Czesław Michniewicz skomentował występ Legii Warszawa z SSC Napoli podczas pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec mistrzów Polski twierdzi, że wynik spotkania nie oddaje przebiegu gry. Tłumaczył także kryteria doboru składu na to starcie.
– Na boisku pojawili się najlepsi wykonawcy. Chcieliśmy uniknąć pojedynków stoperów z naszymi napastnikami, szukaliśmy sposobu, żeby ich ominąć. Pomysł z Mucim był dobry. Chcieliśmy wystawić zawodników operujących piłką na małej przestrzeni. Powiedzieliśmy w przerwie, że musimy utrzymywać piłkę w grze. Nie obyło się bez błędów – mówił Michniewicz (cytaty za legionisci.com).
– Do 80. minuty byliśmy w grze. Może nie stwarzaliśmy okazji, Napoli miało ich więcej, ale ich nie wykorzystali. W najlepszym momencie straciliśmy dwie bramki – pierwszą tuż po tym, kiedy mieliśmy sytuację, którą mogliśmy wykorzystać. W 10 minut straciliśmy nadzieję na korzystny wynik – przyznał trener Legii Warszawa.
– Wiedzieliśmy, że jeśli pierwsi stracimy bramkę, ciężko będzie nam odpowiedzieć. Wynik nie oddaje wydarzeń na boisku do 80. minuty. Zmiany przyśpieszyły grę Napoli, kiedy my opadaliśmy z sił, ich podstawowi zawodnicy weszli na boisku. Emreli i Kastrati mogli zdobyć bramki, a to rywale przeprowadzili kontry. Chciałbym podziękować zespołowi za zaangażowanie. Wracamy smutni, ale zobaczymy kilka pozytywów w naszej grze, gdy opadną emocje. Staraliśmy się przeciwstawić liderowi Serie A – zakończył Czesław Michniewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
- Czesław Michniewicz: zwolnić czy pozwolić pracować dalej?
- Co jest problemem Legii Warszawa? Komentują eksperci
- Ile punktów brakuje Legii, żeby wyjść z grupy?
fot. FotoPyK