Jak donosi “Przegląd Sportowy”, dyrektor sportowy Legii Radosław Kucharski gościł ostatnio na meczu Rakowa z Pogonią Szczecin nie dlatego, żeby namawiać Marka Papszuna do przeprowadzki na Łazienkowską, tylko aby z bliska przyjrzeć się kandydatom do gry w legijnej bramce.
Legia musi liczyć się z tym, że Artur Boruc – ostatnio ciągle zmagający się z problemami zdrowotnymi – po tym sezonie zakończy karierę. Będzie wtedy potrzebny nowy bramkarz, bo Cezary Miszta i Kacper Tobiasz mogą nie zapewnić odpowiedniego poziomu na tu i teraz.
“Wojskowi” zatem już się rozglądają. Na ich liście mają się znajdować Vladan Kovacević z Rakowa i Dante Stipica z Pogoni. W obu przypadkach trzeba byłoby wyłożyć spore pieniądze, bo piłkarze ci mają długie kontrakty z obecnymi klubami.
Oba tematy są raczej mało realne, ale wydaje się, że jeśli już, nieco łatwiej byłoby pozyskać Kovacevicia. Agenci Bośniaka niedawno byli wściekli na Papszuna za kilka meczów ich klienta na ławce, a młody Kacper Trelowski jak dotąd nie zawodził oczekiwań.
CZYTAJ TAKŻE:
- Agent Kovacevicia wściekły na Papszuna. “Nie ma tu miejsca na dwie gwiazdy”
- Stipica: Uczyłem się w aucie. Studiowanie prawa nie przeszkadzało w piłce
Fot. FotoPyK