Pini Zahavi intensywnie rozmawia z Bayernem Monachium o przyszłości Roberta Lewandowskiego. Zdaniem portalu “sport1.de”, menedżer naciska na to, by Bawarczycy pozwolili odejść jego klientowi.
Wydaje się, że latem będzie to niemożliwe. W rozmowach z Izraelczykiem Bayern miał postawić twarde weto. Zahavi zaakceptował to stanowisko, podał sobie z władzami Bayernu ręce, natomiast – zdaniem niemieckiego portalu – nie zamierza odpuszczać. I niewykluczone, że wykona latem jeszcze kilka ruchów mających skłonić monachijczyków do zmiany decyzji.
Sam Lewandowski deklarował, że wyobraża sobie zakończenie kariery w Bayernie. Natomiast Robert ma już swoje lata i rozważa, czy nie zrobić jeszcze jednego grubego dealu, który zagwarantuje mu jeszcze większą kasę. W Bayernie Polak wyciąga około 21-22 miliony euro na sezon. Chelsea czy PSG byłyby w stanie zagwarantować mu 30 baniek na sezon. Mimo że kapitan reprezentacji Polski ma 32 lata, jest w topowej formie i budzi ogromne zainteresowanie klubów, które dysponują większymi środkami niż Bayern.
Zahavi zaprezentował władzom Bayernu swoje pomysły na przyszłość swojego klienta. Jednym z nich jest sprzedanie go latem 2022 roku – to może być ostatni dzwonek dla Bawarczyków, wszak kontrakt ich najlepszego piłkarza obowiązuje do czerwca 2023 roku. Jeśli Haaland nie zmieni teraz klubu, za rok będzie można aktywować jego klauzulę wykupu, która opiewa za 75 milionów. Dla Bayernu mogłoby to oznaczać zastąpienie doświadczonego piłkarza młodym bez wielkiej straty na jakości.
Bayern niedawno przekonał się, że Zahavi potrafi grać twardo. Inny z jego klientów, David Alaba, opuści klub latem za darmo. Prawdopodobnie zamieni Bayern na Real Madryt.
Fot. newspix.pl