Wczoraj trwał najkrótszy live w historii Weszło, bo mecz Wisły Płock z Cracovią został odwołany, ale dzisiaj gramy i starcie Legii z Radomiakiem zapowiada się obiecująco!
LEGIA WARSZAWA – RADOMIAK RADOM 4:1
Honorowy gol dla Radomiaka! Rewelacyjne podanie piętą do Diegueza, ten podcina nad Tobiaszem i jest 4:1.
Ale to koniec na dziś.
Widzimy się na Lidze Minus! 19:30, zapraszamy.
Dobra akcja Kapustki, który zszedł z piłką wzdłuż pola karnego i uderzył, ale świetnie - tym razem - broni Majchrowicz.
Pięć minut doliczył Szymon Marciniak. Chyba nie lubi Radomiaka.
Ale mógł mieć honorową bramkę Radomiak, natomiast FENOMENALNIE broni Tobasz strzał Balde z bardzo, bardzo bliska.
Radomiak się poddał, Legia sobie klepie, równie dobrze ten mecz mógłby się skończyć.
Ważne: w Legii debiutują Antonio Colak i Kacper Urbański.
4:0! Wszołek wykorzystuje karnego i mamy ładny obrazek, bo jest kołyska od świeżo upieczonego ojca.
Ostatecznie Marciniak idzie do VAR-u, pewnie będzie karny.
Ale... na co my czekamy teraz? Zawiesił się VAR?
Ale jeśli tutaj będzie karny, to gdzie karny dla Radomiaka na początku drugiej połowy?
Jeszcze sprawdzamy karnego dla Legii, bo ręką zagrał Grzesik.
I mogło być wyżej, ale Rajović był na spalonym, więc gol nie zostanie uznany.
Niemniej: Radomiak jest na deskach.
I sam się na te deski położył.
To też trzeba umieć. Legia gra słabo, to nie jest żadna kontrowersyjna teza, ale cóż - prowadzi 3:0.
Długie, za długie podanie do Rajovicia, ale... Majchrowicz nie trafia w piłkę.
Rajović biegnie więc sam na pustą bramkę, no i trafia. Ależ koszmar Radomiaka.
3:0!
TO CO POWIECIE TERAZ?
Obu golu Radomiak mógł zapobiec, ba, do drugiego się nawet dołożył. Cóż.
Prosta strata w środku pola, po której Legia zdążyła dośrodkować, zebrać piłkę po piąstkowaniu Majchrowcza, wymienić dwa podania w szesnastce i ostatecznie trafia Szymański.
KOSZMARNY BŁĄD RADOMIAKA!
Schodzi Krasniqi. Nic ciekawego.
Wchodzi i debiutuje Weisshaupt.
Legia po 66 minutach ma jeden celny strzał z Radomiakiem...
Radomiak ma dwa.
Katastrofalnie to kopnął Maurides. Szkoda słów.
Będzie ciekawy rzut wolny dla Radomiaka. 18 metrów od bramki.
Wszystko dzięki akcji Lopesa, który poszedł na przebój i został sfaulowany.
Zmiany, zmiany.
W Legii wszedł Stojanović za Biczachczjana, w Radomiaku Maurides za Ouattarę i Lopes za Capitę, który dziś kompletnie bez błysku.
Wszyscy się zastanawiają, o co tam chodziło...
A co do samego sportu - Legia w pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy nie wygląda na odmienioną. To same nudne klepanie.
Będzie skrin w dobrej jakości, to pokażę, ale no... Niebywałe.
Jeśli tam nie było przyczyn, o których w tym momencie nie wiemy, mamy ewidentny skandal.
Marciniak każe grać dalej...
Vinagre ewidentnie nadepnął na stopę Baro.
Halo, dlaczego tu nie ma karnego dla Radomiaka?
Zaczynamy drugą połowę, do przodu, panowie, ten mecz musi być lepszy.
Przerwa! Nic się nie działo, dopóki Elitim nie wziął piłki. Dziękujemy mu za to, natomiast po przerwie fajnie by było, gdyby reszta zawodników też pograła.
Swoją drogą - jak dziecko dał się ograć Dieguez przy golu. Właściwie jego próba odbioru była pozorowana.
Czy Legia gra źle? Tak, gra słabo.
Ale ma jakość, ma takich piłkarzy jak Elitim. I oni się spłacają.
Nie szło zespołowo, to trzeba było skorzystać z indywidualności - Elitim wziął piłkę dość daleko od bramki Radomiaka, ale minął jednego rywala, wpadł w okolice pola karnego, minął drugiego i uderzył idealnie przy słupku.
Duża klasa!
Faul. Wrzutka. Faul. Podawanie od lewego do prawego. Wrzutka. Faul. Aut.
Tak to wygląda.
Gdyby Legia z dzisiaj była obiadem, byłaby ziemniakami bez soli, bez masełka, bez koperku, bez niczego obok - ani schabowego, ani warzyw, ani sztućców.
Zjesz? No zjesz, ale wielkie doznania kulinarne to nie są.
Strzał Capity, ale taki, że obroniłby go każdy kibic na stadionie.
Z nudów - bo nic się nie dzieje - sprawdziłem co tam u Oyedele.
Otóż: nie gra.
23 minuty w eliminacjach do Ligi Konferencji i tyle.
Iordansecu mówił, że Legia przeszła teraz mini okres przygotowawczy i wygląda to tak, jakby właśnie wróciła z jakichś gór, gdzie piłek nie widziano.
Wolne to, bez przyspieszenia, bez błysku.
No nie jest to najintensywniejszy futbol.
A takie ładne, długie podanie dał Piątkowski.
Mogłem to napisać w złą godzinę! Długie podanie, Majchrowicz nie dogaduje się z Blasco, wpada na niego, ale na ich szczęście piłka idzie poza zasięgiem Rajovicia, natomiast jest korner.
Legia na razie bez większego pomysłu na to, jak napocząć Radomiaka.
Będzie kolejny rzut rożny dla Radomiaka, bo znów spróbował z dystansu, tym razem Outtara, był rykoszet i jest wspomniany korner.
Na podwórku jeszcze jeden i karny.
Celny strzał Radomiaka! Uderzył zza pola karnego Rafał Wolski, ale wyciąga się Tobiasz i zbija piłkę na rzut rożny.
A teraz Kapustka ponad bramką.
O udanej zmianie Wszołka z Holandią swoją drogą pisał ostatnio Przemek Michalak.
Chwalenie w piłce za waleczność i ambicję jest dość niezręczne, bo zewsząd się słyszy, że to powinno wynikać samo z siebie i być tak naturalne jak to, że pracownik biurowy przychodzi do pracy trzeźwy i wyspany. Człowiek jednak nie jest maszyną, nawet przy dobrych chęciach nie każdy jest w stanie wejść w tych aspektach na odpowiedni poziom, co czasami jest kluczowe i znaczy więcej niż same umiejętności. Modelowym przykładem było wejście Pawła Wszołka w naszym wyjazdowym meczu z Holandią.
KLIK
Osiem minut za nami, na razie nic szczególnego, ale coś czuję, że się będzie działo.
Najlepiej, żeby się działo z udziałem Wszołka, bo mam go w Fantasy.
Pierwsza próba Legii, ale strzał Vinagre'a z pola karnego blokowany przez obrońcę Radomiaka! Czy by wpadło? Chyba nie.
Machnął ręką Rajović i zahaczył palcem o oko Diegueza, co z kolei doskonale dostrzegł Szymon Marciniak, ponieważ on akurat nie miał palca w oku.
Mogła wyjść Legia z bardzo ciekawą akcją, wystarczyło dobrze zagrać do Biczachczjana na skrzydło, ale to przerosło Kapustkę.
A sędzią będzie znany i lubiany Szymon Marciniak.
Wojtek Jagoda na majku. To się chyba rzadko zdarza przy okazji meczów Legii, ale fajnie, że jest, wyrazisty komentator w przeciwieństwie do niektórych innych (zgadujcie).
A jeszcze co do składu Legii... Pewnie niektórzy są rozczarowani, że Urbański tylko na ławce, ale spokojnie - gość potrzebuje chwili, by wrócić do pełni dyspozycji, można to było wyczytać z legijnych wypowiedzi.
O Radomiaku też pisaliśmy, konkretnie w tekście Jakuba Białka, który analizował ile kluby Ekstraklasy dostają kasy od samorządów.
5) Radomiak Radom – 4,09 mln zł
Nikt nie otrzymuje wsparcia w tak niecodziennej formie, jak Radomiak, którego piłkarzom przyznane są… miejskie stypendia. Tak finansowany w Radomiu jest cały sport – również siatkówka, piłka ręczna, koszykówka czy inne kluby piłkarskie. Na początku roku miasto z województwa mazowieckiego opublikowało, ile trafi do kieszeni poszczególnych graczy.
Radomiak - jak widać - na niezłej, piątej pozycji.
Całość -
TUTAJ
O całej budowie warszawskiego zespołu przeczytacie w tekście Szymona Janczyka:
Kadra Legii Warszawa ostatecznie została zbudowana w sposób imponujący, ale cały proces rozłożono na raty. Raty tak od siebie odległe, że jedni trenowali z drużyną już w czerwcu, gdy inni dostali szafkę w szatni dopiero we wrześniu. Nic dziwnego, że trener Edward Iordanescu przerwę na kadrę nazwał małym okresem przygotowawczym.
KLIK
W Legii debiutuje Kamil Piątkowski, a także - jeśli chodzi o pierwszy skład, bo z ławki już grał - Ermal Krasniqi. Czy Czesi po raz kolejny podrzucili nam średniego piłkarza ze swojej ligi - pamiętacie Sykorę, Ba Louę, teraz jest Ouma - czy w końcu udało nam się wyrwać od nich kogoś ciekawego?
Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie.
Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.
Rozwiń