Reklama

Jan Urban: W jednym meczu można wygrać z każdym

Przemysław Michalak

11 listopada 2025, 16:41 • 2 min czytania 8 komentarzy

Głównym tematem podczas konferencji Jana Urbana i Roberta Lewandowskiego były wątki dotyczące nowej książki o „Lewym”, ale na razie zacytujmy kilka wypowiedzi selekcjonera dotyczących meczu z Holandią. 

Jan Urban: W jednym meczu można wygrać z każdym

Jest rzeczą oczywistą, że mimo wyjazdowego remisu z Oranje, to nadal oni są zdecydowanym faworytem przed piątkowym starciem na terenie Biało-Czerwonych.

Reklama

Jan Urban przed meczem z Holandią. Chce zobaczyć drużynę robiącą postęp

Urban wierzy jednak, że w sprzyjających okolicznościach w danym dniu można się postawić nawet największym. – W jednym spotkaniu można wygrać z każdym. Ale patrząc globalnie, wiemy, gdzie jest reprezentacja Holandii, a gdzie jesteśmy my. Mamy troszeczkę mniej jakości? Dobrze, okej, ale i tak pokazaliśmy, że mimo tych różnic możemy ich zatrzymać. Teraz musimy wygrać sposobem, odpowiednią strategią, w ten sposób zniwelować różnice – powiedział selekcjoner.

Mamy plan na to spotkanie. W ostatnim momencie wyskoczyły jakieś trudności, kontuzje, kartki. Z kartkami oczywiście łatwiej sobie poradzić, bo jest na to więcej czasu, kontuzje pojawiają się w ostatniej chwili. Ale jesteśmy przygotowani, sam jestem ciekaw naszego pomysłu i tego, jak to będzie wyglądało na boisku – dodał.

Dobry występ przeciwko Holendrom mógłby być głośnym sygnałem, że reprezentacja poczyniła postępy. – Wygrana z taką drużyną to coś niesamowicie wartościowego. Chciałbym widzieć zespół robiący kolejny krok do przodu. Graliśmy z nimi na wyjeździe, teraz mamy mecz na własnym boisku. Chciałbym widzieć to, że jesteśmy w stanie dłużej utrzymać się przy piłce, niż w pierwszym spotkaniu w Holandii. Uważam, że mamy takich zawodników, którym taka gra pasuje – podsumował Urban.

Mecz z Holandią zaplanowano na 14 listopada, początek o 20:45. Później na koniec eliminacji zagramy jeszcze z Maltą na wyjeździe.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama