Reklama

Podstawski: W Polsce nadal za dużo myśli się o fizyczności i bieganiu

redakcja

Autor:redakcja

19 października 2021, 19:11 • 3 min czytania 21 komentarzy

tribunaexpresso.pt podsumował swój pobyt w Polsce, bardzo szczerze mówiąc o plusach i minusach w naszej piłce. Jego diagnoza nie brzmi najlepiej dla polskich trenerów.

Podstawski: W Polsce nadal za dużo myśli się o fizyczności i bieganiu

Podstawski przez lata szkolił się w FC Porto i występował we wszystkich portugalskich młodzieżówkach, w których przeważnie odgrywał ważną rolę, a nawet był kapitanem. Posmakował też najwyższej ligi w barwach Vitorii Setubal, z której trafił do Pogoni. W Szczecinie spędził trzy sezony. Uzbierał 81 występów, zdobył trzy bramki.

Nic dziwnego, że mający dużo rodziny w Polsce zawodnik przez sporą część rozmowy był pytany o różnice między jednym a drugim krajem.

 – Jeśli chodzi o piłkę, dużo bardziej wolę tę portugalską, ponieważ okazuje się, że jest znacznie lepsza w ogólnym kontekście, zwłaszcza jeśli chodzi o trenerów. Portugalia ma bardzo dobrych trenerów, a w Polsce tego mi brakowało w lidze, żebyśmy mogli wznieść się na wyższy poziom. Polska ma bardzo dobre stadiony, zapewnia dobre warunki finansowe i niższe stawki podatkowe, kibice są w stanie zapełnić stadiony. To kraj z prawie 40 milionami ludzi, ma potencjał, przeżywa wielki wzrost i rozwój gospodarczy – wymienia nasze możliwości Podstawski.

Pada zatem pytanie: dlaczego mimo to jest tak źle? – W akademiach pracuje się słabo z technicznego i taktycznego punktu widzenia. Potrzeba więcej trenerów z innymi kompetencjami. W Ekstraklasie i I lidze nie ma trenerów na najwyższym poziomie. Kiedy zawodnicy wychodzą ze struktur Benfiki, Sportingu, FC Porto, a nawet Vitorii Guimaraes i Bragi – a w Portugalii jest już wiele innych klubów dobrze funkcjonujących – mają znacznie większą bazę, o wiele większą wiedzę taktyczną. Lepiej się ustawiają i poruszają bez piłki, podają, kryją, bronią. To wszystko wie już Portugalczyk mający 16 lat, zwłaszcza gdy jest na poziomie kadry narodowej. Jest znacznie lepszy od polskiego rówieśnika, który ma wysokie umiejętności indywidualne, potrafi strzelać, potrafi dośrodkować, umie obchodzić się z piłką, ale nie umie czytać gry – odpowiada Podstawski.

Reklama

I dodaje: – Problem polega na tym, że Polacy nadal bardzo dużo przyglądają się aspektom fizycznym i statystykom tego typu. Patrzą, ile biegał zawodnik, ile biegał pod koniec meczu i tak dalej. W Portugalii, jeśli spytam trenera, generalnie nie wie, ile kilometrów zespół przebiegł w meczu. A mój trener w Polsce powiedział mi konkretnie, że muszę biec ze średnią prędkością między 7,5 a 8,5 km na mecz. Coś niesamowitego. W Polsce trzeba przebiec 12 kilometrów na mecz, trzeba zrobić 10 sprintów po 26 kilometrów na godzinę i tak dalej. W Portugalii otworzyliby usta ze zdziwienia. Kogo to obchodzi? Jestem w trakcie gry i mam się zastanawiać, czy biegam ze średnią prędkością między 7,5 a 8,5 km?

Jego zdaniem pewne zmiany w myśleniu już zachodzą, ale nadal jest dużo do zrobienia. – Polacy mają już dobre warunki pracy i mają dobre warunki indywidualne. Są dużo bardziej pracowici niż np. piłkarze Vitorii Setubal. Chętniej trenują i pracują, chcą się uczyć, ale brakuje im wiedzy na temat gry. Myślę, że ich sposób myślenia o tym, jak wygrać mecz, musi się trochę zmienić. Nie będziemy już wygrywać meczów biegając. Będziemy wygrywać mecze stosując inny rodzaj strategii w grze, inaczej poruszając się z piłką, tworząc przestrzenie, będąc w stanie stwarzać okazje w inny sposób. I lepiej bronić, defensywna część gry także jest tam mało kompetentna. Prawda jest taka, że ​​nigdzie nie widzisz polskiego trenera na poziomie międzynarodowym, który odniósł sukces – podsumował Podstawski.

Dodał także, że nie przez przypadek w Ekstraklasie gra teraz tylu Portugalczyków. – Wiedzą, że dostaną tu dobre pensje, na które nie mogą liczyć w Portugalii, a do ligi wniosą inny rodzaj umiejętności, których nie posiadają polscy zawodnicy.

CZYTAJ TAKŻE:

Podstawski: Niektóre pociągi przyjeżdżają tylko raz – jeśli nie wskoczysz, drugiej okazji nie będzie (WYWIAD)

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

21 komentarzy

Loading...