Reklama

Deszczowa kolejka czyli kot, twierdze, ekskjuzy i ponoszące kończyny

redakcja

Autor:redakcja

19 lutego 2016, 11:15 • 7 min czytania 0 komentarzy

Deszczowa kolejka czyli kot, twierdze, ekskjuzy i ponoszące kończyny

Przy zaokiennej pogodzie hasło „Wszyscy na stadion” brzmiałoby nieco nieuprzejmie, zwłaszcza, że nie wszystkie ekstraklasowe trybuny mamy kryte. Podzielmy się więc na Prawdziwych Kibiców, którym niestraszne wichry, kałuże oraz tych szczęśliwych, którzy spotkania 23. kolejki obejrzą w wygodnym fotelu, z hop-szklanką-piwa w ręku i ciepłym kocem na kolanach. Albo kotem – co kto woli. A raczej, co woli kot.

19 LUTEGO, PIĄTEK

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – ŚLĄSK WROCŁAW (godz. 18:00)

Jagiellonia na pewno wkurzona… Hmmm, rzeczywiście? Bo że trener Probierz jest podkur… poirytowany, to pewnik i wyrazy współczucia dla przeprowadzającego przedmeczowy wywiad reportera, bo pewnie zaraz po „dzień dobry” dostanie lekkiego dzwona…

Reklama

E, tam – machnął ręką Głos Wewnętrzny – Będzie to co zwykle: mały „naskok” na reportera, żeby przejąć inicjatywę, narzekanie, że wszyscy przed meczem dopisują punkty Śląskowi (czego nie robią, ale nieważne jak jest, ważne, jak się mówi, że jest), potem „ja się tym akurat nie przejmuję” (choć wszyscy wiedzą, że się przejmuje) i to bardzo, a potem deser w postaci narzekania na wąską kadrę, kontuzje, kartki…
Ale przecież to Śląsk przyjeżdża osłabiony – zdziwiła się Opinia Publiczna – Nie zagrają Dudu, Hateley, Kokoszka.
Tym bardziej – odparł Głos Wewnętrzny, który choć czasem bywał cyniczny, liczył jednak, że piłkarze Jagiellonii również przejawią odrobinę „nerwa” i kolejka 23 zacznie się zupełnie inaczej niż poprzednia, bo bezbramkowe remisy w piątek nie są cool. Nie tylko w piątek zresztą.

PIAST GLIWICE – POGOŃ SZCZECIN (godz. 20:30)

Jak zagrała w poniedziałek Pogoń – każdy widział.
Chodzi ci o 0:2 do przerwy? – upewniał się Głos Wewnętrzny.

Też. Bo, to pokazuje, że jest do ugryzienia. Ale jeśli Piast zagra tak jak z Górnikiem Łęczna, to dziś tez może być 0:2 – w Pogoni ma kto rozgrywać i ma kto strzelać. Ambicji gliwiczanom nie brakuje na pewno, ale czy kończyny ich poniosą, czy to będzie znowu ta ociężała drużyna z soboty? I najistotniejsze pytanie: czy zarząd Piasta wytrzyma ciśnienie, jeśli dziś Piast straci kolejne punkty, za tydzień kolejne (mecz z Lechią)?
A cóż ty jesteś takim pesymistą? – żachnęły się Łabędy – Dlaczego niby ma tracić?

Oj, nie mówię, że – zastanawiam się tylko nad hipotetyczną sytuacją, w której Piast traci pozycję lidera i zaczyna tracić punkty do Legii, a być może i do Cracovii. Połowa polskich zarządów i to chyba ta większa…
Nie ma większych połów! – wrzasnęła większa połowa czytelników.

…zareagowałaby histerycznie i mamrocząc o nowych miotłach, zaczęła przeglądać dostępne kandydatury trenerskie. I ciekawi mnie po prostu, czy zarząd Piasta wytrzymałby ciśnienie, nastawiałby się na długi marsz z miejsca, do którego doprowadził drużynę trener Latal i przyjął postawę: „Spoko, następnym razem, albo jeszcze następnym”, bo lepiej z Radoslavem Latalem stracić, niż… tracić z kimś innym.

Reklama

20 LUTEGO, SOBOTA

KORONA KIELCE – LECHIA GDAŃSK (godz. 15:30)

Może teraz, może wreszcie… – marzą kibice Korony, którzy na zwycięstwo u siebie czekają od czasów generała Langiewicza albo nawet czasów Tadeusza Koścuszko. Kibice Lechii natomiast już nie marzą, tylko wymagają, bo 5:0 z Podbeskidziem to jednak 5:0. Choć z Podbeskidziem, i jest Mila, I jest Krasić, jest pierwsza ósemka, są bracia Paixao no i jest Korona na własnym stadionie, więc żadnych eksjuzów – punkty mają być, puchary mają być…
Tabelę widzieli? – zapytał Głos Wewnętrzny

… najdalej w przyszłym sezonie, ale ponieważ niedługo dzielimy punkty, to może i w tym by się udało?
Korona pokazała w Szczecinie, że stać ją na absolutnie wszystko – trener Brosz powinien chyba poprosić swoich piłkarzy, żeby w Kielcach zagrali na pół gwizdka. To pierwsze pół.

TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA – CRACOVIA (godz. 18:00)

Panowie, godzinka do Niecieczy, pykamy Termalikę, kolejna godzinka i jesteśmy w domu.

Niestety dla piłkarzy Cracovii, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana.
Bo Termalica to groźna drużyna, która starannie rozgrywa piłkę, potrafi przyspieszyć, a jej napastnicy w polu karnym rywala…

To też, ale głównie chodziło mi o to, że na mecz piłkarze Cracovii wyjadą o wiele wcześniej niż „godzinkę przed” , a po meczu będą mieli konferencje prasowe i rozbieganie, więc „godzinka i jesteśmy w domu” też jest raczej niemożliwe. Ale i owo „pyknięcie” gospodarzy wydaje się niekoniecznie pewne. W ich zwycięstwo nie wierzę, ale jakiś sensacyjny remisik alboco… Gdyby się dało, to poprosiłbym o 2:2, z bramkami Jakuba Wójcickiego i Mateusza Centarskiego, bo „Ustaw Ligę” oraz Wołodymyra Kowala i Wojciecha Kędziory dla Termaliki, bo… bo nie wiem, czemu.

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – LECH POZNAŃ (godz. 18:00)

Twierdza Bielsko-Biała broni się jeszcze… przed Robertem Podolińskim, ale w sobotę będzie mu łatwiej granaty w postaci Kohei Kato i Mara Sokołowskiego eksplodowały, więc nikt się nie zdziwi, jeśli w spotkanie z Lechem spędzą na ławce, a taktyka…
Yyy…

Z Lechem? No to chyba twierdza Bielsko-Biała jeszcze trochę się przed trenerem Podolińskim pobroni.

400-140413PYK007-crop-2.jpg - Free Image Hosting by imgup.net

21 LUTEGO, NIEDZIELA

ZAGŁEBIE LUBIN – LEGIA WARSZAWA (godz. 15:30)

Z Legią trzeba zagrać agresywnie – powiedział Michal Papadopulos.
Aha, czyli pierwsza żółta w 17 minucie, a druga, za walenie łokciem w walce o piłkę, w 58 minucie? – domyśliła się Opinia Publiczna.
Absolutnie! – oburzyło się Zagłębie – Duch sportu, cywilizacja, kultura gry i jakie faule w ogóle! Zresztą mecz prowadzi pan sędzia Złotek, więc może obejdzie się bez drugiej żółtej A poza tym Michal nie zagra, zyg-zyg-marchewka.

Z Ruchem Chorzów Zagłębie zagrało dobrze lepiej niż Ruch, ale żeby z Legią Warszawa zagrać lepiej niż Legia…Cóż, czym byłoby życie bez wyzwań, prawda?
Gola, gola, gola… – zaczęły lubińskie trybuny.

I bez wyzwisk.

GÓRNIK ZABRZE – RUCH CHORZÓW (godz. 18:00)

Niech one wreszcie będą wielkie, te derby, dobrze? Bo na razie to tylko pompowany medialnie i podwórkowo balonik, grane piłkarzom na ambicji i deklaracje, że pierona /bum w klatę/ i ausgerechnet, ale potem człowiek musi oglądać zażartą, to prawda, ale kopaninę i dobrze jest to kopanina w piłkę, a nie w kostki rywala. Doceniając aspekt ambicjonalny, zwracam się z uprzejmą prośbą o pokazanie naprawdę dobrej piłki…
Proszę bardzo, conext15, się błyszczy, wentylka prawie nie widać…

… i porwanie mnie ku niebiosom, tupaniu oraz entuzjastycznym okrzykom. Z braku laku i pomysłu mogą obie drużyny wykorzystać zeszłokolejkowe spotkania Lech-Termalica i Pogoń-Korona. Data.
Podpis?

Lepiej nie, człowiek podpisze, a potem mu jacyś na chatę wjadą (i to cudzą), papiery zabiorą, w telewizji pokażą…

22 LUTEGO, PONIEDZIAŁEK

WISŁA KRAKÓW – GÓRNIK ŁĘCZNA (godz. 18:00)

Na razie wszystko po staremu: Wisła walczy o najwyższe blablabla przegrywając spotkanie i zjeżdżając ku strefie spadkowej oraz buduje zespół przez sprzedawanie najlepszych zawodników konkurencji. Najzabawniejsze, że ci, którzy zostali, naprawdę są w stanie powalczyć o blablabla i wcale mnie nie zdziwi, jeśli w poniedziałek „Biała Gwiazda” z Górnikiem Łęczna wygra i to zdecydowanie. Nie zdziwi mnie też remis, bo to przecież Wisła. Ale przegrana z drużyną trenera Szatałowa, zwłaszcza po tym, co pokazała w meczu z Piastem, też nie zdziwi. Tak prawdę mówiąc, w przypadku Wisły Kraków nie zdziwi mnie już nic.

Wstań, powiedz: nie jestem sam! zaśpiewała Opinia Publiczna, a Głos Wewnętrzny wstał i powiedział.

Gwiżdże pan sędzia Przybył. W przypadku którego dziwi mnie coraz mniej rzeczy i to akurat jest komplement, bo był czas, kiedy dziwiłem się, że pan sędzia w ogóle gwiżdże w Ekstraklasie.

AandCMeetDrJandMrH985.jpg - Free Image Hosting by imgup.net

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

Chińczyki trzymają się mocno i podobno podnoszą ofertę za Nikolicia o circa about, ale liga „poligonowa” (kod: 453322109) też wygląda nieźle – 1263 drużyny (co daje siódme miejsce pod względem wielkości), trzecia pozycja w rankingu lig prywatnych, współczynnik punktowy (punkty przez drużyny) na bardzo przyzwoitym poziomie – 0,995, nasz własny lider w klasyfikacji generalnej… Kurczę, się człowiek może poczuć jak trener Czerczesow albo trener Zieliński. Ciekawe, kto w 23 kolejce będzie naszym Nikoliciem, kto Kapustką i jak nam wyjdą transfery. Pytanie tym istotniejsze, że przecież dwumilionowe dofinansowanie od sponsorów zaczyna się od 30 punktów, a ten limit osiągnęliśmy prawie wszyscy (1251 drużyn na 1263 w lidze), a kolejne dwie bańki można dostać po osiągnięciu 80 punktów (tu także większość „poligonowców” – aż 733 zespoły – jest nad kreską) . A cztery bańki to już nie w kij dmuchał – to cały Nikolić i jeszcze 0,5 na frytki albo Bartłomiej Pawłowski i Jakub Biskup w komplecie. Albo – zakładając, że przecież kogoś sprzedamy i przynajmniej bańkę na tym zarobimy – Rafał Murawski + Mateusz Cetnarski, Guilherme + Adam Frączczak, czy Aleksandar Prijović + Michał Pazdan.

To co, odbieramy kasę od sponsorów, kupujemy i we wtorek widzimy się na środkowym miejscu na podium?

I pamiętajcie: liga „poligonowa”: (kod: 453322109) – jedyna „poligonowa” liga w „Ustaw Ligę”, reszta to podróbki.
Przecież nie ma innych „poligonowych” lig w „Ustaw Ligę” – zdziwiła się Opinia Publiczna, której przy pogodzie, jaką mamy obecnie za oknem (brrrr-slash-fuj), zdarzało się kojarzyć nieco wolniej.

Andrzej Kałwa

Fot. AJK, FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...