To nie był mecz dla telewidzów. W Chorzowie wygrali kibice
Drapie w gardle. Szczypie w oczy. Dudni w uszach. Ale też daje pięćdziesięciu tysiącom ludzi ogrom frajdy, rozumianej na zupełnie różne sposoby. I chyba tak właśnie powinno być, bo jeśli chcemy w Polsce przekonywać nieprzekonanych, że piłka nożna jest i powinna być dla kibiców, to tylko tworząc na stadionach wspomnienia dla wszystkich. Uniwersalne, ale i najprawdopodobniej niepowtarzalne. Wyjątkowe dla każdego, kto w weekend zdecydował się wybrać Stadion Śląski, a nie muzeum, kino czy restaurację. Mecz […]