Reklama

Iordanescu: Oczekuję więcej od ofensywnych piłkarzy

Aleksander Rachwał

26 października 2025, 23:17 • 2 min czytania 8 komentarzy

Legia Warszawa zremisowała 0:0 z Lechem Poznań w hicie 13. kolejki Ekstraklasy. To trzeci mecz stołecznych z rzędu bez zwycięstwa w Ekstraklasie. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Edward Iordanescu mówił m.in. o problemach ze zdobywaniem bramek przez zespół.

Iordanescu: Oczekuję więcej od ofensywnych piłkarzy

Jesteśmy po meczu z Szachtarem, w którym osiągnęliśmy fantastyczny wynik, w które włożyliśmy wiele wysiłku. Wiedzieliśmy, że dziś też czeka nas wielkie wyzwanie pod względem intensywności. Obie drużyny chciały wygrać, potrzebowały punktów. Strata punktów nie jest dzisiaj porażką, bardziej to, że straciliśmy je w innych meczach. Graliśmy w tym sezonie cztery spotkania derbowe – dwa z Lechem Poznań, z Jagiellonią Białystok i z Rakowem Częstochowa. Żadnego nie przegraliśmy – podsumował spotkanie z Lechem rumuński szkoleniowiec.

Reklama

Edward Iordanescu: Musimy wykorzystywać sytuacje, które tworzymy

Dziś kreowaliśmy sytuacje, a gdy je tworzysz, powinieneś je wykorzystać. Oczekuję więcej od ofensywnych piłkarzy. Wspieram ich i ufam im, ale musimy finalizować okazje, które tworzymy. (…) Doceniam wysiłek drużyny, ale chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Problem nie leży w dzisiejszych meczach, ale w tych poprzednich meczach, w których straciliśmy punkty – zauważył Iordaenscu.

Trener mówił także o problemach zespołu z finalizowaniem akcji ofensywnych.

Udawało nam się przedostać z piłką w pole karne, statystycznie jesteśmy w tym dobrzy, ale to nie wystarczy. Musimy to zmienić. To kwestia pracy, ale także odpowiedzialności, rozumienia, pewności siebie. Brakuje ostatniego podania lub strzału. Pewne rzeczy są do wypracowania, ale mogę też powiedzieć po raz pierwszy: czasami to nie kwestia trenera. Zawsze będę chronił moich piłkarzy, ale musimy wykorzystać sytuacje, które sobie tworzymy – stwierdził Edward Iordanescu.

WIĘCEJ O MECZU LEGIA WARSZAWA – LECH POZNAŃ:

Fot. Newspix

 

8 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama