Reklama

EURO-Atalanta. Banda Gasperiniego błyszczy na mistrzostwach

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

01 lipca 2021, 16:49 • 8 min czytania 13 komentarzy

Rok temu o tej porze Atalanta Bergamo była dla Europy cudownym kopciuszkiem. Mówiono o niej “najpiękniejsza”, bo ofensywny i bezkompromisowy styl gry ekipy Gian Piero Gasperiniego uwodził fanów futbolu. Jednocześnie La Dea pozostawała pewnego rodzaju mgnieniem. Owszem, postraszyła mocniejszych w Lidze Mistrzów, a jej mecze obfitowały w bramki i w lidze i w pucharach. Mówiono jednak, że na dłuższą metę tak grać się nie da i że Atalanta wkrótce się skończy. EURO 2020 pokazuje jednak, że może być dokładnie odwrotnie.

Kluby Serie A wysłały na mistrzostwa Europy 75 piłkarzy. To blisko dwa razy mniej niż Premier League (146, wszystkie ligi angielskie – 152) i nieco mniej niż Bundesliga (92). A jednak to zawodnicy z ligi włoskiej okazują się kluczowymi postaciami swoich drużyn. Jeśli mówimy o tym, że mamy do czynienia z kapitalnym EURO, na którym pada więcej goli niż na praktycznie wszystkich imprezach tego typu w przeszłości, to spora w tym zasługa piłkarzy z Italii, którzy są odpowiedzialni za:

  • 30 goli
  • 20 asyst

Blisko 41% wszystkich bramek na EURO 2020 padło przy udziale zawodników grających na co dzień w Serie A. Włosi biją pod tym względem Bundesligę (łącznie 45 bramek) i Premier League (40). A Atalanta?

Atalanta jest najpiękniejsza.

EURO 2020. Atalanta w TOP 3 klubów, których piłkarze strzelają najwięcej

Nikogo nie zdziwi fakt, że kiedy weźmiemy te dane pod lupę i przyjrzymy się klubom, w którym występują wspomniani zawodnicy, w czołówce będzie Juventus. Prosta sprawa, jak masz Cristiano Ronaldo, który jest liderem klasyfikacji strzelców, to z automatu wskakujesz do topu. Zwłaszcza że do CR7 trzeba doliczyć paru innych kozaków – “Stara Dama” wysłała na turniej 12 zawodników, tylko trzy kluby (City, Bayern i Chelsea) otrzymały więcej powołań. Zaskoczeniem nie będzie również to, że najwięcej goli i asyst przypada finaliście Ligi Mistrzów oraz mistrzowi Anglii – Manchesterowi City.

Ale jeśli ktoś zakładał, że na podium takiego zestawienia załapie się Atalanta, niech zajmie się zawodowym obstawianiem wyników Lotto.

Atalanta w erze Gian Piero Gasperiniego może się pochwalić średnią bramek na poziomie 2,05. W ostatnim sezonie wykręciła średnią 2,37, rok wcześniej 2,58. Żeby była jasność: mowa tu tylko o bramkach strzelonych, więc średnia goli na mecz byłaby jeszcze wyższa. Teraz podopieczni trenera zwanego potocznie Gaspem są czymś w rodzaju apostołów ofensywnego futbolu. Nie mamy wątpliwości, że w piłce nastały nowe czasy. Tiki-taka sama w sobie odeszła do lamusa, teraz za nowoczesny styl uchodzi szybsza, bardziej intensywna gra. Pressing, ofensywa, wymienność pozycji. To wszystko od lat zaszczepia swoim piłkarzom Gasperini. U Włocha haruje się do utraty sił, ale przynosi to efekty.

Treningi Gasperiniego są tak ciężkie, że dla mnie mecz jest odpoczynkiem – powiedział kiedyś Papu Gomez.

Dla niego możesz mieć intensywny trening nawet dzień przed meczem. Dzięki temu, że nie zwalniamy tempa, robimy różnicę. Zobacz, że wiele drużyn jest dobre przez 60-70 minut, a potem cierpią. My przez ten czas możemy być na tym samym poziomie. Ale kiedy oni cierpią, my potrafimy utrzymać ten sam poziom przez kolejne 20 minut. Nie mamy zbyt wielu “luźnych” treningów. Mamy być cały czas pod prądem. Ciągle iść do przodu, nie skupiać się tylko na posiadaniu piłki dla nabijania statystyk. Gasperini nienawidzi rozciągania gry, wycofywania piłek, nawet na treningach. To rywal ma się cofać i obawiać, my mamy napierać – to z kolei słowa Martena de Roona.

Być może właśnie w tym tkwi sekret tego, że zawodnicy Atalanty są tak dobrze dostosowani do zmieniającej się piłki, a i przygotowaniem fizycznym przewyższają swoich rywali.

Atalanta na EURO 2020 – gwiazdy z drugiego szeregu

Liczby wykręcane przez zawodników Atalanty Bergamo robią jeszcze większe wrażenie, kiedy spojrzymy na to, kogo La Dea wysłała na EURO 2020. Juventusowi punkty nabił Cristiano Ronaldo. Manchester City to Kevin de Bruyne i Raheem Sterling. Inter Mediolan? Romelu Lukaku. Real Madryt? Karim Benzema. A teraz spójrzmy na listę powołanych wysłaną do Lombardii.

  • Robin Gosens
  • Rusłan Malinowski
  • Joakim Maehle
  • Marten de Roon
  • Remo Freuler
  • Mario Pasalić
  • Aleksiej Miranczuk
  • Matteo Pessina
  • Rafael Toloi

Ciężko tu o tak wielkie nazwiska. Ciężko o piłkarzy, których wskazalibyśmy w ścisłej czołówce najlepszych zawodników świata. Poza Malinowskim nie wskażemy nawet zawodnika, który byłby wyraźnym liderem swojej drużyny przed turniejem. Co więcej, dwaj najlepsi piłkarze w klasyfikacji kanadyjskiej Atalanty za poprzedni sezon nie pojechali na EURO 2020. To akurat prosta sprawa: Luis Muriel i Duvan Zapata to Kolumbijczycy, więc biorą udział w Copa America (obaj bez gola czy asysty), ale nie zmienia to faktu, że Włosi największych dział na tę imprezę nie wystawili. W podobnej sytuacji jest chyba tylko Barcelona (Messi) i Liverpool (Mane, Salah), bo PSG mimo braku Neymara wysłało na EURO Mbappe.

Tymczasem to właśnie oni, mróweczki, obrońcy, wahadłowi i pomocnicy (Atalanty na EURO nie reprezentuje żaden napastnik) zapracowali na trzeci najwyższy wynik ze wszystkich klubów.

Klub z Bergamo już przeszedł do historii, bo tylko trzy inne zespoły mogą się pochwalić pięcioma różnymi zawodnikami, którzy wpisali się na listę strzelców na tej samej imprezie – Anderlecht (1984), Barcelona (2000) i Real Madryt (2012). Co więcej, wyczyny piłkarzy Atalanty odcisnęły ogromne piętno na wynikach poszczególnych spotkań.

  • Gosens i show z Portugalią to najlepszy indywidualny występ na EURO – gol i 2 asysty
  • Pessina zapewnił Włochom wygraną z Walią (1:0) i zamknął mecz z Austrią (2:0)
  • Miranczuk dał Rosji jedyne zwycięstwo na EURO (1:0 z Finlandią)
  • Pasalić doprowadził do dogrywki w meczu Chorwacja – Hiszpania
  • Malinowski asystował przy wyrównującej bramce w meczu Ukrainy z Holandią (ostatecznie 2:3)
  • Maehle może i ustalał wynik meczu, ale wcześniej robił niesamowity wiatr na skrzydle

Bez tych gości EURO 2020 byłoby dużo smutniejszą imprezą.

Jak w klubie, tak w kadrze

Gasperini nienawidzi pustego posiadania piłki. Musisz iść do przodu. To ma być twoja pierwsza myśl. Nie rozciągaj gry, nie podawaj do tyłu. Nawet jeśli robisz błąd, masz dalej grać do przodu. W Holandii uczono mnie kiedyś, że posiadanie piłki jest najważniejsze. Tu coś musi z niego wynikać – to znów słowa de Roona, którego Holandia pożegnała się już z turniejem. Być może gdyby Frank de Boer zabrał na turniej Hansa Hateboera z Atalanty, wyglądałoby to inaczej. A być może nie, bo de Boer to po prostu słaby trener, który nie potrafi dostosować się do nowego stylu futbolu. I na pewno nie chciał przenieść metod znanych z Bergamo na pracę z kadrą.

Co innego Joachim Loew. Co prawda i do niego Niemcy mieli sporo zarzutów, ale gdyby nie przejście na system 3-4-3, Robin Gosens nie odgrywałby kluczowej roli w kadrze. – Niezliczone godziny na boisku treningowym z analitykami Atalanty sprawiły, że jest idealnym wahadłowym – pisał “The Athletic”, argumentując, dlaczego Gosens może wyraźnie pomóc swojej narodowej drużynie.

Rafael Toloi sam przyznawał, że Włosi są poniekąd jak Atalanta. Joakim Maehle też śmiga na wahadle dokładnie tak, jak w Italii. Ok, siermiężna Rosja Stanisława Czerczesowa akurat wiele wspólnego z La Deą nie ma, ale ofensywny potencjał Rusłana Malinowskiego z pewnością nie rozbłysnąłby bez doskonałej wiosny pod okiem Gaspa. Możemy więc mówić o tym, że podejście włoskiego szkoleniowca i to, co klub z Bergamo robi na boisku, wpłynęło na to, że jego piłkarze błyszczą podczas EURO 2020. Zresztą ciekawe jest to, że na poprzednich mistrzostwach Europy nie było żadnego piłkarza związanego z tą drużyną. Mistrzostwa Świata w Rosji? Andreas Cornelius (rezerwowy, dziś Parma) i Remo Freuler. Czyli czarno na białym widać, że Atalanta z roku na rok znaczy w piłkarskim świecie coraz więcej.

Świadczą o tym także statystyki. La Dea w poprzednim sezonie Serie A to:

  • 2. najlepsza średnia strzałów/90 minut – 16,16
  • najwięcej okazji do zdobycia bramki/90 minut – 4,03
  • najwięcej podań w tercję ataku (1506) i w pole karne (519)
  • największa liczba podań pod pressingiem rywala – 2969
  • najskuteczniej pressująca drużyna ligi – 32,2% skutecznych pressingów
  • najwięcej prób dryblingu – 712

cashback na start fuksiarz

A teraz rzut oka na EURO, te same liczby i najlepsze drużyny we wszystkich wspomnianych klasyfikacjach w przeliczeniu/90 minut..

  • strzały – Włochy, Dania, Hiszpania
  • okazje do zdobycia bramki – Hiszpania, Portugalia, Szwajcaria (4. Włochy)
  • podania w tercję ataku – Hiszpania, Niemcy, Francja
  • podania w pole karne – Dania, Hiszpania, Niemcy
  • liczba podań pod pressingiem – Hiszpania, Austria, Dania (4. Włochy)
  • najlepszy pressing – Hiszpania, Austria, Dania
  • próby dryblingu – Francja, Belgia, Włochy (4. Dania)

W większości przypadków podobne do Atalanty zespoły to albo te, które najbardziej nas zachwycają, albo chociaż te, które nadal są w grze o medale. Indywidualnie? Rusłan Malinowski jest liderem klasyfikacji przewidywanych asyst i wiceliderem w liczbie kluczowych podań. Robin Gosens jest w czołówce dośrodkowań, Remo Freuler pressingów, a Joakim Maehle dominuje w rajdach z piłką.

Wszystko tak, jak w klubie.

Atalanta – już nie kopciuszek?

Być może nadchodzi już moment, w którym przestaniemy mówić, że to europejski kopciuszek? La Dea to przecież zespół, który trzeci rok z rzędu dostaje się do Ligi Mistrzów, będąc jednocześnie 11. drużyną Serie A pod względem wydatków na pensje (według zestawienia “La Gazzetta dello Sport”). To jedna z niewielu ekip, która finansowo nie tylko nie straciła na pandemii, ale i wyszła na plus. Nic dziwnego, skoro w Bergamo potrafią sprzedawać za ogromne kwoty nawet talenty, które nie zaistniały w pierwszej drużynie, jak Dejan Kulusevski i Amad Diallo. Podczas gdy Inter musi osłabiać mistrzowski team, żeby spiąć budżet, Atalanta za oszczędności zmodernizowała swój stadion. La Dea od czterech lat nie schodzi z podium włoskiej Primavery, dwa lata z rzędu była młodzieżowym mistrzem kraju, a teraz zdobyła srebrny medal tych rozgrywek.

Biorąc pod uwagę wszystkie te fakty i patrząc na to, jak wygląda tegoroczny turniej, możemy już obalić historię o tym, że Atalanta Bergamo to jednostrzałowiec i kopciuszek na salonach. Mamy do czynienia nie z cudem, a z kompletnym, długofalowym planem, który prowadzi klub z okolic Mediolanu do europejskiej czołówki.

I nie ma wątpliwości, że najlepsze przed nimi.

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

13 komentarzy

Loading...