tamtego czasu nie zdarzyło się, byśmy opuścili kolejne edycje, jednak największym sukcesem do tej pory pozostaje ćwierćfinał z 2016 roku, kiedy to kadra Adama Nawałki odpadała po rzutach karnych z Portugalią.
Selekcjonerem naszej kadry jest Michał Probierz, który awansował na to stanowisko po pracy z reprezentacją U-21 po zwolnieniu Fernando Santosa. Kapitanem i największą gwiazdą Polski jest Robert Lewandowski, wspierany przez takich graczy, jak Piotr Zieliński, Wojciech Szczęsny czy Jakub Kiwior.
Najlepszym strzelcem reprezentacji Polski jest Robert Lewandowski, który regularnie dokłada kolejne trafienia do swojego konta. Podobnie jest zresztą z występami w narodowych barwach. Tu rekord również śrubuje Lewandowski. Ma on odpowiednio 154 występy i 84 gole w biało-czerwonym trykocie.
Polska ma na swoim koncie 5 medali wielkich imprez. Dwa, to krążki zdobyte na mundialach, a 3 zostały wywalczone na Igrzyskach Olimpijskich. Bilans prezentuje się następująco:
Brązowe medale zdobyte zostały podczas MŚ, a złoto i srebra na IO.
Jesteśmy realistami, przez co nie przewidujemy sukcesu naszych reprezentantów na Euro. Dużym osiągnięciem będzie wyjście z bardzo trudnej grupy, co na pewno zostanie docenione. Gdyby ta sztuka udała się podopiecznym Michała Probierza, to można powiedzieć, że “sky is the limit”, ponieważ w fazie play-off teoretycznie powinno być łatwiej o sprawienie niespodzianki, niż w grupie z Francją i Holandią. Czas pokaże na co naprawdę stać Polaków i czy dostarczą nam choć trochę radości na tym Euro.
Polska 
