Reklama

Przemyślana decyzja czy nacisk na transfery? Cristiano Ronaldo chce odejść

Hubert Nowicki

Autor:Hubert Nowicki

03 lipca 2022, 17:57 • 6 min czytania 13 komentarzy

Bardzo szybko wyjaśniła się kwestia przyszłości wielu dużych nazwisk na rynku transferowym. Mogło wydawać się, że w tym roku emocje z nim związane skończą się wyjątkowo szybko. Niespodziewanie, po poznaniu wielu odpowiedzi, wczoraj kibice otrzymali solidną porcję kolejnych znaków zapytania. Czy Cristiano Ronaldo odejdzie z Manchesteru United? Dlaczego Portugalczyk poinformował klub o chęci opuszczenia Old Trafford? Gdzie będzie grał w przyszłym sezonie?

Przemyślana decyzja czy nacisk na transfery? Cristiano Ronaldo chce odejść

Burza związana z Ronaldo pojawiła się wczoraj w godzinach popołudniowych. Pierwsi informację tę przekazali dziennikarze The Times. Po pewnym czasie doniesienia te potwierdził David Ornstein. Zrobił to też Fabrizio Romano. Wszyscy byli zgodni – Portugalczyk poprosił o możliwość opuszczenia klubu, ponieważ nie widzi wystarczającej liczby transferów do klubu oraz nie wyobraża sobie sezonu bez występów w Lidze Mistrzów. W środowisku zaczęło wrzeć.

HERE WE GO! FABRIZIO ROMANO POKAZUJE, JAK OPANOWAĆ RYNEK TRANSFEROWY

Dlaczego chce odejść?

Na Old Trafford odbywa się przebudowa zespołu. Wszystko ze względu na zmianę menedżera, która została zaplanowana już w listopadzie ubiegłego roku. To wtedy zarząd klubu zdecydował, że należy postawić na Ralfa Rangnicka, którego z końcem sezonu zastąpi skrupulatnie wybrany szkoleniowiec. Padło na Erika ten Haga, a biorąc pod uwagę podejście władz Czerwonych Diabłów do wyboru menedżera, ciężko zakładać, by zwolniono go w trakcie lub po jednym nieudanym sezonie. Kredyt zaufania ma być duży. Tym gorzej dla klubu, że zamieszanie z Ronaldo wybuchło akurat teraz.

Pierwsze plotki o takim scenariuszu pojawiły się już po zatrudnieniu Holendra na stanowisku. Niektórzy dziennikarze informowali, że nie widzi on w swoich planach portugalskiej gwiazdy. Później jednak doniesienia te okazały się wyssane z palca. Ten Hag komplementował Portugalczyka, a sam Ronaldo chciał z nim współpracować. Wydaje się jednak, że stracił cierpliwość przez bierność swojego klubu na rynku transferowym.

Reklama

Ronaldo swoją decyzję tłumaczy rzekomo brakiem możliwości gry w Lidze Mistrzów oraz brakiem transferów. To pierwsze jest jednak wiedzą oczywistą od kilku miesięcy. Manchester United odpadł w poprzedniej edycji Champions League już na etapie 1/8 finału. Później nie zdołał zająć miejsca w pierwszej czwórce Premier League. UEFA nie przyznaje dzikich kart na grę w Lidze Mistrzów, więc jeśli tak bardzo zależało Portugalczykowi na występach w tych rozgrywkach, mógł zareagować wcześniej. Zrobił to jednak dopiero teraz. Przez to można podejrzewać, że to jedynie gra, która ma na celu zmobilizowanie działaczy do odważniejszych ruchów.

Oczekuje od klubu większej ambicji

Portugalczyk ma 37 lat i jeszcze nigdy nie był w sytuacji, w której jego drużyna nie zakwalifikowała się do fazy grupowej Champions League. Można więc zrozumieć jego niezadowolenie z tej sytuacji, zwłaszcza że to przecież jego ulubione rozgrywki. Wygrywał je pięciokrotnie w swojej karierze, strzelał w nich na potęgę i sprawił, że wtorkowe i środowe wieczory wielu kibicom jeszcze długo będą kojarzyć się z jego charakterystyczną cieszynką. Kalendarz ewidentnie pokazuje, że nie mógł to być jedyny powód, dla którego Ronaldo zdecydował się na tak radykalny krok.

Prawdopodobnie zdał on sobie sprawę, że za miesiąc wraca Premier League, a jego zespół nie ma na ten moment szans, by powalczyć o najważniejsze trofea. Manchester City pozyskał Erlinga Haalanda, Liverpool kupił Darwina Nuneza, Arsenal i Tottenham się zbroją, a na pierwsze treningi pod wodzą ten Haga wciąż przyjeżdżają ci sami zawodnicy, którzy trenowali pod okiem Rangnicka.

Ronaldo wie, że nie oszuka swojego wieku i że jest już bliski zejścia z największej sceny. Nie chciałby, aby jego ostatnie lata gry na najwyższym poziomie ograniczyły się do walki o awans do Ligi Europy i ewentualne potyczki w fazie pucharowej tych rozgrywek. Ambicja, z jaką Portugalczyk podchodził do piłki w swojej karierze, wskazuje, że chciałby przepuścić jeszcze jakiś atak na trofea. Zawalczyć o pierwsze dla Manchesteru United zwycięstwo w Premier League po erze Sir Alexa Fergusona lub swoją szóstą Ligę Mistrzów.

Do tego są jednak potrzebne transfery. Tymczasem Czerwone Diabły miotają się na rynku transferowym bez ładu i składu. Nie są bliscy dopięcia żadnego transferu, nie walczą też o żadną wielką gwiazdę. Największym nazwiskiem łączonym z klubem z Old Trafford jest Frenkie de Jong. Jednak według ostatnich informacji wcale nie jest on tak bliski przejścia do angielskiego klubu. Można więc zastanawiać się, czy chęć odejścia Ronaldo jest jedynie wymuszeniem pewnych ruchów, czy faktycznie podjął on już decyzję? Skoro miałby odejść, to co czekałoby go w dalszej karierze?

Reklama

Brak oczywistych kierunków

Media zgodnie informują, że zainteresowane jego sprowadzeniem byłyby Chelsea i Bayern Monachium. Todd Boehly, nowy właściciel The Blues, w ostatnich dniach spotkał się z Jorge Mendesem, który reprezentuje interesy Ronaldo. Ten fakt również skłania do przemyśleń. Mógł on przecież być częścią większej intrygi. Pytanie jednak, co mogłoby czekać Ronaldo na Stamford Bridge? Chelsea wcale nie jest faworytem do wygrania Premier League, nie mówi się też o niej w kontekście faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. A takim ruchem Portugalczyk nieco nadszarpnąłby swoje dziedzictwo wypracowane na Old Trafford.

Bayern? Bundeslidze na pewno przydałby się taki ruch pod kątem marketingowym. W lidze naszych zachodnich sąsiadów brakuje wielkich gwiazd, które szerokim łukiem omijają Bundesligę, wybierając grę dla zespołów z czterech pozostałych najlepszych lig w Europie. Przy tym kierunku pojawia się jednak jeszcze więcej znaków zapytania. Przede wszystkim szeregi Monachijczyków musiałby opuścić Robert Lewandowski, co wcale nie jest jeszcze przesądzone. Ten ruch wydaje się również mało prawdopodobny ze względu na tygodniówkę, jaką pobierałby Portugalczyk. Niemieckie kluby nie są przygotowane do takich kwot, a Bayern nie przyzwyczajał do dostosowywania się do zachcianek jednego zawodnika.

GRA W BUNDESLIDZE NIE DAJE ZŁOTYCH PIŁEK

Na horyzoncie mamy też przecież katarski mundial. Wielu piłkarzy chce mieć więc jasną sytuację klubową, aby móc liczyć na jak największe zaufanie od selekcjonerów swoich reprezentacji. Oczywiście Ronaldo nie grozi żadna banicja. Zagra każdą minutę w meczach reprezentacji Portugalii bez względu na swoje perypetie klubowe. Jednak wielu piłkarzy chce mieć teraz klarowną sytuację klubową, aby uniknąć niepotrzebnych problemów.

Manchester United zapowiada oczywiście, że jego gwiazda nie jest na sprzedaż i na pewno wypełni kontrakt z klubem, który wiąże ze sobą obie strony do następnego lata. Podobnie mówią jednak działacze Bayernu w kontekście Lewandowskiego, a wiele osób i tak spodziewa się jego transferu. Jedno jest pewne – Czerwone Diałby ruszą na zakupy. Tak wyraźny sygnał od najlepszego piłkarza w drużynie nie może pozostać bez reakcji. Na Old Trafford nie chcą żadnych problemów. Oczekują spokojnego początku pracy nowego menedżera. Odejście Ronaldo byłoby dla nich ogromnym ciosem, zarówno sportowym, jak i marketingowym. Musimy być jednak przygotowani na wszystko. Możliwe, że czeka nas wielotygodniowa saga, której jeszcze kilka dni temu nikt się nie spodziewał.

Czytaj więcej:

Fot. Newspix

Jeśli ma do wyboru jeden z dwóch meczów do obejrzenia, to zawsze wybierze ten z Premier League. Jeśli oba są z Premier League, to pewnie obejrzy dwa jednocześnie. Do tego pasjonat NBA i F1.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Anglia

United nie ma jeszcze kształtu, w którym można się zakochać. Nieudany debiut Amorima

Szymon Piórek
5
United nie ma jeszcze kształtu, w którym można się zakochać. Nieudany debiut Amorima
Anglia

Czas na debiut Amorima. Najważniejsze wyzwania przed nowym trenerem Manchesteru United

Michał Kołkowski
7
Czas na debiut Amorima. Najważniejsze wyzwania przed nowym trenerem Manchesteru United
Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
1
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Komentarze

13 komentarzy

Loading...