Filip Stojilković znakomicie zaczął swoją przygodę w Cracovii i gdyby dziś miano tworzyć zestawienie najlepszych letnich transferów Ekstraklasy, zapewne zająłby pierwsze miejsce. Okazuje się, że Pasy już teraz mogły na nim zarobić.

Stojilković został kupiony z SV Darmstadt za około pół miliona euro. Od początku widziano w nim następcę Benjamina Kallmana, który po wygaśnięciu umowy odszedł do Hannoveru.
Cracovia mogła sprzedać Filipa Stojilkovicia za 3,5 mln euro
Początki szwajcarskiego napastnika przeszły najśmielsze oczekiwania. Po ośmiu meczach ma on na koncie sześć goli i jedną asystę w Ekstraklasie, a przecież jego gra dawała drużynie jeszcze więcej, że wspomnimy piątkową bramkę samobójczą Alana Czerwińskiego.
Jego postawa nie uszła uwadze zamożniejszych klubów. Jak informuje na portalu X Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego”, Cracovia na sam koniec okienka otrzymała ofertę na Stojilkovicia ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, opiewającą na 3,5 mln euro.
Propozycja ta została odrzucona, co pokazuje, jak duże są w tym sezonie ambicje Cracovii.
Filip Stojilković się nie zatrzymuje (6 goli i asysta w 8 meczach), za to w tygodniu napastnika zatrzymała w składzie Cracovia.
Do klubu trafiła oferta za FS – 3,5 mln euro z Emiratów, ale Pasy jej nie przyjęły. Mocny sygnał jak Cracovia urosła, że mogła odrzucić taką kasę.
— Mateusz Janiak (@eMJot23) September 20, 2025
Gdyby były reprezentant szwajcarskiej młodzieżówki odszedł, Luka Elsner miałby w ataku tylko zbierającego na razie pojedyncze minuty Kahveha Zahiroleslama i ewentualnie Martina Minczewa, dotychczas grającego w Krakowie na skrzydle. Dopiero za jakiś czas do dyspozycji będzie nowy napastnik Gabriel Charpentier, który pierwsze tygodnie po podpisaniu kontraktu spędza na treningach indywidualnych po poważnej kontuzji.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Sensacja XXI wieku! Marek Papszun przyznał, że Raków gra pseudofutbol
- Cracovia daje przykład Pogoni i Widzewowi. Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz?
- Jagiellonia Białystok ma ciastko i zjadła ciastko
- Pół godziny słabizny Cracovii, by wygrać… 3:0. Co za drużyna!
- Polskie kluby najlepsze w Europie! Liczba zwycięstw robi wrażenie
- Kowal: Ruchy Pogoni nie mają sensu, ale zaślepieni kibice tego nie widzą
Fot. Newspix