Ivi Lopez, gwiazda Rakowa Częstochowa udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty, w którym opowiedział o swoich odczuciach po meczu z Slavią, przedłużonym kontrakcie z klubem i celach na ten sezon: – Te dwa najważniejsze to awans do fazy grupowej Ligi Konferencji i mistrzostwo Polski. Tak, mistrzostwo Polski. Jak to się mówi, idziemy po wszystko!
O meczu ze Slavią: – Chyba każdy, kto oglądał to spotkanie, przyzna, że 2:1 nie odzwierciedla dokładnie tego, co się wydarzyło w ciągu 90 minut. 3:1 lub 4:1. To byłby sprawiedliwy wynik, bo zagraliśmy naprawdę super mecz. Nie było spalonego przy mojej akcji, a po ręce w polu karnym powinna być jedenastka dla nas. Slavia miała szczęście, że nie było w tym meczu VAR-u. Ale musimy się pogodzić z tym wynikiem, choć niedosyt jest.
O przedłużonym kontrakcie z Rakowem: – Raków zawsze był bardzo fair wobec mnie, a ja wobec Rakowa. Obie strony traktują się z dużym szacunkiem, a to jest bardzo ważne. I tak: ten nowy kontrakt to bardzo fajna forma docenienia tego, co zrobiłem jako piłkarz Rakowa. Ja tu się czuję bardzo szczęśliwy. Plan był taki, żeby zdobyć z tym klubem mistrzostwo Polski już w ubiegłym sezonie. Wtedy się nie udało.
O potencjalnym odejściu z Rakowa: – Wiadomo, że w piłce wszystko się może zdarzyć, ale ja tu jestem naprawdę szczęśliwy. I chciałbym dokonać tego na co się “nakręciłem”, czyli zdobyć mistrzostwo Polski. Wprawdzie w lidze mogłoby być lepiej, szkoda porażki z Górnikiem i remisu z Jagiellonią, ale gdy patrzę na pozycję Lecha Poznań, to widzę, że my wcale nie stoimy tak źle. Czołówka w żaden sposób nam nie uciekła.
CZYTAJ WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Raków, czyli miejsce kontrastów. Relacja z Częstochowy
- Czeski dziennikarz o Slavii Praga [WYWIAD]
- Rumuni: Raków chce się pozbyć Sorescu. Co na to polski klub?
Fot. Newspix