Belg pracował w klubie od lipca 2019 roku. Poprowadził go w 95 meczach.
Vincent Kompany wrócił do Anderlechtu latem 2019 roku, po latach spędzonych w Manchesterze City i HSV. Na początku pełnił rolę grającego trenera – funkcje te przestał łączyć w sierpniu 2020 roku.
Obie strony postanowiły rozstać się za obopólną zgodą. Jak informuje klub w oficjalnym komunikacie – decyzja została podjęta z dużym wzajemnym szacunkiem i wdzięcznością za wszystko, co udało się wspólnie osiągnąć.
Klub życzy Vincentowi Kompany wszystkiego najlepszego w dalszej karierze trenerskiej. Był, jest i pozostanie ikoną klubu i zawsze znajdzie dom w Royal Sporting Club Anderlecht – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Sam Kompany pożegnał się z klubem tymi słowami:
Dzisiaj zwycięża tylko jedno uczucie: duma. Jestem dumny, że mogłem rozpocząć nowy rozdział mojego życia w klubie, który mam w sercu. Byłem zawodnikiem i trenerem RSC Anderlecht, ale teraz pozostaję jej wiernym kibicem
Były obrońca reprezentacji Belgii jest rozchwytywany na rynku trenerskim. Jak podaje The Athletic, najbliżej jego zatrudnienia na być Burnley. Zespół ten spadł ostatnio z Premier League i jest faworytem w wyścigu o zatrudnienie Kompany’ego. “Bild” informuje jednak, że 36-latek jest też jednym z kandydatów do pracy w Borussii Moenchengladbach. Obecnie pracuje tam Lucien Favre, lecz jego pozostanie nie jest przesądzone. Kusić ma go francuska Nicea.
Czytaj także:
- To może być przełom. Manchester City odnalazł charakter
- 10 najgłośniejszych wydarzeń minionego sezonu Premier League
- Najciekawsze końcówki sezonu w Premier League
fot. Newspix