Momentami brakuje słów, żeby opisać to, co wyprawia Robert Lewandowski. Zachwyty nad jego rekordami w Bundeslidze czy reprezentacji Polski są tylko ułamkiem, bo czas pokazuje, że również w Lidze Mistrzów napastnik Bayernu pisze niesamowitą historię. Wyczyn goni wyczyn w takim tempie, że dzisiaj niestawianie Polaka przy jednym stole z Messim i Ronaldo co najwyżej może budzić śmiech. Ba, po wczorajszym meczu z Benficą Lizbona, który był setnym w tych rozgrywkach dla 33-latka, doszły kolejne argumenty przemawiające na korzyść Roberta.
WIELKIE MECZE LEWANDOWSKIEGO W LIDZE MISTRZÓW
Sami spójrzcie. Czy to nie wygląda pięknie? “Lewy” jako 42. zawodnik w historii Ligi Mistrzów osiągnął 100 występów i jako pierwszy na tym etapie tak wiele razy zapisywał się na liście strzelców.
Najwięcej goli w 100 meczach Ligi Mistrzów – Robert Lewandowski z rekordem
Robert Lewandowski dzięki trzem bramkom strzelonym z Benficą w wyjątkowy sposób uczcił swój setny występ w Lidze Mistrzów. Dorzucił jeszcze asystę, których łącznie ma już 24. Ale oczywiście największe wrażenie robią gole i ich tempo strzelania. “Lewy” zadebiutował w najważniejszych europejskich rozgrywkach dopiero w wieku 23 lat i rozgrywa w nich 11. sezon. Taki Ronaldo ma ich już 19 na koncie, Messi – 17. Mając na uwadze fakt, że Polak pogra jeszcze kilka lat na najwyższym poziomie, można spodziewać się jednego: bariera 100 bramek powinna zostać złamana.
Imponujące jest to, jaką średnią goli na mecz ma Lewandowski. Do tej pory zagrał 8506 minut w Lidze Mistrzów, co daje – uwaga – aż 0,86 bramki co 90 minut. Inaczej to bramka co 105 minut. Jak to wygląda u Messiego i Ronaldo? Cóż, tylko Argentyńczyk ma lepsze osiągi w tym aspekcie.
- Ronaldo: gol co 112 minut (15700 minut, 139 bramek)
- Messi: co 102 minuty (12602 minut, 123 bramki)
Poniżej macie mapę, która pokazuje, z jakich miejsc na boisku Robert strzelał gole. Oczywiście prawie wszystkie padły w polu karnym, ale chyba każdy pamięta, że ogromna część to popis wielkich umiejętności, a nie zwykłe dobijanie do pustej bramki. Aha, no i jeszcze jedno: “Lewy” stał się najlepszym strzelcem Bayernu w europejskich pucharach. Pobił kolejny rekord Gerda Muellera, który miał 62 gole na koncie. Robert – 64. Licznik bije dalej.
Ten hattrick sprawił również, że Robert wskoczył za plecy Messiego i Ronaldo pod względem liczby strzelonych hattricków w Lidze Mistrzów. Polak ma ich już cztery, a dwaj najlepsi piłkarze w historii tych rozgrywek po osiem. Co więcej, Robertowi brakuje tylko czterech trafień w obecnej edycji fazy grupowej, żeby pobić rekord Ronaldo (11 goli w sezonie 2015/2016). Na rozkładzie Bayern ma jeszcze Dynamo Kijów i Barcelonę. Jeśli Julian Nagelsmann nie postanowi oszczędzać swojego napastnika, mając już w garści awans, ta rzecz będzie jak najbardziej do zrobienia.
Jeszcze jeden wątek z Lewandowskim na tle Messiego i Ronaldo, który na Twitterze wychwycił Kamil Rogólski. Traktujcie go trochę z przymrużeniem oka, choć i tak wygląda to imponująco. Rekordy Ligi Mistrzów, gdyby Argentyńczyk z Portugalczykiem nie istnieli:
- Najwięcej goli: Lewandowski
- Najwięcej goli w jednym sezonie: Lewandowski
- Najwięcej goli w fazie pucharowej: Lewandowski
- Najwięcej goli w fazie grupowej: Lewandowski
- Najwięcej goli w półfinale: Lewandowski
- Najwięcej hattricków: Lewandowski
Lewandowski buduje swoją legendę w Lidze Mistrzów
59 bramek w tym roku kalendarzowym (49 występów) i 22 we wszystkich rozgrywkach w sezonie 2021/2022 (16 spotkań). Do końca roku 11 spotkań: dziewięć dla Bayernu, dwa w barwach reprezentacji Polski. To bardzo prawdopodobne, że polski napastnik pobije osobisty rekord Cristiano Ronaldo, który w 2013 roku strzelił 69 bramek w 59 spotkaniach. Ba, patrząc na regularność Roberta, on może zrobić to nawet w mniejszej liczbie spotkań. Oczywiście Messi i jego 91 goli w 2012 roku to pułap nie do osiągnięcia. Choć, kto wie, gdyby nie kontuzja w kwietniu i sześć straconych meczów Bayernu…
ROBERT LEWANDOWSKI NA DRODZE DO LEGENDARNOŚCI
Idąc dalej, warto spojrzeć na średnią goli z sezonu na sezon w Lidze Mistrzów. Robert wykręca taką statystykę na poziomie 7,36, a więc już teraz każde kolejne trafienie będzie czymś ponad stan. Gdyby Bayern podtrzymał świetną formę w fazie pucharowej i dotarł do finału, Robert będący z każdym rokiem coraz lepszym piłkarzem mógłby nawet powalczyć o zdetronizowanie chyba najlepszego rekordu Ronaldo. Portugalczyk w sezonie 2013/2014 strzelił 17 bramek. Robert ma teraz 8 po czterech występach, a dotarcie na ostatni etap Ligi Mistrzów oznaczałoby dziewięć kolejnych szans. Chyba będziemy zgodni, że jeśli ktoś ma sprostać temu wyzwaniu, to tylko Lewandowski. Tym bardziej, że od 38 występów w LM (50 bramek) wrzucił najwyższy bieg i ma średnio aż 1,31 gola na mecz. Absolutnie nikt w Europie nie może poszczycić się taką regularnością.
Jak zapracować na “Złotą Piłkę”, to właśnie w ten sposób
W tym roku pod względem indywidualnym Robert Lewandowski deklasuje resztę stawki. Gra najlepszy rok w swojej karierze, a przecież wydawało się, że 2020 zwieńczony wygraniem Ligi Mistrzów będzie szczytem możliwości. Ale nie, “Lewy” zrobił kolejny krok naprzód i nawet w czasie Euro 2020 udowodnił, że bez żadnego wstydu może poruszać się po tej samej półce co Messi i Ronaldo. Jak może być inaczej, skoro od pewnego czasu zdobywa od nich więcej trofeów, a sam rozwala system?
LEWANDOWSKI STRZELA RÓWNIE CZĘSTO CO MESSI W NAJLEPSZYCH LATACH
Tym samym przechodzimy do ostatniej kwestii, która brzmi następująco: “Złota Piłka” należy się Lewandowskiemu jak psu buda. Wystarczy zsumować osiągnięcia Polaka w 2021 roku, żeby zdać sobie sprawę, że w ręku ma naprawdę mocne karty w walce z Messim. Messim, który też był genialny i m.in. pociągnął swoją reprezentację do zwycięstwa w Copa America. Gdyby Argentyńczyk zdobył “Złotą Piłkę”, dałoby to się jakoś wytłumaczyć. To nie byłby skandal. Na pewno jednak bylibyśmy zawiedzeni, skoro Lewandowski ma:
- pobity rekord Bundesligi pod względem bramek w jednym sezonie,
- tytuł króla strzelców ligi niemieckiej,
- “Złoty But” dla najlepszego strzelca w Europie,
- dobre występy na Euro 2020,
- wyjątkowy początek sezonu 2021/2022,
- imponujące wbicie się do “klubu 100” w Lidze Mistrzów,
- rekord roczny Ronaldo na horyzoncie do pobicia.
Ależ to byłaby historia, gdyby Robert na przestrzeni sześciu najbliższych spotkań jeszcze przed galą “France Football” (29 listopada) wskoczył na poziom 70 goli w roku, przebił życiówkę Ronaldo, i nie otrzymał upragnionej nagrody. Ktoś mógłby wtedy powiedzieć, że został okradziony podwójnie.
CZYTAJ TAKŻE:
- Liga Mistrzów szansą na Złotą Piłkę dla Lewandowskiego?
- Lewandowski: Złota Piłka? Mam nadzieję, że nie będzie polityki
Fot. Newspix