Pewnie nie tak wyobrażał sobie swoje rozstanie z klubem z Amsterdamu Andre Onana. Latem jego kontrakt dobiega końca i już teraz został odsunięty od zespołu. Tak twierdzą dziennikarze De Telegraaf.
Wszystko sprowadza się do postawy zawodnika, do którego cierpliwość powoli zaczyna się kończyć. Jakiś czas temu Kameruńczyk powrócił po zawieszeniu za doping, ale po powrocie do bramki Ajaksu nie jest już sobą. Znacznie obniżył poziom sportowy. W dodatku podpadł kibicom, którzy zaczęli go krytykować za grę. Ostatnio odpowiedział na buczenia i gwizdy:
– Nie rusza mnie ich buczenie. W ogóle mnie to nie obchodzi. Mogą śpiewać, płakać i robić, co chcą. Nie jestem teraz w najlepszej formie, taka jest prawda. Przez długi czas nie grałem (z powodu sankcji dopingowej). Jeśli się złoszczą, to ich problem. Jeśli są smutni, to ich problem.
WIĘCEJ O EUROPEJSKIM FUTBOLU:
Fot. Newspix