Wstydliwy falstart Jakuba Kamińskiego
Mecze z reprezentacjami pokroju San Marino mają to do siebie, że po ich zakończeniu należy bardziej niż zwykle zachować powściągliwość w ocenianiu poszczególnych piłkarzy. Klasa rywala powoduje, że taka rywalizacja nie jest do końca miarodajna, choć z drugiej strony zakrzywilibyśmy rzeczywistość, mówiąc, że nie można w tych okolicznościach zapracować na negatywną weryfikację. W tej kwestii powinniśmy być zgodni: ona miała miejsce. Paradoks polega na tym, że chodzi o piłkarza, którego brak na pierwotnej liście powołanych […]
Kamil Warzocha
• 4 min czytania
97