W mediach co rusz pojawiają się kolejne spekulacje dotyczące przyszłości Roberta Lewandowskiego, któremu w czerwcu przyszłego roku wygasa kontrakt z Barceloną. Głos w tej sprawie podczas konferencji prasowej przed meczem z Holandią zabrał sam zainteresowany.

Przesądzone – po sezonie odejdzie. Może nawet odejdzie już zimą. Zakończy karierę. A może jednak przedłuży umowę i zostanie na Camp Nou jako zawodnik grający mniej. Wszystkie wersje hiszpańskie media już tu przerobiły.
Robert Lewandowski o swojej przyszłość. Dziś nie dałby odpowiedzi Barcelonie
Lewandowski nikogo nie wyprowadza z błędu i nie określa się konkretnie. Wygląda na to, że nim poznamy ostateczne rozstrzygnięcie, trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. Raczej nic nie wyjaśni się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem.
– Tak naprawdę nie chodzi o ruch klubu. Przede wszystkim ja sam muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, co będę chciał robić. Na ten moment jeszcze nie znam odpowiedzi. Dlatego mi się nie spieszy, mam wewnętrzny spokój. To jest najważniejsze – stwierdził dziś Lewandowski.
– Nawet gdyby klub teraz przyszedł, to i tak nie odpowiedziałbym. Muszę to wyczuć i podjąć decyzję najlepszą dla mnie. Pod tym względem mam spokój, nie spieszy mi się i też nie oczekuję czegoś innego – dodał napastnik Biało-Czerwonych.
Jeżeli Barcelona się zastanawia, Lewandowski daje jej argumenty, żeby przedstawiła nową propozycję. W ostatniej kolejce LaLiga ustrzelił hat-tricka z Celtą Vigo i w klubowej klasyfikacji wszech czasów odskoczył od Neymara, zatrzymując się na stu ośmiu bramkach.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Lewandowski: Lubię Skorupskiego i nie mam pretensji do Kuby Kamińskiego
- Jan Urban: W jednym meczu można wygrać z każdym
- Dlaczego nie Sebastian Walukiewicz?
- Do boju Niemcy, precz z Węgrami i Ukrainą!
- Kuciak: Tobiasz nie zasługuje na powołanie do reprezentacji
Fot. Newspix