Reklama

Kontuzja kluczowego piłkarza Motoru. Duże osłabienie

Przemysław Michalak

06 grudnia 2025, 11:37 • 2 min czytania 0 komentarzy

Motor Lublin podał już skład swojej drużyny na sobotni mecz z Arką Gdynia. Zgodnie z zapowiedziami znalazł się w nim Karol Czubak, z którego zdrowiem wszystko jest w porządku. Zabrakło jednak innego kluczowego zawodnika.

Kontuzja kluczowego piłkarza Motoru. Duże osłabienie

Czubak w końcówce spotkania z Legią Warszawa nienaturalnie wykręcił sobie nogę i zszedł z grymasem bólu na twarzy. Istniało ryzyko, że będzie musiał pauzować, ale badania wykazały, że wszystko jest w porządku. Najlepszy strzelec Motoru normalnie gra.

Reklama

Motor Lublin bez Ivo Rodriguesa na Arkę Gdynia

Trener Mateusz Stolarski nie może jednak skorzystać z Ivo Rodriguesa. Portugalski pomocnik nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.

Jak poinformował klub, 30-letni pomocnik doznał urazu na przedmeczowym treningu. Istnieje więc obawa, że nie zagra on także za tydzień w zaległym spotkaniu z Jagiellonią Białystok.

Rodrigues szybko odnalazł się w Motorze i od sierpniowego meczu z Lechią Gdańsk zawsze pojawiał się w wyjściowej jedenastce – nie licząc pauzy kartkowej z GKS-em Katowice.

Na jego pechu skorzystał Mathieu Scalet, który z Arką wystąpi od początku.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama