Liga piła rozchodniaczka za rozchodniaczkiem
Nie jeden, nie dwa, nie trzy, a cztery rozchodniaczki można było wypić w okolicach 28. kolejki. Najpierw z Nawałką – choć dopiero po dogłębnej analizie, czy warto – potem z Sa Pinto, choć dopiero po udobruchaniu go, że jest najlepszy na świecie, następnie ze Smółką (godzinę przed meczem) i z Vicuną. Jeśli ktoś nie lubi pożegnań, żył w ciągłym stresie. Nie ma wątpliwości, że jeśli chcesz komuś zielonemu przedstawić ekstraklasę w dobrym świetle, powinieneś pokazać mu najpierw […]
redakcja
• 5 min czytania
0