Czesław Michniewicz odwiedził Katar, gdzie na przełomie listopada i grudnia reprezentacja Polski zagra w mistrzostwach świata.
Selekcjoner odwiedził Stadium 974 i Education City Stadium, na których kadra biało-czerwonych rozegra swoje mecze z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Siedem z ośmiu katarskich obiektów wyposażone zostało w specjalistyczny system klimatyzacji. Płyta kontenerowego Stadium 974 położona jest poniżej p0oziomu morza, więc nie wymaga sztucznego systemu ochładzania, ale już na Education City Stadium znajdują się prawdziwie kosmicznie wyglądające dmuchawy.
– Nie tylko dla nas, ale też dla innych reprezentacji to coś nowego. Dmuchawy wieją bardzo mocno. Miałem okazję to sprawdzić, przykładając rękę do tej dmuchawy, duża intensywność. Dyfuzory znajdują się bardzo blisko linii bocznej. Wydaje się, że zawodnicy usytuowani na bokach boiska i piłkarze na ławkach rezerwowych będą stykali się z inną temperaturą niż ci usytuowani w środku pola. Trzeba być na to przygotowanym. O tym wspominał chociażby Szymon Marciniak, który sędziował mecze podczas Pucharu Narodów Arabskich, że ludzie w środku będą mieli ciepło, ludzie po bokach zimno, a na ławce trzeba wziąć kurtkę – to tak pół-żartem, pół-serio, to będzie coś nowego, utrudnienie dla wszystkich. Nikt nie będzie miał okazji potrenowania na tych obiektach, wejdziemy z marszu, musimy się przystosować, ale nie traktujemy tego w kategoriach problemu – skomentował Michniewicz w rozmowie z portalem Łączy nas Piłka.
52-letni trener przyglądał się też ostatnio występom Arabii Saudyjskiej.
– Przyglądałem się postawie Arabii Saudyjskiej w meczu ze Stanami Zjednoczonymi. Byłem zaskoczony. I poziomem taktycznym, i poziomem technicznym tej drużyny. Obrońcy świetnie rozgrywają piłkę. Bramkarz ma świetne warunki fizyczne, ale bardzo dobrze radzi sobie na przedpolu i bardzo dobrze operuje nogami. Widać rękę trenera Renarda, który nauczył ich wydostawać się spod pressingu, grać w ataku pozycyjnym. Ciekawy wydawał mi się Riad Sharahili, piłkarz ze środka pola. Często grali w ustawieniu 1-4-1-4-1. Wycofywali się po stracie futbolówki na własną połowę, od linii koła środkowego zaczynali pracę w defensywie, mocno zawężają pole gry. Zaskoczyło mnie tempo rozgrywania akcji. Widać, że Arabia Saudyjska rozwija się piłkarsko.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Karol Świderski – idealny partner Lewandowskiego w ataku? Jak wygląda ich współpraca?
- W środku pola znów to samo. Krychowiak – nie, obok niego – kto?
- Szczęsny ufam tobie, Kiwior to nasz najlepszy stoper. Noty za mecz z Walią
- Jakub Kiwior. Jedyny słuszny kierunek dla reprezentacyjnej obrony
Fot. 400mm.pl