Kacper Przybyłko zdobył dwie bramki w meczu MLS przeciwko Charlotte FC. Jego Chicago Fire pokonało drużynę Karola Świderskiego, Jana Sobocińskiego i Kamila Jóźwiaka 3:2.
Przy pierwszym trafieniu Przybyłko umiejętnie dobił strzał kolegi, pokonując bramkarza Charlotte uderzeniem z ostrego kąta. W drugiej połowie polski napastnik również popisał się piękną bramką. Plasowanym strzał ze skraju szesnastki umieścił piłkę w dalszym rogu bramki. Dzięki dubletowi 29-latek ma już pięć trafień w tym sezonie MLS, a jego Chicago Fire zajmuje siódme miejsce w Konferencji Wschodniej.
W meczu rozgrywanym w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu na boisku wystąpił jeszcze jeden zawodnik znad Wisły. Podobnie jak Przybyłko, cały mecz rozegrał również Karol Świderski. Reprezentant kraju miał udział przy jednym z trafień dla swojej drużyny. Mauricio Pineda próbował odebrać piłkę byłemu zawodnikowi Jagiellonii Białystok w polu karnym, ale zrobił to na tyle pechowo, że skierował piłkę do własnej bramki. Pozostali Polacy – Jóźwiak i Sobociński – spędzili mecz na ławce. Charlotte zajmuje aktualnie 11. miejsce w tej samej konferencji co Chicago.
WIĘCEJ O POLAKACH ZA GRANICĄ:
- Bartosz Białkowski obronił rzut karny! [WIDEO]
- Jakub Kamiński zadebiutował w Bundeslidze
- Barcelona żyje Robertem Lewandowskim. Polak podbił okładki gazet
Fot. Newspix