Legia Warszawa utknęła w dołku. Rzut oka na tabelę Ekstraklasy nie daje zbyt dużej dawki optymizmu – 11. miejsce to wynik znacznie poniżej oczekiwań. Do tego od dwóch tygodni najbardziej utytułowany w Polsce zespół nie ma trenera i nie widać póki co przełomu w tej sprawie. Według ostatnich informacji Adriana Janiuka z Faktu, praktycznie pewnym jest za to, że z klubu odejdzie Radovan Pankov. Niewiadomą pozostaje moment odejścia, bowiem możliwości są dwie.

Radovan Pankov nie przedłuży umowy z Legią
Kibice Legii nie zaznali smaku zwycięstwa od trzech tygodni. Wtedy to w Krakowie po meczu życia Rafała Augustyniaka stołeczna drużyna pokonała Szachtar Donieck 2:1 w Lidze Konferencji. Od tego momentu Legia zremisowała dwa mecze i przegrała trzy. Wojskowi odpadli też z Pucharu Polski, za co głową zapłacił rumuński szkoleniowiec.
Sezon jest jeszcze do uratowania, ale pod warunkiem dokonania właściwego wyboru trenera i bezbłędnego punktowania. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Ediego Iordanescu. Pion sportowy poza poszukiwaniami nowego szkoleniowca powinien teraz także zacząć rozglądać się w temacie nowego obrońcy.
🚨Radovan Pankov nie przedłuży umowy z Legią. Stołeczny klub nie planuje zaoferować nowej umowy Serbowi, który także nie zamierza na nią czekać. Być może do rozstania 30-latka z Legią dojdzie wcześniej – piłkarz chciałby zmienić otoczenie już zimą.
— Polish Merkury (@Merkuury) November 14, 2025
Coraz bardziej jasne jest bowiem, że jeden z obecnych piłkarzy z kadry warszawskiego zespołu wkrótce zmieni barwy. Jak ustalił Adrian Janiuk z Faktu, Radovan Pankov spędza przy Łazienkowskiej swoje ostatnie miesiące.
Nie przedłuży wygasającej 30 czerwca 2026 roku umowy. Chciałby odejść z klubu już zimą. Przy Łazienkowskiej do tej pory nie złożono mu także nowej propozycji kontraktu, co wydaje się Serbowi na rękę w obecnej sytuacji. Według pogłosek z otoczenia piłkarza, chce on nowego wyzwania w swojej karierze.
Pankov potrafił uderzyć się w pierś za kiepskie wyniki
Pankov rzucił dość ciekawą wypowiedź w tym sezonie po meczu z Lechem. Stanął w obronie trenerów, a zrugał… siebie i kolegów: – Oczywiście, że to my piłkarze jesteśmy największym problemem. Odkąd jestem w klubie, Legia miała trzech trenerów. To zdecydowanie zbyt wiele zmian. Jeden z nich pracuje w Serie A, to mówi samo za siebie.
Serb występuje w klubie z Warszawy od 2023 roku i rozegrał w jego barwach 87 spotkań. Wygrał w ostatnim sezonie Puchar Polski, a do tego dołożył też dwa Superpuchary Polski. Na początku sezonu, gdy w klubie był Jan Ziółkowski, eliminacje do europejskich pucharów oglądał głównie z ławki. We wrześniu też grał mało. Dopiero w październiku i listopadzie zanotował chociażby po 90 minut z Celje, Lechem i Widzewem.
Kolejne spotkanie Wojskowi rozegrają 22 listopada. Ich rywalem u siebie będzie Lechia Gdańsk, zajmująca pierwszą spadkową, czyli 16. lokatę w tabeli ligowej.
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII NA WESZŁO:
- Tomas Pekhart nadal bez klubu
- Piłkarze Legii nie rozmawiali z mediami po meczu
- Co za niespodzianka! UEFA ukarała Legię Warszawa
Fot. Newspix