Który to już raz mówimy, że bramkarz Piasta Gliwice robi w meczu Ekstraklasy rzeczy ponadprzeciętne? Cóż, o ile w pewnym okresie mocno obniżył loty, za co słusznie go krytykowaliśmy, o tyle w ostatnim czasie robi kapitalną robotę. Taką, która pozwala defensywie ze spokojem patrzeć za siebie. Bo ani żadnego babola nie będzie, ani straty większej liczby bramek też nie trzeba się obawiać. Sam fakt, że w tym roku 29-latek stracił tylko trzy gole w siedmiu kolejkach ligowych, mówi wiele. A już wczorajszy mecz przeciwko Lechowi Poznań to istny koncert.
Oto jedna z interwencji Placha po strzale Daniego Ramireza:
Plach co zrobił xD pic.twitter.com/OMvOiV6KWe
— kacpr (@rudzikov_k) March 14, 2021
Co tu dużo mówić – refleks pierwsza klasa. Wszystkich parad nie jesteśmy w stanie pokazać, a warto wiedzieć, że chwilę później Słowak ponownie popisał się świetną obroną. Ogółem zanotował takich siedem, czym zasłużył na miano bohatera meczu. Próbował dorównać mu Mickey Van der Hart, ale bezskutecznie. To Plach robił rzeczy, którymi można by obdzielić kilka występów golkipera Ekstraklasy. Można powiedzieć, że Piast miał dużo szczęścia, że mecz zakończył się wynikiem 0:0. Ale nie – do tego trzeba mieć po prostu świetnego fachowca.
Fot. 400mm