Reklama

„Wybrał kasę i tyle”. Podolski o niedoszłym piłkarzu Górnika

Wojciech Piela

11 września 2025, 11:12 • 2 min czytania 28 komentarzy

Antonio Colak tego lata był o krok od dołączenia do Górnika Zabrze – przeszedł już testy medyczne i pozował w klubowej koszulce. Wszystko wskazywało na to, że napastnik zostanie nowym piłkarzem zabrzańskiego zespołu. W ostatniej chwili sprawy przybrały jednak inny obrót – zawodnika przejęła Legia Warszawa, która pilnie poszukiwała następcy dla Jean-Pierre’a Nsame.

„Wybrał kasę i tyle”. Podolski o niedoszłym piłkarzu Górnika

Lukas Podolski, zapytany przez portal Goal.pl o tę sytuację, nie krył swojego rozczarowania postawą Colaka. Jego słowa nie pozostawiły wątpliwości co do tego, jak ocenia zachowanie byłego już kandydata do gry w Górniku.

Reklama

Podolski: „Wybrał kasę i tyle”. Antonio Colak jednak zagra w Legii

– Co mogę powiedzieć? Wybrał pieniądze, tyle w temacie. Każdy podejmuje decyzje zgodnie z własnym sumieniem. Ale jeśli ktoś się z kimś dogaduje, podaje rękę, nagrywa filmiki z herbem klubu, to powinien się tego trzymać. To nie była żadna sztuczna inteligencja – to były prawdziwe nagrania – powiedział Podolski.

Były reprezentant Niemiec dodał również, że nie chciałby mieć do czynienia z zawodnikami, którzy w ten sposób zmieniają zdanie.

– Gdybym był prezesem, nie chciałbym takiego piłkarza w klubie. Ani jego agenta. Może i dobrze się stało, że to się tak skończyło – dodał bez ogródek.

W ostatnim czasie Górnik Zabrze opuścił również Taofeek Ismaheel, który przeniósł się do Lecha Poznań. W przeciwieństwie do sprawy Colaka, tutaj Podolski wypowiadał się w zupełnie innym tonie.

– Trener, dyrektor sportowy, agent i sam piłkarz uznali, że taki ruch będzie najlepszy. Nie ma co się nad tym rozwodzić. Zobaczymy, jak Isma sobie poradzi – może Lech go wykupi, a może wróci do nas jeszcze mocniejszy. Życzę mu jak najlepiej – podsumował.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH:

fot. screen

28 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama