Reklama

“Poziom polskiej i czeskiej ligi jest taki sam”

redakcja

Autor:redakcja

26 maja 2020, 09:10 • 8 min czytania 16 komentarzy

Piwa nauczył się pić dopiero w Polsce, jest przeciwnikiem gołębi, wciąż myśli o reprezentacji Czech i nie uważa, by poziom ligi czeskiej był wyższy. Weszłopolscy przepytali Martina Pospisila w ramach ankiety Weszło z butami. Zapraszamy. 

“Poziom polskiej i czeskiej ligi jest taki sam”

Jak u ciebie na kilka dni przed powrotem ligi? Czujesz wewnętrzną ekscytację czy dzień jak co dzień?

Wszyscy się cieszymy jak małe dzieci. Takiej przerwy w naszych karierach jeszcze nie mieliśmy. Na razie tylko trenujemy, nie ma żadnych sparingów, już nie możemy się doczekać tego pierwszego spotkania.

Czujesz, że będziecie w formie? Flavio Paixao powiedział ostatnio, że czuje się na treningach jakby był w piątej lidze, co nie jest pozytywną przesłanką.

Może tak bym powiedział w pierwszym tygodniu, bo po tej przerwie nie było łatwo, ale w ostatnich tygodniach wygląda to dobrze. Nie widzę różnicy pomiędzy tym, co przed przerwą i po przerwie, więc myślę, że będziemy dobrze przygotowani. Tak, abyśmy zrobili dobry wynik.

Reklama

Większy wstyd dla piłkarza – strzał w aut czy przestrzelony karny?

Chyba strzał w aut.

Zdarzyło się?

Na razie nie. Mam nadzieję, że się nie zdarzy, bo naprawdę nie wygląda to dobrze.

Ale zewniakiem to nawet strzał w aut byłby ładny.

No nie wiem, wyglądałoby to śmiesznie!

Reklama

Transfer do MLS – chętnie, bo to świetne miejsce do rozwoju czy chętnie, ale głównie przez zarobki i fantastyczne miejsce do życia?

Trudne pytanie, ale chyba ta druga odpowiedź. Do rozwoju dla młodych piłkarzy to nie, ale w ostatnich latach MLS poszła w górę. Dla piłkarza w wieku około 30 lat to bardzo dobre miejsce.

Pół roku w klubie kokosa za 50 tysięcy złotych miesięcznie czy pół roku w pierwszym składzie za 5 tysięcy? Kojarzysz klub kokosa, nie?

Nie.

W twoim klubie takie rzeczy często robili, gdy piłkarz nie chciał rozwiązać umowy, to wysyłano go do lasu.

Dla młodego piłkarza na pewno jest lepiej w pierwszym składzie, może i za darmo.

A dla ciebie? Młody już nie jesteś.

Młody już nie jestem, ale też wolałbym jeszcze ten wariant.

Studia – tak, bo warto mieć alternatywę, czy nie, bo wolę w 100% skupić się na piłce?

Ciężkie pytanie. Powiedziałbym „tak”, ale w moim przypadku było odwrotnie, bo w stu procentach skupiłem się na piłce i studia przeszły bokiem.

Ile statystycznie piw wypijasz po wygranym meczu? Można się pomylić o dziesięć.

Pytanie specjalnie dla Czecha! Szczerze powiem, że przed przyjazdem do Polski nie lubiłem piwa, nauczyłem się je pić dopiero tutaj. Zaskakująca odpowiedź, ale o dziesięć się raczej nie pomylę – myślę, że tak dwa piwa po meczu.

Co ten Białystok robi z ludźmi!

(śmiech)

Kiedy mam dwa dni wolnego i muszę się zresetować to…

Teraz z rodziną najczęściej wyjeżdżamy się zrelaksować poza Białystok. Do jakiegoś miasta w okolicy, żeby pobawić się z córką.

Gdzie w Białymstoku zabrać dziewczynę na randkę?

Jest dużo pięknych parków, do lasu albo na miasto. To trzy najlepsze opcje.

Co zamawiasz, gdy masz cheat day?

Na pewno jakiś burgerek z frytkami, coś takiego.

Gdybyś miał iść w życiu tylko na jeden koncert, jaki by to był?

Nie jestem jakimś wielkim fanem, ale teraz bardzo lubię Marka Ztraceny’ego. Córka też bardzo go polubiła. Nie wiem czy znacie, chyba nie. Ma bardzo dobre piosenki.

Miejsce na ziemi, w którym najbardziej chciałbyś zamieszkać?

Kocham Czechy, więc zawsze będę tam wracał. Bardzo mi się podoba Hiszpania i jej klimat. Barcelona, coś takiego.

Czy oprócz piłki nożnej istnieje jakiś sport, o którym możesz powiedzieć, że jesteś w nim dobry?

Myślę, że mogę powiedzieć, że w hokeju. Zanim zacząłem grać w piłkę, grałem w hokeja u siebie na wiosce, gdy miałem cztery-pięć lat. Później piłka była na pierwszym miejscu, ale myślę, że dobrze sobie radzę też w hokeju.

Czyj plakat miałeś nad łóżkiem – Jaromira Jagra czy Pavela Nedveda?

Tomasa Rosicky’ego!

Matura – zdałeś bez problemu, czy walczyłeś o przetrwanie?

Walczyłem, walczyłem, bo ostatni rok już wskoczyłem do pierwszej drużyny Sigmy Ołomuniec, czasu nie było. Walczyłem do końca i się udało.

Gdybyś został za coś niesłusznie oskarżony, a sprawę w sądzie miałby prowadzić jeden z ekstraklasowych arbitrów, to którego z nich najbardziej byś sobie życzył?

Chyba pan Marciniak.

Niedziela bez handlu – zabieranie wolności, czy dobry pomysł?

Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Mówię o tym zawsze rodzinie i przyjaciołom w Czechach, bo u nas tego nie ma. Super pomysł, widać na zewnątrz jak rodziny trzymają się razem, te chwile spędzają tylko między sobą. Na pewno bez zakazu handlu by tego nie było.

Gołębie w miastach – sypać im ziarno, czy traktować miotaczem ognia?

Jestem przeciwnikiem.

Słowianki czy latynoski?

Słowianki.

Ulubiony film?

Teraz w kwarantannie miałem dużo serialów do oglądania. Na pewno spodobał mi się „La casa de papel”. Chyba to.

Ulubiona książka?

Nie czytam za bardzo, przeczytałem w życiu chyba jedną książkę i to była książka czeskiego piłkarza – Tomasa Repki. Teraz albo nie mam czasu na czytanie, albo nie mam na to ochoty.

Jeśli sport w telewizji inny niż piłka nożna to jaki?

Oglądam tylko piłkę nożną, staram się oglądać wszystkie mecze. Obserwuję też czeską ekstraklasę i dobre mecze w lepszych ligach. Na pierwszym miejscu jest piłka, jak nie to włączę sobie hokeja na przykład NHL. W Boston Bruins gra mój ulubiony hokeista David Pastrnak. Czasami oglądam. Może czasami jeszcze tenisa, jak gra ktoś z Czech.

Która liga jest atrakcyjniejsza do oglądania – polska czy czeska?

Nie wiem czy mi uwierzycie, ale muszę powiedzieć, że polska. Atmosfera i stadiony robią wrażenie. Jak włączycie sobie czeską ligę i widzicie tysiąc kibiców, to wygląda to czasami jak sparing.

A sam poziom? Odpowiedź chyba będzie inna.

Nie będzie inna. Myślę, że poziom jest taki sam. Jak gra Slavia czy Pilzno – czołowe czeskie drużyny – to ogląda się je z przyjemnością, ale reszta tej ligi już nie jest taka mocna. Nie powiedziałbym, gdzie poziom jest lepszy. Czeska liga robi wrażenie, bo dwie-trzy drużyny są bardzo mocne i ta różnica pomiędzy czołówką a resztą jest bardzo duża. Slavię dobrze się ogląda, ale jak gra dziesiąta drużyna przeciwko ósmej to już tak dobrze nie jest.

Największym sportowcem w historii Czech jest…?

Jaromir Jagr.

A sportsmenką?

Mamy bardzo dobre tenisistki. Teraz Kvitova czy Pliskova, wcześniej Martina Navratilova. Może tę ostatnią bym wskazał.

Największym Czechem? I nie pytamy o Tomka Petraska.

Wzrostem na pewno byłby! Powiedziałbym, że Karel Gott.

Ile spotkań Ekstraklasy oglądasz tygodniowo?

Staram się jak najwięcej. Myślę, że trzy-cztery na pewno. W hotelu przed meczem oglądam wcześniejsze i po naszym meczu także.

Którą drużynę ogląda ci się najprzyjemniej? Wiemy, że nie Jagiellonię.

Może wielu ludziom się to nie spodoba, ale muszę powiedzieć, że dobrze wyglądała w ostatnim czasie Legia. Widać, że to poukładana drużyna i ma  naprawdę mocny zespół. Nie wiem, bo nie jestem długo w Polsce, ale myślę, że w ostatnim czasie to jedna z mocniejszych Legii.

Gej w szatni – nie miałbym z tym problemu, czy byłoby to dla mnie nie do zaakceptowania?

Nie spotkałem się z tym jeszcze, ale chyba miałbym z tym trochę problem.

Na czym by polegał?

Nie wiem, jakby się zachowywał pod prysznicem. Nie miałem z tym doświadczenia i nie jestem przeciwko – każdy jest jaki jest. Ale myślę, że trochę by mi to przeszkadzało.

Rozmowy motywacyjne z kibicami – patologia, czy podwójna mobilizacja?

Patologia.

W Czechach też się zdarzają?

Tak, tak, są. Tam nie ma tylu kibiców, ale jak drużyna ma złe wyniki, to przychodzą na trening i podpowiadają. Jak mówiłem wcześniej – to nie jest na plus.

Ekstraklasowy piłkarz przeciwko któremu grało ci się najciężej?

Może Remy albo Cafu. Mocne chłopaki. Ale jednego nie wymienię, nie zwracam na to uwagi. Nie było takiego piłkarza, przez którego nie mogłem przejść.

Najlepszy bramkarz w Ekstraklasie to…?

Kuciak mi się bardzo podoba. Jeszcze bym powiedział Putnockiego z Wrocławia i w ostatnim czasie Peskovicia z Cracovii. Mogą mówić, że mówię tylko o Słowakach, ale w Polsce w połowie zespołów bronią Słowacy!

Dużo lepsi od Santiniego?

Tak.

Najlepszy napastnik w Ekstraklasie to…?

Kante.

Mistrzem Polski 2019/2020 będzie?

Legia Warszawa.

Na którym stadionie presja ze strony kibiców gospodarzy jest najmocniejsza?

Myślę, że na Lechu Poznań. Gdy przychodzi 20-30 tysięcy osób, presja jest bardzo duża. Pamiętam mecz, gdy zagraliśmy bardzo dobrze, gwizdania i obrażania było naprawdę dużo.

Który kolega z drużyny napisałby najlepszą autobiografię?

Taras Romańczuk.

Największy jajcarz?

Teraz chyba „Maki”. Ma dobry humor. Myślę, że był potrzebny taki chłopak do naszej szatni.

Największy maruda?

Na pewno Marian Kelemen, ale już go nie ma. Takiego jeszcze nie widziałem. Ale miał 40 lat, to coś innego. W ostatnim czasie może Bodvarsson, ciągle coś go boli.

Ulubieniec trenera?

Teraz mamy nowego trenera, jeszcze nie ma jednego ulubionego zawodnika. Ciężko powiedzieć.

Kogo z drużyny wystawiłbyś do walki MMA?

Bartka Kwietnia, jest siłowy.

Do „Jednego z dziesięciu”?

Może „Maki”.

Do „Tańca z gwiazdami?”

Może Andrej Kadlec.

Jeszcze pytanie poza konkursem – myślisz czasami o reprezentacji Czech, w której grałeś, nawet przeciwko Polsce. Ten temat jest już chyba za tobą, z drugiej strony przykład Tomasa Petraska może działać na wyobraźnię.

Cały czas myślę o reprezentacji. Jestem w jakimś kontakcie z trenerem. Wcześniej były problemy, ale teraz są nowi trenerzy i już to wygląda lepiej. Byłem cztery razy w szerokiej kadrze, to znak, że mnie obserwują. Wiem, że oglądają moje mecze. Szansa na Euro jakaś jest, nawet jakby była jednoprocentowa, to i tak będę o niej myśleć. Dla mnie to największy sukces, jaki piłkarz może osiągnąć. Jeśli byłem w kadrze z czeskiej ligi, to nie wiem czemu miałbym w niej nie być grając w polskiej. Cały czas wierzę, że tam wrócę.

Mają kogoś dobrego na twojej pozycji? Alex Kral i Tomas Soucek, razem warci pewnie ze 30 milionów.

Rywalizacja na mojej pozycji jest chyba największa w całej kadrze. Gdybym był skrzydłowym, może miałbym większe szanse, bo nie jest ich za dużo. Jest jeszcze choćby Darida, wszyscy grają w topowych ligach. Na pewno nie mogę się teraz mierzyć z takimi chłopakami. Ale zawsze jedno-dwa miejsca są wolne, jadą na nie piłkarze z czeskiej ligi. O to walczę. Może się zdarzyć jakaś kontuzja, zawsze muszę być gotowy i przygotowany. Grać na takim poziomie, by trener zauważył, że mogę grać w kadrze.

Rozmawiali WESZŁOPOLSCY

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

16 komentarzy

Loading...