Robert Lewandowski stoi dzisiaj przed wielką okazją. Może strzelić dwa gole w meczu z Freiburgiem i pobić rekord Gerda Muellera. To oczywiście powoduje żywe dyskusje wśród byłych piłkarskich legend w Niemczech, które mają podzielone opinie. Jednym szkoda rekordu, inni mówią: to duch sportu, to musi się wydarzyć.
Sepp Maier: Rekordy są po to, by je bić. Nawet wówczas, gdy przetrwały dziesięciolecia.
Franz Beckenbauer: Z jednej strony szkoda mi będzie rekordu Muellera, ale z drugiej przecież zostanie on w rodzinie. Gerd będzie wyjątkowy nawet bez rekordu.
Lothar Matthaus: To będzie dziwne uczucie, bo dorastałem z rekordem Gerda. Ale jeśli Lewy będzie miał szansę na strzelenie 41 gola, to musi to zrobić. Tego wymaga duch sportu.
Napastnik Bayernu w bieżącym sezonie strzelił już 39 goli w 27 spotkaniach. Żyjemy tym my, żyją Niemcy. O 15:30 zasiądziemy do meczu Bawarczyków jak do dobrego filmu akcji, gdzie na zakończenie czeka się z wypiekami na twarzy.
Fot. Newspix