W dzisiejszych zmaganiach w Pucharze Narodów Afryki obyło się bez niespodzianek. Będący jednym z głównych faworytów turnieju Senegal pokonał Republikę Zielonego Przylądka, a Maroko wygrało z Malawi. Zwycięzcy meldują się tym samym w ćwierćfinale turnieju.
W pierwszym dzisiejszym spotkaniu Senegalczycy mieli ułatwione zadanie ze względu na aż dwie czerwone kartki w szeregach rywali. Już w 21. minucie z boiska wyleciał Patrick Andrade, a w 57. minucie po zderzeniu głowami z Sadio Mane swój występ zakończył bramkarz Vozinha. Niestety incydent miał swoje przykre konsekwencje, bo mimo że skrzydłowy Liverpoolu jeszcze kilka minut później trafił do siatki, to już po chwili musiał opuścić boisko właśnie w efekcie wcześniejszego zderzenia. W doliczonym czasie gry wynik meczu na 2:0 podwyższył Bamba Dieng.
Wieczorne spotkanie zaczęło się z kolei od niespodziewanego prowadzenia Malawi, ale później to Maroko w pełni panowało nad spotkaniem, oddając na bramkę rywala aż 24 strzały, w tym 10 celnych. Bramki Youssefa En Nesyriego i Achrafa Hakimiego zapewniły im awans do kolejnej rundy.
Oba zespoły swoich rywali poznają jutro. Senegal zmierzy się z Mali lub Gwineą Równikową, natomiast Maroko z Wybrzeżem Kości Słoniowej lub Egiptem.
Czytaj więcej o Pucharze Narodów Afryki:
- Wielkie doświadczenie i trudny charakter. Dokąd Vahid Holihodzić zaprowadzi Maroko?
- Puchar Narodów Afryki w cieniu terroryzmu i zamachów bombowych
Fot. Newspix